Wstyd się przyznać, ale nie bardzo wiem czy miał ten osad robiony czy nie

W badaniu jest napisane badanie elementów upostaciowanych - czy to jest osad? Tam jest właśnie wymieniona ilość erytrocytów i leukocytów i pojedyncze komórki nabłonka płaskiego. Pani w laboratorium mi powiedziała, że gdyby byly kryształy to w tym badaniu powinny wyjść…
Mąż pojechał do weta sam bo nie mogłam wyjść z pracy. Oczywiście pomieszał to co mówiłam i ostatecznie wziął antybiotyk ten który Benio dostawał na początku czyli Cylanic. Wkurzyłam się, bo okazało się że pierwotnie kot dostawał za małe dawki tego antybiotyku a poza tym miał przerwę dwa dni w jego podawaniu (skończył w poniedziałek) więc nie wiem czy to nie za długa przerwa.
Benio tradycyjnie po wizycie u weta odżył (śmieliśmy się dzisiaj że powinien tam zamieszkać) - je bardzo dużo, sika trochę rzadziej i większe dawki. Boję się cieszyć bo według Starorzymskiej maksymy „co się polepszy to się popieprzy”.
No nic może rzeczywiście za bardzo się tej Conveni przestraszyłam, ale poczekam na ten posiew i zobaczymy.
Blue - bardzo dziękuję za odpowiedź
Benio zaparć nie ma - wręcz przeciwnie walczymy z luźnymi kupami po tych antybiotykach. Myślałam o piasku i szczerze dawno mu nie robiłam USG, bo… bałam się że tam wyjdzie jakaś „ostateczna” diagnoza, a tak żyliśmy sobie do zeszłego tygodnia powolutku, licząc że przeznaczenie o nas zapomniało. Tak mi go szkoda „tarmosić” bo jest taki delikatniejsi, chudy, łapki powykręcane w każdą stronę, ale dzielnie kursuje góra dół domu, żeby wszędzie być i wszystko słyszeć.Ale jak nie będzie wyjścia to zrobimy to usg. Bez sensu żeby cierpiał albo umarł na jakieś zakażenie skoro tyle czasu tak dzielnie walczy o życie