PANLEUKOPENIA - jeśli ją zlekceważysz Twój kot umrze

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lis 10, 2005 12:29

Beliowen pisze:
Bonkreta pisze:kolejność występ[owania objawów - bardzo ważne, bo do zaobserwowania przez każdego:

Systemic clinical signs usually are seen in kittens between the ages of four and six months of age that have not been vaccinated, but feline panleukopenia can be seen in older, immunologically naïve cats. These patients generally have inappetance, lethargy, and fever that become apparent between two and seven days after initial exposure. Vomiting begins a few days after the fever develops, may contain bile and is unrelated to eating. Diarrhea is the last symptom to present; the feces may range from mucoid to bloody. Combined vomiting and diarrhea lead to rapidly progressive dehydration.6 Thickened intestinal loops may be noted and a pain response may be elicited upon abdominal palpation.

To chyba można wrzucić na pierwszą stronę wątku...

Tlumacze, jak zwykle wstepnie:
Systemowe objawy kliniczne obserwuje sie zwykle u nieszczepionych kociat w wieku miedzy cztery a szesc miesiecy, choc na kocia panleukopenie moga zachorowac rowniez starsze koty o uposledzonej odpornosci. U pacjentow obserwuje sie zwykle brak apetytu, apatie, ospalosc oraz goraczke, ktora pojawia sie pomiedzy drugim a siodmym dniem od wystapienia pierwszych objawow. Wymioty pojawiaja sie po kilku dniach od wystapienia goraczki, moga zawierac zolc i nie maja zwiazku z posilkami. Biegunka jest ostatnim symptomem, kal moze zmieniac sie z wodnistego na krwisty. Wymioty w polaczeniu z biegunka stopniowo acz gwaltownie prowadza do odwodnienia. W badaniu palpacyjnym brzucha obserwuje sie powiekszone jelita oraz tkliwosc dotykowa.


Tu chyba chodzi o postać nadostrą. Prawda? U moich kotów wystąpiła postać ostra - nie można było nawet mówić o "kilku dniach" (szczególnie u Milusia). Oto przebieg choroby u moich kotów:

Miluś:

brak apetytu i apatia
wymioty (zaczęły się w nocy) żółte lub pieniste
kiedy wróciłam z pracy po południu - zupełne wyziębienie (temperatura poniżej mierzalności) i wycieńczenie organizmu
bardzo bolesne i powiększone nerki (?!) i brzuszek
biegunki brak
w nocy (w czwartek) nastąpił zgon
RAZEM 48 godzin

Wyników krwi brak - wet uznał za niepotrzebne; prawdopodobna przyczyna śmierci - zatrucie (?!)

Misia:

w sobotę obniżenie apetytu i krew w kale (kotka dostaje osłonowo antybiotyki - przez 3 dni (sobota, niedziela, poniedziałek), nifuroksazyt i smectę oraz leki wzmacniające odporność)
w niedzielę "wilczy apetyt"
objawy ustępują - kolejna kontrola (w czwartek) wypada bdb.
w piątek brak apetytu, apatia
w nocy pojawiają się wymioty (lekarz w klinice całodobowej daje zastrzyk przeciwwymiotny - podejrzewa zatrucie)
gorączka ponad 41 stopni (wet twierdzi, że to niemożliwe i nie daje nic na obniżenie)
rano kotce zostaje pobrana krew (WYNIKI ZAŁĄCZĘ PO ODEBRANIU OD WETA)
kotka dostaje kroplówkę, sterydy i sama nie wiem co jeszcze
czekamy na wyniki
wyniki są po południu - "WYKLUCZAJĄ PANLEUKOPENIĘ I BIAŁACZKĘ" kotka ma za to lekką anemię
temperatura gwałtownie spada
kotka zaczyna niknąć w oczach
bardzo silne bóle brzucha
agonia
pomagamy kotce przejść przez Tęczowy Most

Mam nadzieję, że o niczym nie zapomniałam... To wszystko działo się tak szybko...

SylwiaK

 
Posty: 228
Od: Wto paź 25, 2005 7:34
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Czw lis 10, 2005 12:41

Sylwio, te objawy, opisane w artykule, dotycza postaci lagodnej.
W postaci nadostrej na ogol nastepuje smierc nagla, bez obserwowanych wczesniej objawow.
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Czw lis 10, 2005 12:47

SylwiaK pisze:gorączka ponad 41 stopni (wet twierdzi, że to niemożliwe i nie daje nic na obniżenie)


:conf: :strach:

Bardzo współczuję.
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18769
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Czw lis 10, 2005 14:48

uzupelnilam wyniki badan i opis choroby moich kotow. Niestety tylko takie wyniki badan krwi mam - ale moze cos pomoga.
" (...) Ty nieuku pisowski!"
"Ale zawsze można zmądrzeć, naprawdę. Miejcie odwagę, spróbujcie! Chyba że nadal wolicie być w sekcie, w której wasz guru robi z Wami co chce i kiedy chce."
Obrazek
https://www.sklepjubilerski.com/porady- ... jubilerski, cytaty: 1.S. Niesiołowski, 2. D.Wildstein

Liwia

Avatar użytkownika
 
Posty: 15722
Od: Pt gru 03, 2004 19:58

Post » Czw lis 10, 2005 15:30

Beliowen pisze:Sylwio, te objawy, opisane w artykule, dotycza postaci lagodnej.
W postaci nadostrej na ogol nastepuje smierc nagla, bez obserwowanych wczesniej objawow.


