Proszę Państwa, oto Krzyś i Pozostali ['] s.126 pytanie mocz

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Nie cze 30, 2024 9:46 Re: Proszę Państwa, oto Krzyś i Pozostali ['] a teraz Nemek

Katia K. pisze:Jolu, chyba nie tylko komary. W tym tygodniu zdarzyło się coś bardzo dziwnego, chyba we wtorek to było, po 16 zaniepokoił mnie ruch za oknem, a to były owady... latające mrówki, była tego chmara, jakby jakiś masowy wylęg, nie wiem, okropność, łaziły po siatce u nas, padały na nagrzanym parapecie (niby okno północno-zachodnie, ale, niestety, bardziej zachodnie), drugie okno (południowo-wschodnie) mniej, na szczęście, ale też. Chyba latały wyżej, bo nie widziałam, żeby ludzie jakoś masowo uciekali, a my jesteśmy na drugim piętrze, trzecia wyższa kondygnacja. Co to było? Jerzyki latały jak oszalałe. Koło 20 już nie było mrówek, może wcześniej, jak zasłoniłam od razu rolety, a sprawiliśmy sobie ostatnio zaciemniające, tak nie widziałam, co się dzieje. Sądzę, że jerzyki się z nimi rozprawiły.

Mirka, u nas też jest taka akcja, ciekawe, ile osób korzysta. To jest właśnie do prywatnych osób, ale bardziej spółdzielni, zarządców osiedli skierowane. Każdego roku w którymś z wygranych projektów prozwierzęcych w Budżecie Obywatelskim jest mowa o budkach dla jerzyków. Tu znalazłam na Street View kamienicę w Śródmieściu, która teraz na tej widocznej elewacji bez okien ma budki w kilku rzędach, nie wiem, ile ich jest, postaram się policzyć, kiedy będę jechała tamtędy autobusem, ale na pewno więcej niż 20. To zdjęcie sprzed prawie 4 lat, widocznie od tamtego czasu przeprowadzono remont i zaproszono jerzyki. Tylko chyba niezbyt trafiona strona świata, jest to kierunek północno-zachodni, a czytałam, że preferowany jest północny, wschodni. Żeby słońce nie paliło. Cóż, mam nadzieję, że te budki są zasiedlane.
Obrazek


Nie zawsze da się budkę powiesić w odpowiednim kierunku, u mnie jedna wisi na zachód, a jest co roku zasiedlana.
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76635
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pon lip 01, 2024 5:45 Re: Proszę Państwa, oto Krzyś i Pozostali ['] a teraz Nemek

Mirka, a u Was budka wisi na elewacji czy na drzewie? Jakoś tak wyobrażałam sobie, że mieszkasz w parterowym domu.
Kota ['] 12.12.2015 | Krzyś ['] 21.10.2019 | Niunia ['] 24.01.2022 | Chrapek ['] 3.02.2022 | Kokosz ['] 17.02.2023

Zarejestruj się na FaniMani, rób zakupy i wspomagaj przy okazji fundacje!

Wiewiórki i inne ptaki

Katia K.

Avatar użytkownika
 
Posty: 12882
Od: Wto kwi 18, 2006 19:17
Lokalizacja: Lublin

Post » Pon lip 01, 2024 8:38 Re: Proszę Państwa, oto Krzyś i Pozostali ['] a teraz Nemek

Katia K. pisze:Mirka, a u Was budka wisi na elewacji czy na drzewie? Jakoś tak wyobrażałam sobie, że mieszkasz w parterowym domu.


budki wiszą na drzewach, w miarę mozliwosci osłonięte, ale z łatwym dostępem do otworu wlotowego
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76635
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pon lip 01, 2024 10:10 Re: Proszę Państwa, oto Krzyś i Pozostali ['] a teraz Nemek

Aha. Na drzewach też wieszają, rzeczywiście. W mojej podstawówce powiesili, tylko stosunkowo nisko, chyba na wysokości 1. piętra szkoły, czy to nie za nisko? Mam nadzieję, że nie. Gorzej, że jedna z nich przechyliła się, wisi pod kątem ok. 45 stopni. Już od kilku lat nie mogą jej poprawić :| Ciekawe, czy nadaje się do korzystania.
A na elewacji kamienicy na Górnej, którą zaznaczyłam na zdjęciu, wiszą aż 42 budki! Policzyłam, zdjęcia nie zrobiłam, z autobusu nie wyszłoby. W 4 rzędach, od góry:
4
12
12
14.
Ależ jestem ciekawa, ile jest zasiedlonych.
Kota ['] 12.12.2015 | Krzyś ['] 21.10.2019 | Niunia ['] 24.01.2022 | Chrapek ['] 3.02.2022 | Kokosz ['] 17.02.2023

Zarejestruj się na FaniMani, rób zakupy i wspomagaj przy okazji fundacje!

