Jak Szelma KOTY tresowała - ufff.... s.56

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie wrz 25, 2005 9:04

Szelmaa pisze:zważyła, ile żarełka dostają - do mich trafia 140g na dwóch, raz dziennie. Do tego porcja kurczaka, którą w większości zjada mały (chudy jak wiór).

No, i już nie chcę słyszeć komentarzy na temat miski dla kotów :twisted: :twisted: :twisted: ;)


tylko 140 gram 8O
to naprawde malutko :wink:
moj Karmel jada az 15 gram chrupek raz dziennie(az tyle bo bardzo lubi) i troche mieska na 2 raz... pare lyzeczek, bo lubi zdecydowanie mniej...
wyglada niczego sobie :lol:

Gen

 
Posty: 4211
Od: Czw paź 21, 2004 11:59
Lokalizacja: Warszawa Marymont

Post » Nie wrz 25, 2005 10:07

no, ale te koty jeszcze rosną ;)
Dyzio jeszcze z rok, a gLutek - jakieś 2 lata ;)
Obrazek

Szelmaa

 
Posty: 15821
Od: Pon maja 24, 2004 10:59
Lokalizacja: Warszawa - Tarchomin

Post » Nie wrz 25, 2005 10:25

Witaj!!!
Dawno się nie odzywałam, wchodzę na twój wątek, a tu proszę, proszę.... :lol: cały czas się coś dzieje :)
Trzymam kciuki za kurację i przesyłam mizianki dla mężczyzny Dyzia i (tak nie do końca)mężczyzny :) gLutka :wink:
Obrazek Zarka&Zafirka :)
Obrazek YOSHEK za TM :(
Prawdziwy przyjaciel wnosi więcej w nasze szczęście niż tysiąc wrogów w nasze nieszczęście

KaBe

 
Posty: 205
Od: Pon cze 28, 2004 22:07
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie wrz 25, 2005 10:29

bardzo, bardzo dziękujemy :lol:

a jak twoje kociambry? wszystko w porządku?
Obrazek

Szelmaa

 
Posty: 15821
Od: Pon maja 24, 2004 10:59
Lokalizacja: Warszawa - Tarchomin

Post » Pon wrz 26, 2005 17:02

dzisiaj gLutek był na kontroli - doktor D powiedziała, że wszystko jest w najlepszym porządku. Tym bardziej, że małego najwyraźniej przesatło doopsko boleć, bo wrócił go ganiania i gnębienia Dyzia.

No właśnie... Dyzio...

Dzisiaj wróciłam do domu i od razu zajrzałam do sypialni, czy gLutek jednak nie zostawił jakiejś neispodzianki. Niespodzianka była, ale...

W miejscu, gdzie leżał Dyzio (mały spał na swojej wieży) była jasna plama krwi. Nieduża, ale jeszcze ciepła. No i się zmartwiłam... :cry:

Dyzio pod pachę, gLutek do koszyka i do pani doktor. Pani doktor też się zmartwiła, obejrzała Dyzia BARDZO dokładnie, potem postudiowała wyniki badań krwi i moczu i kazała go obserwować.
Jeśli kot pójdzie do kuwety, to za pomocą czystej chusteczki higienicznej będziemy musieli sprawdzać, czy krwawienie się nie powtarza. Bo wyniki ma dobre i nic nie wskazuje na takie objawy. Badania wprawdzie były 10 dni temu, ale i przed nimi była podobna sytuacja - tyle, że wtedy nie skojarzyłam, że to mogło coś z kota wylecieć..

Tak więc na razie pilnujemy - bo może krwawienie było skutkiem zbyt skrupulatnej higieny lub pochodziło z odbytu - z powodu twardego stolca.
Kontynuujemy kurację i dopiero po jej zakończeniu będziemy obu panom powtarzać badania.

Mam nadzieję, że to tylko Dyziowa nadgorliwość...