Ok. To o jakiej postaci można mówić u moich kotów?

SylwiaK

 
Posty: 228
Od: Wto paź 25, 2005 7:34
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Czw lis 10, 2005 15:39

SylwiaK pisze:
Beliowen pisze:Sylwio, te objawy, opisane w artykule, dotycza postaci lagodnej.
W postaci nadostrej na ogol nastepuje smierc nagla, bez obserwowanych wczesniej objawow.


Ok. To o jakiej postaci można mówić u moich kotów?

Sylwio, pierwszy to raczej ostra postac - smierc nastapila w ciagu 48 godzin.
U drugiego - trudno mi powiedziec.

A skad wiesz, ze to byla parwo - bo jednak o ile u pierwszego kotka faktycznie bardzo zblizone, o tyle u drugiego ta remisja od niedzieli do czwartku nie jest typowa.
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Czw lis 10, 2005 15:54

Rzeczywiście nie wiem na pewno :( Nie robiłam sekcji u żadnego z kociaków. Tak naprawdę obstawiam Parvo raczej intuicyjnie niż na podstawie doświadczenia z tą chorobą. Wetki też cały czas nie są pewne ale obstawiają P. Najpierw mówiło się o nieznanym wirusie, potem jednak stwierdzono, że to musiała być P. Było tam od tego czasu wiele przypadków śmierci ze stosunkowo podobnymi objawami. Nie sądzę żeby to był zbieg okoliczności. U jednego człowieka w bardzo krótkim czasie zmarło chyba sześć czy osiem kotów. Zrobiono im badania krwi i część miała wyniki wskazujące na P. (leukocyty) a część nie.

W ogóle to prawdopodobnie w klinice moje koty się zaraziły.

SylwiaK

 
Posty: 228
Od: Wto paź 25, 2005 7:34
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Czw lis 10, 2005 16:05

SylwiaK pisze:Rzeczywiście nie wiem na pewno :( Nie robiłam sekcji u żadnego z kociaków. Tak naprawdę obstawiam Parvo raczej intuicyjnie niż na podstawie doświadczenia z tą chorobą. Wetki też cały czas nie są pewne ale obstawiają P. Najpierw mówiło się o nieznanym wirusie, potem jednak stwierdzono, że to musiała być P. Było tam od tego czasu wiele przypadków śmierci ze stosunkowo podobnymi objawami. Nie sądzę żeby to był zbieg okoliczności. U jednego człowieka w bardzo krótkim czasie zmarło chyba sześć czy osiem kotów. Zrobiono im badania krwi i część miała wyniki wskazujące na P. (leukocyty) a część nie.

W ogóle to prawdopodobnie w klinice moje koty się zaraziły.

Bardzo prawdopodobne :(

Sylwia, a ktora to byla klinika?
Bo sadzac z tego, jak diagnozowali i leczyli Twoje kotki, jest to jedna z tych, do ktorych trzeba bedzie dotrzec z uswiadomieniem.
Na temat koniecznosci zakupy lampy bakteriobojczej, chociazby...
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Czw lis 10, 2005 17:21

Nawet jedna z wetek ma takie podejrzenia. Niestety nie miałam możliwości porozmawiać z nią dłużej już pośmierci moich kotów i dowiedzenia się więcej szczegółów. Nie wiem czy zaraziliśmy się np. w poczekalni - kontaktując się z chorym (niezdjagnozowanym) kotem czy może właśnie w gabinecie, chociażby poprzez stół zabiegowy. Mój rudy Miluś był podobno pierwszym ich przypadkiem od kilku lat i dlatego nie przypuszczały, że to P. Od tego czasu odeszło już chyba kilkanaście kotów. Można chyba mówić o epidemii?

"Moja" lecznica, na temat której mimo wszystko nie mam złego zdania (wetki są sympatyczne) to nieduża lecznica na Modzelewskiego. Lecznica, w której byłm raz (w nocy z Misią kiedy zwymiotowała i miała bardzo wysoką gorączkę) i do której nie pójdę po raz drugi to lecznica całodobowa w Al. Niepodległości. Tu (nie wiem jak teraz ale jeszcze po śmierci moich kociaków) podobno nie było przypadków P.

