Niechciane,chore. Karmelek po zabiegu usunięciu oka.

makrzy pisze:Wpłacę dla Grubsona 100 zł.

Wolisz na zbiórkę czy na Twoje konto?

Mam 100 złotych od Ciebie Marzenko, bardzo dziękuję. :1luvu:

Kicia też dziękuje :201461

Ktoś jeszcze wesprze Grubcia?
https://tracking.pomagam.pl/click/?lt=a ... dOaQ%3D%3D

Byłam dzisiaj na kontroli z Milusiem/Heniem. kotek dostał kolejna dawkę Convenii ale niestety pani doktor wykryła u niego w uchu zaczerwieniony guzek który też widziałam a który jest blisko błony bębenkowej a praktycznie na niej. Mam podawać dalej kropelki co dostał wcześniej i czekamy czy wydzielina i guzek zniknie. Niestety jeśli nie to konieczna będzie operacja i rozcinanie kawał ucha aby się tam dostać.

No ale nie ma już zaraz wyrokować a miejmy nadzieję, że to zniknie.

Byłam też z chorą staruszką na badaniu krwi tarczycy i wątroby i czekamy na wynik.
Dostała też kolejny zapas zastrzyków ornipuralu, apelkę i hepatiale.
Z pocieszających wiadomości to to, ze waga wzrosła z 2,10 do 2,5 kg. i dogadzam jej jak mogę, szczególnie surowe mięsko które kupuję za wsparcie od darczyńców, za które serdecznie dziękuję. :love:

Roki - 16.08.2012

Zrobiłam bazarek dla Ani:
viewtopic.php?f=20&t=221063&p=12922184#p12922184

Szymkowa pisze:Zrobiłam bazarek dla Ani:
viewtopic.php?f=20&t=221063&p=12922184#p12922184

Bardzo dziękuję Jolu :aniolek:

„– A jeśli pewnego dnia będę musiał odejść? – spytał Krzyś, ściskając Misiową łapkę. – Co wtedy?
– Nic wielkiego – zapewnił go Puchatek. – Posiedzę tu sobie i na ciebie poczekam.
Kiedy się kogoś kocha, to ten drugi ktoś nigdy nie znika”. ['] :cry:

[*]Robinek[*] 06.2024 - 12.04.2025

To ta chora staruszka?

[*]

Roki - 16.08.2012

Przytulam, Aniu.

Bardzo żal...

[*][*][*]

Tak przykro i smutno kiedy odchodzi kolejny koci przyjaciel :placz:

.
To tak jakby stracić cząstkę siebie...
Biegaj kocinko za TM [*]
Trzymaj się Aniu, przytulam.

Dałaś jej kilka lat pięknego życia. Biegaj koteńko zdrowa i szczęśliwa za Tęczowym Mostem.

Dziękuję kochani :love:

Z lepszych wieści to gdy byłam dzisiaj w lecznicy na kolejnej kontroli z Milusiem/Heniem to pani doktor nie dopatrzyła się tego guzka w uchu.
Tydzień temu dostał Theranekron i dzisiaj dostał drugą dawkę. Za tydzień znowu mam jechać na sprawdzenie i miejmy nadzieję, że obędzie się bez operacji. Dostaje też kropelki do ucha Recicort.
Niestety jak smarkał tak dalej smarka i obsmarkuje wszystko dookoła

i nijak mu z tym pomóc oprócz zabiegu płukana nosa gdzie działanie tego zabiegu jest parodniowe.
Tydzień temu była też Lalunia bo znowu zaczęła sobie wydrapywać rany na szyjce.Dostała 10 dniowy steryd i już ładnie się goi.
Z kolei Kicia dziąsła ma masakryczne a przecież w liztopadzie miała czyszczone ząbki ale przed zabiegiem też najpierw brała antybiotyk na stan zapalny dziąseł. Teraz, o zgrozo, już miała problemy z jedzeniem i gdy jadła mokrą karmę to z bólu warczała. W lecznicy dostała convenię i przeciwbólowe do domu i za tydzień na kontrolę.

Cały czas coś i coś.Jak nie jedno to drogie...

Ojej, znowu kłopoty

Kicia, nie sprawiaj kłopotów zdrowotnych :201494

(to prośba od cioci).
Jak będą jakieś większe wydatki w zw. z jej zębami, daj Aniu znać, dołożę kilka złotych.

Napisz jeszcze ile udało się uzbierać na woliere dla Grubsona?

makrzy pisze:Ojej, znowu kłopoty
Kicia, nie sprawiaj kłopotów zdrowotnych (to prośba od cioci).
Jak będą jakieś większe wydatki w zw. z jej zębami, daj Aniu znać, dołożę kilka złotych.

Napisz jeszcze ile udało się uzbierać na woliere dla Grubsona?

Kicia jest leczona i jest lepiej. Dostała drugą dawkę conveni i oby na tym koniec.
Już ładnie znowu je i przybrała z powrotem na wadze.

Co do woliery to trochę się skomplikowało, bo Grubson ciągnie do...domu. :cry:

Musiałam przemyśleć od nowa i ma zrobiony wybieg tu przy domu.
Musiałam zabezpieczyć górę bo po słupach z rozbiegu w górę 4,5 płyty przechodził, a dlatego było zrobione z tych płyt wysoko, bo 5 a tu kicha, kot przechodził.
On z tymi kotami które nie wychodzą i są praktycznie blisko niego sobie radzi, dlatego decyzja, że będzie tutaj z kotami miał wybieg.
Jeszcze tylko zostały do zrobienia domki z płyty warstwowej które panowie mają zrobić jak przyjdą z innej roboty, bo co tam koty.
Wejście też trzeba było pokombinować aby nie przeszły po prętach jak i furtka.