Moderator: Estraven
Katia K. pisze:Zostało 30% podpisów. W tydzień. Chyba nierealne. Przegapiona szansa, choć jeszcze tli się nadzieją, że się uda. W piątek wysłałam priorytetem podpisy moich rodziców, liczę na to, że właśnie takie listy będą w tym tygodniu spływać do Komitetu.
W razie czego tutaj tabelka do pobrania w pdf: https://prawadlazwierzat.pl/elementor-2155/
A adres do wysyłki (jest to adres Vivy!):
Komitet Inicjatywy Ustawodawczej "STOP ŁAŃCUCHOM, PSEUDOHODOWLOM I BEZDOMNOŚCI ZWIERZĄT"
ul. Kawęczyńska 16/39
03-772 Warszawa



Uda się?







Katia K. pisze:Nie wyobrażam sobie i chyba nie chcę sobie wyobrażać, co czuje osoba, której uciekł, zaginął kot. Nie chciałabym nigdy przeżyć takiej tragedii, to nie dla mnie, kłębka nerwów.

Kot. Nie dla idiotów!

Katia K. pisze:Katia K. pisze:Nie wyobrażam sobie i chyba nie chcę sobie wyobrażać, co czuje osoba, której uciekł, zaginął kot. Nie chciałabym nigdy przeżyć takiej tragedii, to nie dla mnie, kłębka nerwów.
I znów autocytat. Pisałam tak, kiedy zaginęła Dzika, w czerwcu.
Teraz ta tragedia dotknęła mnie choć nie bezpośrednio, ale prawieWczoraj minęły 2 tygodnie, od kiedy zaginęła Zosia, kotka z czwórki maluszków, które ratowaliśmy w zeszłym roku z syfiastej piwnicy. Z bratem Stasiem zamieszkała wtedy 2 klatki od nas. No i teraz uciekła
Dowiedziałam się o tym dopiero w poniedziałek pod wieczór. Zorganizowałam klatkę, później drugą (też z nimi są przeboje, ale to przez mojego pecha chyba...), we wtorek nad ranem okazało się, że dobrze wytypowaliśmy miejsce, gdzie może być, bo weszła do klatki... do połowy... wycofała się... tragedia
Od tamtego momentu nie widzieliśmy jej. Chodzę po osiedlu, zaczepiam ludzi, z Krzyśkiem chodzimy wczesną nocą. Parę osób widziało czarnego kota w tym czasie. Ale czy to Zosieńka? Ma charakterystyczny garbaty nosek, ale tego postronny obserwator nie zauważy. W końcu udało mi się wymóc na nich powieszenie ogłoszeń, w czwartek wieszaliśmy. Oczywiście z nagrodą. Może to coś da.
Powiem Wam, że nie potrafię normalnie funkcjonować. Jest zimno, ona była niewychodząca. Tragedia![]()
To Zosieńka:
Proszę o kciuki, słowa wsparcia. Zosia musi wrócić do domu, bo ja muszę wrócić do normalnej codzienności



Użytkownicy przeglądający ten dział: Majestic-12 [Bot] i 14 gości