Lonia i Marceli i DWA małe kotki

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie paź 30, 2005 19:40

takie piekne koty :placz: :placz: :placz:

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Nie paź 30, 2005 19:46

dlaczego płaczesz? :(
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Nie paź 30, 2005 19:49

tajdzi pisze:dlaczego płaczesz? :(

bo moje takie brzydkie :crying: :crying: :crying:
przy Twoich
i przy Twoich fotkach :wink:

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Nie paź 30, 2005 19:52

Beata pisze:
tajdzi pisze:dlaczego płaczesz? :(

bo moje takie brzydkie :crying: :crying: :crying:
przy Twoich
i przy Twoich fotkach :wink:



8O 8O 8O 8O 8O 8O co ty piszesz mi tu???
jakieś wstrętne kłamstwa :)
dyć twoje cudne :)
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Pon paź 31, 2005 10:26

A może lepszy byłby kołnierz? Lonia w kubraku TYLKO leżała. Mając kołnierz - brykała aż miło. Używała go nawet jako wyrzutni do piłeczek
_________________


W jego stanie lepiej żeby leżaj niż brykał. Po pierwsze nie leży to w jego naturze, nawet wetka dziwiła się, że nie rusza go pogoń za czymkolwiek 8O jeszcze jak był zdrowy. Po drugie, ten zabieg to poważny remont w brzuchu i dobrze jeśli rusza się minimalnie - nie będzie krwiaków itp. Sonia tez oprotestowała kubraczek, a jak poczuła się dobrze - to przestał jej przeszkadzać, i po tygodniu zachowywała się jakby go nie było, a my dziś mamy już 4 dobę, więc raczej z górki, jeszcze tylko zastrzyk wieczorem i wracamy powolutku do siebie.

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Śro lis 02, 2005 14:16

Marceli de Szpak cały, zdrowy i absolutnie nie zauważył braku pewnej części ciała swego. Wariuje jak szalony, domaga się jedzenia 24h/ dobę. Lonię męczy, goni i podgryza w łapę. Jak jest zmęczony, to pakuje się na kolana i mrrrrrrrrrrrrrruczy, mrrrrrrrrrrrrrruczy :) Ktoś pisał, że koty po kastracji stają się bardziej mruczące. W przypadku Marcela to chyba niemożliwe ;)

No i zepchnął mnie dziś z poduszki, bo na MOIM jaśku było mu za twardo - poduszka lepsza :twisted:

A Lonia - jak zwykle cudowna, grzeczna i wyrozumiała... Odkrywa tajniki wchodzenia pod dywan i udawania że jej nie ma (a ta wypustka na środku dywanu to jakiś zbieg okoliczności). Gania za Marcelem, jak ten chce pospać, wyjada mu z miski (jak zdąży) i śpi w nogach, czasem włazi pod kołdrę. Nie mruczy, bo i tak nie będzie głośniejsza od Marcela. Tylko się nadstawia i łapeczkami ugniata :)

Moje kociska :spin2:
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Śro lis 02, 2005 14:21

jak patrze na Twój pospis to automatycznie ziewam :lol:
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Śro lis 02, 2005 16:06

A ja jak zobaczyłam Twój podpis, to tylko czekałam na okazję złapania ziewu w kadr - no i się udało - jak widać...

Z Otisem niezbyt dobrze, rana się paprze, zmieniliśmy antybiotyk i teraz dochodzi nam dwa razy dziennie rozrywka w postaci podawania tabletki :twisted: Wieczorem idziemy do wetki na oględziny i zmianę kubraczka na czysty. Chociaż tak na moje oko to jest coraz lepiej, bo dziś wyszedł ze swojego kącika w gazetniku i asystował przy obiedzie, czyli nie jest tak źle... Machamy łapką do wszystkich ziewających...

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Śro lis 02, 2005 22:13

Biedne kocio :( ale będzie dobrze. Operacja ciężka, to i trochę musi biedak pocierpieć :(
Trzymamy wszyskie łapki za jego zdrowie

a tymczasem...
Obrazek

Obrazek
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Śro lis 02, 2005 22:31

Toż to pegaz jakiś czy co?

My po wizycie u wetki, ten mój kot to chyba polubił te wizyty, bo wetkę bardzo lubi, w końcu to ona go uratowała, a teraz jak chodzimy do gabinetu to się cała rodzina schodzi, dziś był pan wet - on operował, i ich córka, która nigdy nie przepuści okazji, zeby się z Otisem nie spotkać, no i oczywiście Pani Iza. Wygląda na to, ze zmiana antybiotyku pomaga, na pewno na oczy :-) Śmiejemy się, że cięliśmy brzuch a na oczy pomogło... miał w jednym oku jakiś taki wyciek, co się z niego strupek robił i teraz się nie robi :D poza tym zdejmowanie szwów będzie opóźnione i dodatkowa kara - jeden dzień kubraka po zdjęciu szwów...jak my to przeżyjemy :cry: on tak leży sobie smutno i patrzy błagalnie, zebym mu to zdjęła, a cały taki pognieciony, a przy tym taki pokorny, że bez problemu sama mu zdjęłam kubraczek i założyłam czyściutki....tylko jak on będzie tak je lizał i gryzł, to dwa nie wystarczą....

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Pt lis 04, 2005 12:41

A w sobotę przyjeżdża do nas pani, która znalazła Lonię na śmietniku...
Przyjedzie odwiedzić małą, poznać Marcela i przetestować nas, jak sobie z kicią radzimy...
Ciekawe, czy zdamy ten test :roll:
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Pt lis 04, 2005 13:36

nie macie zadnych szans Tajdzi
najmniejszych :twisted: :lol:

Gen

 
Posty: 4211
Od: Czw paź 21, 2004 11:59
Lokalizacja: Warszawa Marymont

Post » Pt lis 04, 2005 23:12

Gen pisze:nie macie zadnych szans Tajdzi
najmniejszych :twisted: :lol:


No w końcu brałam ją taaaka malutką :)

Obrazek
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Pt lis 04, 2005 23:18

tajdzi pisze:A w sobotę przyjeżdża do nas pani, która znalazła Lonię na śmietniku...
Przyjedzie odwiedzić małą, poznać Marcela i przetestować nas, jak sobie z kicią radzimy...
Ciekawe, czy zdamy ten test :roll:

Ciebie ktos bedzie TESTOWAC? 8O 8O 8O

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Pt lis 04, 2005 23:19

Beata pisze:
tajdzi pisze:A w sobotę przyjeżdża do nas pani, która znalazła Lonię na śmietniku...
Przyjedzie odwiedzić małą, poznać Marcela i przetestować nas, jak sobie z kicią radzimy...
Ciekawe, czy zdamy ten test :roll:

Ciebie ktos bedzie TESTOWAC? 8O 8O 8O


noo. w sumie to na kawkę przyjedzie
a przy okazji wypytać jak tam sie Lonia miewa.
Zajrzy do kątów, zerknąć jakie ma zabawki
Zobaczy jakie żarełko wcina

Nie. to kawka będzie bardziej niż test :)
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 75 gości