Zabawki dla kota! Co kotuchy lubią?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon paź 10, 2005 8:37

Ostatnio hitem są (w kolejności) :

1. Patyczki do czyszczenia uszu
2. Laserek (pogonie za laserem to dopiero jazda)
3. Kulka z kocimiętki (zachowuje sie przy niej jak naćpany :D
4. Miękkie piłeczki ktore sobie toczy po podłodze i gryzie.

pzdr
Obrazek

Kichol

 
Posty: 583
Od: Pon lis 08, 2004 19:42

Post » Śro paź 19, 2005 17:08

Mój Rufcio lubi bardzo swoją różową mysz Whiskasa (wysłałam kupon "paczka dla kociaczka" zanim dowiedziałam się, że Whiskas to bleee ;)) Ale mysz jest do zabawy-nie do jedzenia, to chyba dozwolona? ;) Ponadto papier, w każdej postaci, byle można z nim biegać z prędkością światła po całym mieszkaniu, fajne są takie pogniecione koperty z okienkami-extra szeleszczą ;) Jak Pańcia z Pańciem ida spać to Rufinek uwielbia harce w doniczce ze zwłokami draceny, a ostatnio odkrył też telefon, że można mu stuknąć w słuchawkę, a potem Pańcia tłumaczy ludziom przez komórkę dlaczego "abonent jest uszkodzony". A, no i zapomniałabym dopisać: woreczki woreczki woreczki :D

Tuka

 
Posty: 11748
Od: Pon cze 20, 2005 10:57

Post » Śro paź 26, 2005 21:57

Dyduś dostał niedawno miękkie gąbkowe piłeczki i myszkę z animalii.
Piłeczki są ok, ale myszka... Myszka jest boska. :)
Nie wiem czemu, bo brzydka i nie włochata. Ma na sobie takie coś a'la polar, ale jakby wyżarty przez mole, 0,5 milimetra długości tego niby futra, ale Dyd kocha ją nad życie. :)
A że jedną wzięłam to ciągle jej szukamy... :lol:

kropka75

 
Posty: 3995
Od: Śro lut 09, 2005 11:15
Lokalizacja: Gliwice

Post » Czw paź 27, 2005 8:54

Mania kocha to, co można zniszczyć, zdeptać, rozszarpać... :twisted:
Tak więc zdecydowanie na pierwszym miejscu są wszelkiego rodzaju papierki, ściereczki, myszki, sznurki. Zaraz po nich są... ziemniaki :roll:
A jak mogłam zapomnieć... doskonałą zabawą jest oczywiście polowanie na ogon mojego psa. :twisted:

Kota

 
Posty: 62
Od: Sob paź 01, 2005 13:02

Post » Czw paź 27, 2005 9:04

Sonia - piłeczki pingpongowe!!!!!!! nie ma lepszej zabawy, no chyba, że nieopatrznie zostawiona gazeta, ależ to się rwie!!!!

Otis się nie bawi...ale może kiedyś zacznie, myszek już mu nie kupuję, bo zjada je z całym futerkiem, tylko piszczący plastik ze środka zostaje :-)

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Czw paź 27, 2005 9:10

Kota pisze:Zaraz po nich są... ziemniaki :roll:


Mój też kocha ziemniaki w każdej postaci - surowe, gotowane, obierki, ach jak przyjemnie potarzać się w obierkach ;)
A ostatnio upodobał sobie moje jeżowce. Wynurkowałam je sobie (tylko muszelki) kiedyś w Chorwacji, byłam dumna jak paw z nich, to była moja największa pamiątka. A Rufin największego zrzucił z półki i rozbił, a później biegał z kawałkami po całym mieszkaniu... :(

Tuka

 
Posty: 11748
Od: Pon cze 20, 2005 10:57

Post » Czw paź 27, 2005 9:23

Nasza Puma uwielbia wszystko co przypomina sznurek, tasiemkę, wstążeczkę, dostaje po prostu pomieszania zmysłów :wink: Ucinamy jej np. cieniutki dłuższy brzeg gazety, a ona upycha go pod szafy i próbuje wydostać, albo podrzuca i ucieka w popłochu (pewnie chciałaby, żeby ją gonił ale tego nie umiem już zorganizować :cry: :wink: ) itp. itd :lol: No generalnie potem śpi jak zabita. Najlepszy jednak jest prawdziwy sznurek lub nitka, ale to TYLKO i wyłącznie pod ścisłą kontrolą, bo wciągnęłaby go jak makaron :twisted:
Obrazek PumaObrazekOhana
Koty i psy ;) są jak powietrze: wszędzie ich pełno i nie da się bez nich żyć...

