» Sob paź 15, 2005 14:33
spia razem, dobrze bo Tolek dogrzewa naturalnie Zuze.
Wcisnełam troche mieska, za godzinke powtórze, ma coś z łapkami tylnymi, nie reaguje na szczypanie, ale odpycha jak sie ja karmi.
Tyłek jej sie kiwa na boki, załatwia sie pod siebie, ale wg. mnie jest lekka poprawa min temperatura wyzsza dzis miała 37,5, nie wiem czy dlatego ze w domu jest piekarnik, czy zaczeła wreszcie rozumiec ze nie tak łatwo sie wynieśćn z naszego domu.
Było zimno - daliśmy ciepła kroplówke
Nie je - karmimy
Wiec nie ma sposobu aby nas zostawic, nie pozwolimy na to, i musi to szybko zrozumiec, zaczac jesc i zdrowiec.
Ja troche sie uspokoiłam, w nocy miałam straszne napady paniki, teraz jest lepiej.
Pamietajcie o nas, i trzymajcie kciuki.