Witajcie,
To mój pierwszy post na forum, więc przedstawię się. Mam na imię Łukasz, jestem tzw. informatykiem z Katowic Z kotami do wczoraj miałem niewiele wspólnego (kiedyś moi rodzice mieli hodowlę persów...).
Poszliśmy sobie wczoraj do okolicznego parku na malego grilla, tak rekreacyjnie po pracy i przechodząc obok ogródków działkowych usłyszeliśmy desperackie miałknięcia. Decyzja była szybka, na ogródki prawie włamaliśmy się (ktoś zepsuł zamek) i mój przyjaciej (o niebo zwinniejszy ode mnie) forsując ogrodzenie odnalazł malutkiego, przerażonego kotka. Pomijam całą resztę, ale kotek ma na oko około jednego miesiąca i znalazł nowy dom - od wczoraj jest u mnie. Nakarmiłem go zgodnie z zaleceniami osoby, która na kotach małych zna się lepiej i zasnął sobie przy mnie. Jest rewelacyjny, jeszcze nie potrafi przegryzać, za godzinę idziemy na "przegląd techniczny" do okolicznego weta. Kotek jest silny, słyszałem od okolicznych włascicieli działek że już kilka dni tam zawodził
Nowy członek rodziny to wielka odpowiedzialność, mam nadzieję, że podołam. Wczoraj do 3 rano czytałem co się dało na temat kotów i tak właśnie trafiłem na to forum. Jak uruchomię aparat to umieszczę tu kilka zdjęć brzdąca, ja się chyba zakochalem.
Pozdrawiam serdecznie!