Teraz chodzi po domu i chyba narzeka, ze został zmolestowany :lol:



PS. Dyzio schudł! ;)
Obrazek

Szelmaa

 
Posty: 15821
Od: Pon maja 24, 2004 10:59
Lokalizacja: Warszawa - Tarchomin

Post » Pon wrz 26, 2005 19:53

Dyziulek no co Ty wyrabiasz i nas denerwujesz :(
A ja się grzecznie pytam - co to jest za odchudzanie Dyzia, hę :?: :D

RenataCw

 
Posty: 221
Od: Wto lip 20, 2004 20:53

Post » Pon wrz 26, 2005 19:57

:mrgreen:

ciocia i tak ma za co złapać :mrgreen:


na razie nawet nie wiem, czy się mam martwić. Bo taka plama była tez przed badaniami. W moczu nie wykryto krwi, erytrocyty też w normie. Dlatego na razie obserwujemy.
Obrazek

Szelmaa

 
Posty: 15821
Od: Pon maja 24, 2004 10:59
Lokalizacja: Warszawa - Tarchomin

Post » Pon wrz 26, 2005 20:01

trzymam kciuki, zeby sie wszystko wyjasnilo :D
Dyziu, jestes stanowczo zbyt slodki, zeby chorowac

Gen

 
Posty: 4211
Od: Czw paź 21, 2004 11:59
Lokalizacja: Warszawa Marymont

Post » Pon wrz 26, 2005 20:06

Ale każdy gram mniej takiego cudnego kota jak Dyziek to niepowetowana strata. :D Ja protestuję przeciwko jakimkolwiek dietom. Liczę, że wkrótce będzie co najmniej 12 kg Dyzia. :wink:

I za dobre samopoczucie i zero zdrowotnych problemów :ok:

RenataCw

 
Posty: 221
Od: Wto lip 20, 2004 20:53

Post » Śro wrz 28, 2005 7:15

no i sama nie wiem...

wczoraj rano ślady na husteczne były jasnobrązowe. To nie jest taka krew-krew, ale mocz raczej też nie ma takiego koloru :(

takie ślady są rano. Wczoraj w ciągu dnia sprawdzałam i nic... A teraz znowu...

:cry: :cry:

Muszę zadzwonić do pani doktor. Pewnie powtórzymy badania sioo.
Ale jeśli nic w nich nie wyjdzie, to co to może być? Macie jakieś pomysły?
Obrazek

Szelmaa

 
Posty: 15821
Od: Pon maja 24, 2004 10:59
Lokalizacja: Warszawa - Tarchomin

Post » Śro wrz 28, 2005 12:54

Dyziek Skarbie no co Ty wyrabiasz :roll:

Ania nie mam pojęcia co to może być. Ale martwię się trochę :( Koniecznie daj znać co powiedziała D.

Buziaki :D

RenataCw

 
Posty: 221
Od: Wto lip 20, 2004 20:53

Post » Śro wrz 28, 2005 18:47

własnie zauważyłam skrzep na gLutkowych skorupkach.

No, to mamy dwóch podejrzanych..
wprawdzie zaraz po znalezieniu plamy na kapie gLuteke też został obejrzany przez panią doktor, to być może francuz zdążył się wylizać, a ja się martwię, że to Dyzio.

Do do śladow na chusteczkach - podczas łapania sioo odkryłam, że to Dyziowe jest dość ciemne i może dlatego są takie brunatne plamki.

Już sama nie wiem :cry:
Obrazek

Szelmaa

 
Posty: 15821
Od: Pon maja 24, 2004 10:59
Lokalizacja: Warszawa - Tarchomin

Post » Pt wrz 30, 2005 14:33

pokazałam chusteczki pani doktor
powiedziała, że ewidentnie to jest krew.. :cry:
widocznie poprzednie badania były zrobione tuż prze rozwinięciem sie jakiegoś stanu zapalnego.. :cry:

jutro łapiemy sioo i znowu do badania


poproszę nieśmiało o kciuki...
Obrazek

Szelmaa

 
Posty: 15821
Od: Pon maja 24, 2004 10:59
Lokalizacja: Warszawa - Tarchomin

Post » Pt wrz 30, 2005 14:36

Trzymam i za udane lapanie i zeby wyniki nie byly takie straszne.
Mocno trzymam.
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Pt wrz 30, 2005 15:03

Dziękujemy..

pocieszające jest to, że oba koty nadal dużo piją i od czasu badań dostają Ginjal. Dyzio chodzi na sioo ze dwa razy dziennie, a siooosiakiem jakoś bardzo się nie interesuje.

Plamy na chusteczkach też raz są ciemniejsze, raz jaśniejsze.

Ale lepiej zbadać - żeby wiedzieć, z czym mamy do czynienia i jak do zwalczyć.



Ludzie, badajcie swoje koty.
Obrazek

Szelmaa

 
Posty: 15821
Od: Pon maja 24, 2004 10:59
Lokalizacja: Warszawa - Tarchomin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 38 gości