Ja bym dodala jeszcze bandaz, bo nie zawsze kazdy ma go w domu - na wszelki wypadek, nawet silnego zranienia lapki - zawsze mozna zrobic opaske uciskowa zamiast szukac na gwalt czegos co sie nada. My mamy rowniez Solcoseryl - zel, preparat ktory bardzo wybitnie przyspiesza gojenie sie ran - o ile nie sa zainfekowane, bo takie nalezy oczyscic - ale jest rewelacyjny. Trzeba by tez miec wode utleniona do odkazania. Mozna by dodac jeszcze - jesli ktos na codzien nie uzywa - jakies male nozyczki z zaokraglonymi koncowkami zeby w razie potrzeby mozna bylo wystrzyc kocia siersc wokol zranienia. Fajnie byloby miec tez zawsze kilka strzykawek - na wypadek koniecznosci podania kotu leku w pascie lub w plynie lub przeplukania czegos.
Na biegunki - polecamy Nifuroksazyd, tylko nalezy pamietac zeby takiego leku nie podawac od razu gdy biegunka sie pojawi - w przypadku zatrucia przeczyszczenie jest czesto reakcja obronna organizmu, podobnie jak wymioty. Podobnie - nie nalezy podawac takich lekow przed pierwsza wizyta u lekarza, no chyba ze naprawde trzeba - zeby nie zamaskowac objawow.
Warto tez miec pod reka sode oczyszczona (kwasny weglan sodu) - w wbrew nazwie ma on odczyn zasadowy i jest uzywany w udzielaniu pierwszej pomocy w przypadku gdy kot opije sie jakiegos kwasu - neutralizuje go w przewodzie pokarmowym. Robi sie z sody taki "napoj" jak dla ludzi gdy maja zgage
Poparzenia zasadami traktuje sie lekkim roztworem octu, ale to chyba kazdy ma w domu
Przydalby sie tez dopasowany kolnierz - zeby w razie koniecznosci nie improwizowac.
Tyle mi na razie do glowy przyszlo