Wiewiórki i inne ptaki

Katia K.

Avatar użytkownika
 
Posty: 12882
Od: Wto kwi 18, 2006 19:17
Lokalizacja: Lublin

Post » Pon lip 01, 2024 14:39 Re: Proszę Państwa, oto Krzyś i Pozostali ['] a teraz Nemek

Te moje to nie są dla jerzyków, bo one powinny mieć budki umieszczone wysoko, w moich gniazdują sikorki - bogatki i modraszki.
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76635
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pon lip 01, 2024 16:03 Re: Proszę Państwa, oto Krzyś i Pozostali ['] a teraz Nemek

O widzisz, o sikorkach w Twoich budkach czytałam oczywiście, pomyślałam, że zawiesiliście też taką specjalną dla jerzyków, one mają takie wąskie poziome otwory, nie okrągłe.

Kiedy jeszcze mieszkałam z rodzicami, miała miejsce smutna sytuacja. Na klatkach są tam a' la balkoniki na spoczniku między 1. i 2. piętrem, takie pojedyncze okno balkonowe i normalna barierka, wyjść na to nie dałoby rady, ale gołębie mają wystarczająco dużo miejsca na założenia gniazda. No i zakładały, raczej nic się nie działo, po sezonie mama to wszystko sprzątała, a nie jest to łatwe (ja raz, już tutaj miałam okazję się przekonać, ciężka sprawa...). Aż któregoś roku były takie upały, że pisklęta po prostu się upiekły :( Balkoniki są zwrócone na lekki południowy zachód, bardziej południe. Straszna sprawa :( Po sprzątnięciu, rodzice postawili tam butelki takie dwulitrowe z wodą, akurat zmieściły się na tym wąskim kawałku parapetu między progiem a barierką. Od tamtej pory już gniazd nie było, widzę, że czasem jakieś 3 kijki na krzyż leżą, ale gniazda i lęgu na szczęście nie ma.
Ostatnio edytowano Śro lip 03, 2024 10:34 przez Katia K., łącznie edytowano 1 raz
Kota ['] 12.12.2015 | Krzyś ['] 21.10.2019 | Niunia ['] 24.01.2022 | Chrapek ['] 3.02.2022 | Kokosz ['] 17.02.2023

Zarejestruj się na FaniMani, rób zakupy i wspomagaj przy okazji fundacje!

Wiewiórki i inne ptaki

Katia K.

Avatar użytkownika
 
Posty: 12882
Od: Wto kwi 18, 2006 19:17
Lokalizacja: Lublin

Post » Pon lip 01, 2024 22:20 Re: Proszę Państwa, oto Krzyś i Pozostali ['] a teraz Nemek

Biedne maluchy... Dobrze, że zaczyna się dbać o budki dla ptaków, bo wygładzone elewacje nie nadają się na gniazda. A ptaki potrzebne!
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 71071
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lip 02, 2024 10:15 Re: Proszę Państwa, oto Krzyś i Pozostali ['] a teraz Nemek

Znalazłam zdjęcia, tak to wyglądało:
Obrazek Obrazek
Młodzież:
Obrazek
I zapomniałam, ale widocznie tak było, po tym smutnym zdarzeniu rodzice włożyli tekturę, żeby chroniła przed słońcem, pewnie był jeszcze jeden lęg w tamtym roku, te butelki z wodą, o których pisałam, stały pewnie od następnej wiosny:
Obrazek

To prawda, co piszesz, ptaki ewentualnie mogą sobie coś znaleźć (piszę o moim mieście) na Starym Mieście, Śródmieściu, w starszych dzielnicach - tak pewnie jest w każdym większym mieście. Nowe bloki od dewelopera? Nigdy w życiu.
W ogóle dba się teraz bardziej o ptaki, mam wrażenie, że jeszcze parę lat temu ciężko byłoby znaleźć pomoc dla ptaka, teraz jest coraz więcej azyli, miejsc, w których pomaga się dzikim zwierzętom (koło Lublina mamy Stowarzyszenie Leśne Przytulisko, Ośrodek Rehabilitacji Dzikich Zwierząt, jest też niedaleko ośrodek zajmujący się bocianami). W mieście jeszcze jakiś czas temu można było znalezionego potrzebującego ptaka zawieźć na Kliniki, weterynarię na Uniwersytecie Przyrodniczym (do niedawna Akademię Rolniczą), teraz już nie, znieśli to, a szkoda. O, jest jeszcze Gruszętnik, nie wiem, w którym mieście założony, ale u nas jest "filia".
Kota ['] 12.12.2015 | Krzyś ['] 21.10.2019 | Niunia ['] 24.01.2022 | Chrapek ['] 3.02.2022 | Kokosz ['] 17.02.2023

Zarejestruj się na FaniMani, rób zakupy i wspomagaj przy okazji fundacje!

