madrugada pisze:MaryLux pisze:madrugada pisze:Piękna ta zorza
Zazdroszczę
Mnie niesz czego zazdrościć, bo osobiście nie widziałam. Odniosłam się do tego co Ania wstawiła, powinnam była zacytować.
Chciałabym zobaczyć zorzę polarną.
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
madrugada pisze:MaryLux pisze:madrugada pisze:Piękna ta zorza
Zazdroszczę
Mnie niesz czego zazdrościć, bo osobiście nie widziałam. Odniosłam się do tego co Ania wstawiła, powinnam była zacytować.
Anna2016 pisze:Byla wczoraj (nie widziałam, w internecie są zdjęcia wczorajszej nocy i zorzy). Teraz wypatruję...i nie ma
Anna2016 pisze:Mniam-mniam-mniam Ofelko, zuch-koteczko![]()
![]()
MB&Ofelia pisze:Miau. Nie martwiajcie się, Ciorna już się pocieszyła dwoma ciemami, co je wczoraj zeżarła. Też miałam chętkę na mniamuśnego ciema, ale łaskawnie pozwoliłam Ciornej ze zeżreć, coby już nie marudziła o tą wątrupku. Za to się pocieszyłam rypcią, co była wczoraj na obiadek. A teraz tuptam szypko na bałkona, może dzisja znowuż będą ciemy!
Książniczka Ofelja
Silverblue pisze:MB&Ofelia pisze:Miau. Nie martwiajcie się, Ciorna już się pocieszyła dwoma ciemami, co je wczoraj zeżarła. Też miałam chętkę na mniamuśnego ciema, ale łaskawnie pozwoliłam Ciornej ze zeżreć, coby już nie marudziła o tą wątrupku. Za to się pocieszyłam rypcią, co była wczoraj na obiadek. A teraz tuptam szypko na bałkona, może dzisja znowuż będą ciemy!
Książniczka Ofelja
Ofelia, jaka Ty jesteś dobra że się podzieliłaś z Ciorną tymi ciemami.A rypcię też będę miała od Felka z Antarktydy, tylko muszę czekać aż paczka dojdzie. Micia.
MB&Ofelia pisze:Miau. To ja, Książniczka Ofelja. Duża wróciła na szczęście, ale się ogarmniała życiowo, znaczy się tuptała po domciu wteiwefte i przekładała różmne rzeczy. I robiała całą górę prania. Ja nie rozumię, po co to zamięszanie z tymi ludziowymi futerkami. Jakby miały porządmne futerka, tak jak my, kotki, to nie czeba by było ich prać, ino wystarczyło by wylizać ozorkię.
No ale Duża już się natuptała i puściła mię na chwilkę do komputra. No to pisam. A Ciorna się myje i nadal płakusia cichutko, bo z brzusia ucieknął jej kłaczek i zabrał z sobą wątrupku co Ciorna amciała na przedobiadek.
Idę se legnąć bo ciepełko okropeczne.
Książniczka Ofelja
mir.ka pisze:MB&Ofelia pisze:Miau. To ja, Książniczka Ofelja. Duża wróciła na szczęście, ale się ogarmniała życiowo, znaczy się tuptała po domciu wteiwefte i przekładała różmne rzeczy. I robiała całą górę prania. Ja nie rozumię, po co to zamięszanie z tymi ludziowymi futerkami. Jakby miały porządmne futerka, tak jak my, kotki, to nie czeba by było ich prać, ino wystarczyło by wylizać ozorkię.
No ale Duża już się natuptała i puściła mię na chwilkę do komputra. No to pisam. A Ciorna się myje i nadal płakusia cichutko, bo z brzusia ucieknął jej kłaczek i zabrał z sobą wątrupku co Ciorna amciała na przedobiadek.
Idę se legnąć bo ciepełko okropeczne.
Książniczka Ofelja
Ja po swoim powrocie nawet jeszcze nie do końca wypakowałam torbę, nie mówiąc o praniu ciuchów. Ja na złość pralkę mam na dole i muszę do niej schodzić po zakręconych schodach, nawet z pomocą kuli jest ciężko, nie mówiąc o tym, że do wyniesienia wypranych rzeczy muszę mieć pomocnika
Użytkownicy przeglądający ten dział: Gosiagosia, puszatek i 15 gości