Co mam zrobić??? Przed godzina znalazłam kota rudego prawie identycznego do tego, który zagubił mi się 2 tygodnie temu. W pierwszej chwili, w ciemnościach myslałam, ze to mój Bonifacy. Spokojny, wychudzony, od razu się przytulił. W domu jednak stwierdziłam, że to inny kot. Co mam teraz zrobić? Mąż od razu powiedział, że go nie chce bo czeka na naszego i nie chce innych kotów. Nakarmiłam go i zaniosłam do swojej piwnicy. Może poradzicie mi co mam zrobić. Sama nie wiem, z jednej strony mąz ma racje - mamy za małe mieszkanie na 3 koty (drugi kot wogóle znajdy nie zaakceptował).
Mam go odnieść w to miejsce gdzie go znalazłam? A może znajdzie się ktoś chętny na adopcję? Jest cały rudy z białym krawatem i zielonymi oczami. Bardzo ufny, brudny ale nie jest wychudzony. Chyba wygląda na takiego co miał lub może ma dom. Sama nie wiem. Prosze o pomoc!!!