Wiewiórki i inne ptaki

Katia K.

Avatar użytkownika
 
Posty: 12882
Od: Wto kwi 18, 2006 19:17
Lokalizacja: Lublin

Post » Wto lip 02, 2024 10:49 Re: Proszę Państwa, oto Krzyś i Pozostali ['] a teraz Nemek

Tak, to ważne, że ludzie trochę inaczej patrzą teraz na ptaki. Nowe bloki nie dają schronienia, miejsca na gniazda. Gdyby nie stawiano domków, ptaki nie miałyby szans.
Fajne te zdjęcia młodych gołębii :ok:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 71071
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lip 02, 2024 12:40 Re: Proszę Państwa, oto Krzyś i Pozostali ['] a teraz Nemek

Gołębie to tak śmiesznie robią gniazda, u znajomej na balkonie to zrobiły gniazdo w wiszącej doniczce
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76635
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Wto lip 02, 2024 19:39 Re: Proszę Państwa, oto Krzyś i Pozostali ['] a teraz Nemek

Katia K. pisze: W mieście jeszcze jakiś czas temu można było znalezionego potrzebującego ptaka zawieźć na Kliniki, weterynarię na Uniwersytecie Przyrodniczym (do niedawna Akademię Rolniczą), teraz już nie, znieśli to, a szkoda. O.

Kasia, ale teraz miasto ma umowę z gabinetem "Od serca", przyjeżdżają również do ptaków, w tym gołębi. W ub. roku jak debilni sąsiedzi założyli siatkę na balkonie przeciwko gołębiom z takiej siatki "na ziemniaki" i powiesił się w niej gołąb, to dzwoniłam na SM (tylko że prze numer 112, bo bezpośrednio do straży to tylko cudem można się dodzwonić) - i przyjechał przemiły weterynarz. Niestety, dla gołębia było już za późno :cry: ale zerwał im tę durną siatkę, założyli bezpieczniejszą. Ini mają prawo wzywać )i wzywają straż pożarną, jak trzeba interweniować gdzieś wysoko, wtedy akurat czyścili na osiedlu rynny, więc uprosiłam panów, żeby podjechali z podnośnikiem pod ten balkon (III piętro i nikogo w domu).
Obrazek

katarzyna1207

 
Posty: 5638
Od: Pt lip 03, 2009 21:58
Lokalizacja: Lublin

Post » Śro lip 03, 2024 5:56 Re: Proszę Państwa, oto Krzyś i Pozostali ['] a teraz Nemek

Kurczę, nie wiedziałam o tym, przecież powinno być wszem wobec wiadome :( W zeszłym roku zobaczyłam z okna zataczającego się gołębia, zanim obrobiłam się z wyjściem z transporterem, on już umarł, mogłam tylko przenieść go w krzaki, żeby samochody nie porozjeżdżały go na wszystkie strony. Planowałam zadzwonić do Krzyśka, żeby spróbował sprężyć się i wrócić wcześniej z roboty, żeby go zawieźć do Skrzynic. A tu proszę, w mieście jest możliwość.
Dzwoniłam w życiu kilka razy, może ze 3, do Straży Miejskiej, jakoś się dodzwaniałam, ale np. ostatnio, jakoś w listopadzie, było to dość wcześnie, ok. 5:30, może dlatego? Ze 112 mam jakoś pod górę, zawsze trafiam na operatora, któremu wytłumaczyć lokalizację, to jakiś bieg z przeszkodami, nie wiem, oni powinni znać miasto przecież. Raz tylko szybko dodzwoniłam się na pogotowie, bo mi się zachciało parkowego menela ratować :? Alkoholem nie śmierdział, więc stwierdziłam, że to nie z przepicia tak leży w krzakach. Kiedy rozmawiałam już z pogotowiem, dźwignął się, coś tam pomruczał pod nosem, popchnął mnie i odszedł chwiejnym krokiem :? Powiedziałam sobie wtedy, że nie będę już w takich sytuacjach za bardzo wyrywna, przeprosiłam tamtą panią z pogotowia za blokowanie linii, powiedziała, że rozumie.
Kota ['] 12.12.2015 | Krzyś ['] 21.10.2019 | Niunia ['] 24.01.2022 | Chrapek ['] 3.02.2022 | Kokosz ['] 17.02.2023

Zarejestruj się na FaniMani, rób zakupy i wspomagaj przy okazji fundacje!