Aki

 
Posty: 1610
Od: Pon paź 06, 2003 8:50
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw paź 27, 2005 9:39

U mnie na miejscu pierwszym (u obu) są pudełka po butach z których należy wydrapać dokładnie wszyskie rogi, a potem w takich wydrapanych zwłokach zamieszkac - w ten sposób mój kot "mieszka" w kawałku poszarganego kartonowego pudełka i goście patrza na mnie w politowaniem, że nawet mu koszyczka nie kupie :evil:
Na drugim miejscu pogniecione papierki oczywiście.
A mały lubi jeszcze walki ze wszelkimi ściereczkami lub porzuconą podkoszulką mojego dziecka - owija się nimi, ciąga po podłodze, napada z ukrycia.
No i ostatnim odkryciem jest podkradziony podstępnie gąbkowy zmywak do naczyń :D
Obrazek

Dzo

 
Posty: 60
Od: Pon paź 10, 2005 12:44

Post » Czw paź 27, 2005 10:01

Zapomniałam dodać, że DRUKARKA to jest to! Niech tylko zatrzeszczy! Od razu Rufin wskakuje na nią, wyłapuje karteczki, szaleństwo na maksa. A że drukarka jest troche już stara, więc ma dziwną konstrukcję. Jak Rufin na nią wskoczy to się zamyka, no i wyobraźcie sobie co się dzieje, jak drukarka drukuje jednocześnie będąć zamknięta i papier nie ma ujścia... 8O

Tuka

 
Posty: 11748
Od: Pon cze 20, 2005 10:57

Post » Pt gru 16, 2005 22:55

Dzo pisze:U mnie na miejscu pierwszym (u obu) są pudełka po butach z których należy wydrapać dokładnie wszyskie rogi, a potem w takich wydrapanych zwłokach zamieszkac - w ten sposób mój kot "mieszka" w kawałku poszarganego kartonowego pudełka i goście patrza na mnie w politowaniem, że nawet mu koszyczka nie kupie :evil:
Na drugim miejscu pogniecione papierki oczywiście.

:!: Moje lubią karton albo duże pudełko po butach :) Albo w tym śpią albo go obgryzają. Leży w środku i obgryza. Tylko odgłosy szarpania się rozlegają.
:!: Lubią też biegać i przynosić kulki zrobione ze sreberka po czekoladzie. Albo taką piłeczkę z czymś brzęczącym w środku. Ale ulubioną mają tylko jedną, taką co łatwo wziąć w zęby i nosić. Jest już mocno zużyta i nie mogę nigdzie takiej samej kupić.
:!: Obie moje kocice aportują, chociaż starszej się już nie chce. Jak się im rzuci np. na regał to przynosi żeby jeszcze rzucić. I tak wiele razy.
:!: Fajnie też polować na rybkę w akwarium /przez szybę oczywiści/. Ale spośród wielu rybek poluje tylko na taką w żółto-czarne pasy.
Ach te kochane koty i kotusie i kiciusie ........

aska125

 
Posty: 332
Od: Wto lis 29, 2005 14:12
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz

Post » Sob gru 17, 2005 13:25

U mnie patentem roku okazała się sztywna plastikowa taśma o dł ok. metra - taka do opasania kartonu z czymś ciężkim (np. TV). Jej fenomen polega na tym, że:
- jest twarda, pogięta i przy dotknięciu sprężynuje i "sama się rusza"
- jak się ją ugryzie, to szamocze się malowniczo
- można ją ciągać po całym domu
- nie wpada pod szafę
- nie gubi się, bo duża
- bawić się nią może jeden, bądź więcej kotów, również człowiek w zabawie uczestniczyć może (jeśli kot wyrazi zgodę)
Czyli ogólnie rzecz biorąc jest zabawką interaktywną, bo odpowiada na wszelkie zaczepki. :wink:
Polecam!

