Fatkowe stadko

[Gutek]

Jutro się wyprowadza, będzie Wrocławianinem:



Będą smutki. Super pies, bardziej "mój" niż Zuzia. Aczkolwiek etap życia u mnie nie ten. I niepozbieranie.

Fajny dzieć Masz wieści jak mu we Wrocławiu?

A Ty i Stadko już po przeprowadzce?

[egwusia]

Pozwolę sobie przenieść z nawróconych leni

Wróciłam, większość rzeczy zawieziona - zostały niedobitki, rzeczy duże (wersalka, pralka, lodówka) i koty z kuwetami. Według zegarka kolegi mamy 16 000 kroków

[Fatka]

Dokładnie. Może bym poszła teraz coś rozpakowywać, ale na myśl o ponownym schodzeniu i wchodzeniu po schodach mi już słabo, gdy teraz schodziłam, to czułam, że mi się już nogi trzęsą.


Tylko z łóżkiem trochę problem, okazuje się, że jak je skręcałam to obrobiłam śruby i nie da się rozkręcić ale nie jestem przywiązana, najwyżej się na PSZOK wywiezie a będę spać na wersalce.

Nie wiem jak Prezesowi we wro, kilka pierwszych dni po adopcji spędził w Krośnie, potem mieli wracać. Za jakiś czas zapytamy, niech się zadomowi.

[pibon]

Ty moze nie przywiazana ale gdzie kotelki beda spaly, he?

[Fatka]

Koty zawsze dadzą radę.

Przeniosłam to łóżko, koleżanki mąż dał radę rozkręcić. Teraz trzeba skręcić, ale nawet nie wiem gdzie są śruby. Dziś mam dzień na rozpakowywanie, bo wczoraj jeszcze nosiłam i sprzątałam stare mieszkanie.

Jestem bardzo zadowolona z tego lokum, bardzo!

[jolabuk5]

To super, oby Ci się dobrze i długo mieszkało!!!

[Senanta]

To już szybko rozpakuj się aby czuć się zupełnie u siebie. Wszystkiego dobrego Ci życzę na nowym mieszkaniu, dużo zdrówka i radości.

[aania]

[Fatka]

Dzięki!

Nie dałam rady dziś wszystkiego rozpakować, ale też się bardzo nie przykładałam.

Przy okazji rozpakowywanie ciuchów robię kolejny przegląd i już dwa worki wyniosłam - takich co ja chodzić nie będę, a potencjału sprzedażowego na vinted nie ma

Niestety, jak lubi się chodzić na lumpy to ma się częste dopływy

[egwusia]

Koty zawsze dadzą radę.

Przeniosłam to łóżko, koleżanki mąż dał radę rozkręcić. Teraz trzeba skręcić, ale nawet nie wiem gdzie są śruby. Dziś mam dzień na rozpakowywanie, bo wczoraj jeszcze nosiłam i sprzątałam stare mieszkanie.

Jestem bardzo zadowolona z tego lokum, bardzo!

To jest to co chciałam usłyszeć!

[Fatka]

No fajne jest. Przytulne. Tylko jakąś małą szafkę muszę kupić sobie do łazienki, bo ja przywykłam, że dużo szafek tam mam - a tu jest jedna, maleńka. A ja mam ekwipunku trochę.

Zapłaciłam dziś czynsz żeby było z głowy. Trochę bolało - ja już od jakiegoś czasu jechałam na oparach, a tu jednak drożej. Przeglądam ogłoszenia o pracę, nie widzę nic dla siebie, ale trzeba będzie zagęszczać ruchy.

Niemniej - chłodek był do południa! A od strony kuchni to nawet dłużej. W starym mieszkaniu pewnie już piekarnik.

Podoba mi się tu i bardzo lubię sobie śniadanko przy stole jeść - co w starym mieszkaniu mi się właściwie nie zdarzało.

[pibon]

Bardzo sie ciesze, ze jestes zadowolona z tego mieszkanka i ze mozesz sniadanko jesc przy stole i taka drobnostka ale jak cieszy no nie? Z takich rzeczy sklada sie zycie:-) Warto za to troszke wiecej zaplacic. Skoro chlodniej to swietnie - koty tez beda zadowolone, bo lato sie zaczelo, upaly. Reszta sie powoli ulozy.