Wiewiórki i inne ptaki

Katia K.

Avatar użytkownika
 
Posty: 12882
Od: Wto kwi 18, 2006 19:17
Lokalizacja: Lublin

Post » Śro lip 03, 2024 8:27 Re: Proszę Państwa, oto Krzyś i Pozostali ['] a teraz Nemek

Ja już też nie będę "wyrywna" jeżeli chodzi o wywanie pogotowia. Moja ostatnia próba skończyła się wręcz zwyzywaniem mnie przez operatora. Jechałam autobusem (nie malutkm busem), tylk normalnym rejsowym autobusem do Tomaszowa Lubelskiego, na Męcz. Majdanka zobaczyłam faceta, który klęczał na chodniku, a potem się przewrócił na plecy (była zima, ale bez śniegu). Zadzwoniłam na 112, zanim mnie przełączyli to już prawie wyjeżdżaliśmy z Lublina. Operator na mnie nawrzeszczał, ze powinnam wysiąść z tego autobusu i sprawdzić czy facet nie jest pijany, a niezależnie od tego ratować go/reanimować..bo on nie będzie wysyłał karetki jak nie wie do kogo, a ja miałam obowiązek ratować. Tłumaczę mu jak krowie na miedzy, że jestem w drodze do sądu, jedyny autpbus, którym mogę dojechać to ten, w którym siedzę, niedaleko jest przystanek z ludźmi i NIKT nawet nie ruszył się do tego cżłowieka, a ja nie mam żadnego przeszkolenia z udzielania pierwszaj pomocy. Facet nie wygladał na menela. Poza tym niedaleko jest komisariat, więc mogą patrol wysłać najpierw ... Żałuję, że nie złożyłam wtedy skargi na niego ....
Obrazek

katarzyna1207

 
Posty: 5638
Od: Pt lip 03, 2009 21:58
Lokalizacja: Lublin

Post » Śro lip 03, 2024 14:33 Re: Proszę Państwa, oto Krzyś i Pozostali ['] a teraz Nemek

To bardzo przykre, kiedy chce się pomóc, a dostaje się za to po głowie - od ofiary, albo od tego, kto powinien pomóc. :( Nie powinno tak być, bo potem rzeczywiście, człowiek się 3 razy zastanowi, zanim zacznie działać, żeby nie oberwać.
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 71071
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lip 23, 2024 6:30 Re: Proszę Państwa, oto Krzyś i Pozostali ['] a teraz Nemek

Kasia, i trzeba było złożyć. Jakiś odrealniony facet zupełnie. Może gdyby tak się reagowało w przypadku chamskiego traktowania nas, w końcu coś by to dało. Wymądrzam się, a sama nie mam sukcesów :| Złożyłam raz skargę na kuriera, bo już przeszedł sam siebie, jak ja się cieszę, że zooplus wysyła do paczkomatów, bo ile ja się namordowałam z kurierami, to moje :( Zadzwoniłam, dodzwoniłam się, przedstawiłam sprawę, kazali napisać maila. Napisałam pisemko, wysłałam mailem i dostałam odpowiedź automatyczną, że dziękujemy za zgłoszenie. Tyle.
A z dyspozytorami ze 112 mam jeszcze taką historię. Dzwoniłam po policję (od tamtej pory upłynęło wiele wody w Bystrzycy i wiem już, że na policję liczyć nie można :(). W tamtym przypadku gość zagadywał mnie, jak mógł. Przyczepił się mojego nazwiska, które wtedy nosiłam, że jakiś biskup, że czy znam... Ludzie! Tam na pogaduszki się nie dzwoni przecież, tragedia :(