joanna z kotami

 
Posty: 1754
Od: Czw paź 20, 2005 22:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob gru 17, 2005 13:32

U mnie generalnie do zabawy nadaje sie wszystko co nie jest kocia zabawka bo kocimi to sie pies bawi :roll: a najlepsza zabawa sa gonitwy za obcymi czyli za niczym :roll:
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Śro gru 21, 2005 23:51

Mietek kocha torebki zakupowe. Tak pieknie szeleszcza kiedy z furia atakuje przyniesione zakupy.
Fajne sa oczywiscie wszelkiej masci papierowe kulki (ostatni znalazłam piekna kolekcje pod stolikiem komputerowym i TV 8O ). Wtedy dopiero uzmysłowiłam sobie, ze ciagle robilismy nowe, a stare gdzies ginęły. Teraz juz wiem gdzie :lol:
Fajne jest wszytko, co mozna zrzucic ze stołu: długopisy, zapalniczki, solniczka itp. Oczywiscie wtedy, gdy nikt nie widzi, bo Mietkowi nie wolno oficjalnie wchodzić na stół.
Rekord popularności biją niestety nasze ręce i stopy. Nie wiem co on w nich widzi takiego.
Musze sie też pochwalić, że sami zrobiliśmy Mietkowi drapaka. Jak sie okazało nie jest to takie trudne, a za to można sporo zaoszczędzić. No i mozna zrobić drapaka wg. własnego projektu i mozliwości lokalowych. Najwiekszy problem był z kupieniem materiału obiciowego (futrzaka), ale teraz juz wiemy gdzie i jesli ktoś w Warszawie bedzie szukał, moge powiedziec gdzie. Najważniejsze, że Mietkowi się podoba. Chetnie włazi na najwyższą platformę i na niej śpi. Dodam, że jest to jedyne miejsce, gdzie Mietek w naszej obecności sypia (za wyjątkiem naszych kolan i łózka oczywiście). Z drapaka tez fajnie sie zrzuca myszki, po to żeby zaraz za nimi pobiec. Dzięki temu przez jakis czas Mietek jest samo wystarczalny.
Gosia

yrden

 
Posty: 24
Od: Pon paź 24, 2005 20:29
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lut 02, 2006 1:47

Bardzo fajny temat. Czemu tak rzadko odwiedzany? Piszcie, czym mozna zająć kotka, żeby jak najdłużej się nie nudził.
Nie będę wyliczała zabawek już wcześniej wymienionych, które lubi moja kitka.

Piłeczki leciutkie, ŚLISKIE jak pingpongowa, ale troszkę większe, bo nie wpadają pod meble.

Wspinanie się na palmę do liści. Wyrywa liście, a potem z zapałem, długo nimi się bawi. Chcę jej zainstalować pieniek z jakimiś cudami na szczycie, które będzie mogła tarmosić i wyrywać.

Kropelki wody w wannie.

Chodzenie po najwyzszych meblach. A jak tam znajdzie coś szeleszczącego, lub do zrzucenia, to jest to. Moze zrobię jej póleczki i pokładę na nich lekkie przedmioty?

Wchodzenie do szuflad, pudeł kartonowych. Ma szufladę, do której podrzucam jej w tajemnicy niespodzianki.

Zwisającym z sufitu na grubej gumie - aż do samej podłogi - gałganami i papierowymi, cienkimi tasiemkami do wiązania prezentów, skręconymi w sprężynujące spiralki.
Obrazek

Jewka

 
Posty: 19
Od: Pon sie 29, 2005 12:05

Post » Czw lut 02, 2006 10:18

Co wasze koty lubią do zabawy? :lol: Właśnie przyszedł do nas znajomy i powiesił sobie czapkę na oparciu krzesła. Pumie strasznie się to nie spodobało i natychmiast postanowiła ją zrzucić. Po kolejnych próbach zawieszenia czapki jasne się stało, że to świetna zabawa w zrzucanie :wink: :lol:
Kiedyś wiele radości sprawiła kotu rysa na podłodze zarysowana podeszwą 8O Ataki były nieustające :lol:
Obrazek PumaObrazekOhana
Koty i psy ;) są jak powietrze: wszędzie ich pełno i nie da się bez nich żyć...

Aki

 
Posty: 1610
Od: Pon paź 06, 2003 8:50
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 79 gości