SylwiaK

 
Posty: 228
Od: Wto paź 25, 2005 7:34
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Czw lis 10, 2005 17:35

SylwiaK pisze:Nawet jedna z wetek ma takie podejrzenia. Niestety nie miałam możliwości porozmawiać z nią dłużej już pośmierci moich kotów i dowiedzenia się więcej szczegółów. Nie wiem czy zaraziliśmy się np. w poczekalni - kontaktując się z chorym (niezdjagnozowanym) kotem czy może właśnie w gabinecie, chociażby poprzez stół zabiegowy. Mój rudy Miluś był podobno pierwszym ich przypadkiem od kilku lat i dlatego nie przypuszczały, że to P. Od tego czasu odeszło już chyba kilkanaście kotów. Można chyba mówić o epidemii?

"Moja" lecznica, na temat której mimo wszystko nie mam złego zdania (wetki są sympatyczne) to nieduża lecznica na Modzelewskiego. Lecznica, w której byłm raz (w nocy z Misią kiedy zwymiotowała i miała bardzo wysoką gorączkę) i do której nie pójdę po raz drugi to lecznica całodobowa w Al. Niepodległości. Tu (nie wiem jak teraz ale jeszcze po śmierci moich kociaków) podobno nie było przypadków P.

Na pierwszej stronie jopop wstawila wyszperane przeze mnie linki do sklepu internetowego z lampami bakteriobojczymi.
One nie sa takie drogie - moze wydrukuj te dwie strony i podrzuc swoim wetkom.
Taka lampa uratuje zycie kolejnym kociakom - a i wetkom sie przyda, jesli kiedykolwiek beda mialy watpliwosci co do diagnozy.
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Czw lis 10, 2005 21:04

Beliowen, ok, tylko podaj mi swojego mejla, bo to raczej w tej sytuacji jakos w pliku robic, to tlumaczenie :wink:

aha, wpadlam jeszcze na pomysl, ze zrobie zestawienie tych badan krwi, ktore mamy dotychczas i wrzuce u siebie na serwer, tutaj podam link
kiedys, jak bede bardziej biegla w MySQL to zrobie nawet mala baze danych :strach:

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Czw lis 10, 2005 21:57

Beata pisze:Beliowen, ok, tylko podaj mi swojego mejla, bo to raczej w tej sytuacji jakos w pliku robic, to tlumaczenie :wink:

aha, wpadlam jeszcze na pomysl, ze zrobie zestawienie tych badan krwi, ktore mamy dotychczas i wrzuce u siebie na serwer, tutaj podam link
kiedys, jak bede bardziej biegla w MySQL to zrobie nawet mala baze danych :strach:

Doktoryzujemy sie na temacie normalnie :lol:
Maila podaje na PW :)
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Czw lis 10, 2005 22:11

Beliowen pisze:Doktoryzujemy sie na temacie normalnie :lol:

eeee... :oops: , to dla mnie tylko kolejna specjalizacja :lol:
kilka juz mam na swoim koncie :wink:

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Czw lis 10, 2005 23:24

Ja też się przyłączę do tłumaczenia i organizowania tego materiału, ale dopiero w sobotę.
Obrazek

Bonkreta

 
Posty: 6528
Od: Wto mar 16, 2004 22:22
Lokalizacja: Siemonia (ok. Katowic)

Post » Nie lis 13, 2005 10:32

Beata pisze:tutaj:
http://duke.usask.ca/~misra/virology/st ... penia.html
wlasciwie nie ma nic ciekawego, oprocz zdjecia mozgu kota zdrowego i z p., moze sie przyda

przetlumaczylam, zaraz wysle do Beliowen
wrzucilam zdjecie tak, zeby mozna je bylo wstawic

Beata pisze:http://www.2ndchance.info/panleukopenia.htm
The symptoms of panleukopenia are quite distinctive and diagnosis is not difficult. Poisons, feline leukemia, feline aids and Salmonellosis can produce symptoms that mimic this disease but it is rare for any of them to produce so low a white cell number. White blood cell numbers begin to decline 2-3 days after infection. By the end of the first week it can be hard to find any white blood cells or leukocytes in blood films examined under the microscope.

zrobione, zaraz wysle do Beliowen

Beata pisze:nie wiem, czy nam sie przyda, ale wydaje sie, ze to moze byc zrodlo dobrych tropow:
http://www.cdc.gov/ncidod/EID/vol8no4/01-0228.htm

poszlo

wieczorkiem jeszcze zabiore sie za dyskusje na temat ilosci leukocytow
Ostatnio edytowano Nie lis 13, 2005 12:34 przez Beata, łącznie edytowano 2 razy

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Bestol, Google [Bot], kasiek1510, puszatek i 85 gości