A historia z wczoraj też nie należy do najprzyjemniejszych, zderzyłam się z wielkim hukiem z biurokracją? Nie, to nie było to. Z brakiem ludzkiej przyzwoitości chyba.
Centralny, reprezentacyjny punkt miasta, tuż po 8 rano. Pod murem jednego z ważniejszych zabytków gołąb miejski, młody (choć stawiam też na to, że być może po prostu bardzo wychudzony), już, jak się okazało później, latający, z zaklejonymi oczami. A mogłam pójść drugą stroną...
Pierwsze w głowie - Krzysiek. Nie przyjedzie, nie rzuci roboty, zwłaszcza że teraz przez jakiś czas jeździ do innego miasta.
Drugie - Gruszętnik. Nie odbierają, mam dwa numery, żaden nie odpowiada. Przypomniałam sobie, że miał być sms, piszę, może oddzwonią. To trwa, nie oddzwaniają.
No to z duszą na ramieniu - Straż Miejska. O dziwo, dodzwoniłam się dość szybko. Przedstawiłam zwięźle sprawę. Powiedział, że zadzwoni do weterynarza, mam czekać na jego telefon. Czekam, minuty płyną, ludzie chodzą i zerkają. Dobrze, że cień. W czasie tego czekania odwiedziłam pobliską Żabkę po pudełko (nie mieli) i MacDonalda (mieli takie wielkie, wąskie, kiepskie, ale wzięłam, żeby spróbować go tam umieścić). Kiedy wróciłam, dreptał po ulicy, a tam samochodów full. Chciałam zagonić go z powrotem na chodnik, wystraszył się (czy mnie? mnie nie widział, chyba całego zamieszania) i poleciał. Doleciał furkocząc skrzydłami do balkonu pierwszego piętra kamienicy, zderzył się z płytą i spadł na ulicę, na szczęście wylądował z rozłożonymi skrzydłami. Teraz już udało mi się go zagonić na chodnik, w towarzystwie klaksonów. Dzwonię drugi raz na SM, czy w ogóle lekarz został zawiadomiony. No nie, przecież monitoring stwierdził, że gołąb odleciał. Mówię, że próbował, ale nie widzi, więc zderzył się z tym balkonem i spadł. I się zaczęło. Chyba facet miał zły dzień. W końcu dowiedziałam się, że "ludzie nie mają prawdziwych problemów" i kłapnął słuchawką. Czy to nie jego obowiązek? Dzwonię po pomoc, on może mi ją zapewnić. Dlaczego nie chce tego zrobić? Bo to ptak?
Czepiając się ostatniej deski ratunku, próbowałam się skontaktować z Kasią, katarzyna1207. Pomyślałam, że może ma numer do tego lekarza po historii, którą tu, wyżej opisała. Kasia nie mogła od razu odebrać, oddzwoniła później. W międzyczasie, o dziwo, zadzwonił jednak ten lekarz. Powiedział, że miał zgłoszenie, które zostało po chwili odwołane. Bo wybiórczo monitorujący monitoring stwierdził, że gołąb odleciał. Tzn. tego nie powiedział, ale pewnie o to chodziło... Czekałam na niego 40 minut, w międzyczasie rozmawiałam z Kasią. W międzyczasie jechały 3 straże pożarne na syrenach, gołąb bał się, dreptał zdenerwowany w miejscu, machał głową. Jeździły takie "szczotki" czyszczące Plac, odgradzałam go od nich pudełkiem (ostatecznie zarzuciłam pomysł prób wkładania go tam, żeby znowu nie walnął w jakiś mur przy próbie odlotu).
Tuż przed tym, jak wet przyjechał, zaczepiła mnie starsza pani, pierwsza osoba, która w tłumie ludzi się zainteresowała.
Lekarz złapał go bez problemu w ręce, obejrzał, włożył do transportera. Przeprosił, że tak długo kazał na siebie czekać, ale jechał spoza miasta po wezwaniu do borsuka...
Po 1,5 godziny poszłam załatwić swoją sprawę.
A, ok. 12:30 dostałam sms'a z numeru, na który pisałam do Gruszętnika, że ta osoba już zgłoszeń nie przyjmuje, że mam się kontaktować z tym i tym numerem. Kurczę, po 4 godzinach taka odpowiedź? :(
Wniosek? Lepiej nie trafić na potrzebujące dzikie zwierzę w mieście :(
Kota ['] 12.12.2015 | Krzyś ['] 21.10.2019 | Niunia ['] 24.01.2022 | Chrapek ['] 3.02.2022 | Kokosz ['] 17.02.2023

Zarejestruj się na FaniMani, rób zakupy i wspomagaj przy okazji fundacje!

Wiewiórki i inne ptaki

Katia K.

Avatar użytkownika
 
Posty: 12882
Od: Wto kwi 18, 2006 19:17
Lokalizacja: Lublin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Paula05, Sylwia_mewka i 11 gości