Koty z Hucianego Grodu cd.

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Sob cze 15, 2024 6:21 Re: Koty z Hucianego Grodu cd.

Bezdomniaki i domowe dostają surowe mięso codziennie, tylko podroby dwa razy w tygodniu. Zawsze jest też mokra i sucha karma.
Dzisiaj jakby cieplej i świeci już słońce. To dobrze, będzie mi łatwiej.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56121
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Sob cze 15, 2024 7:35 Re: Koty z Hucianego Grodu cd.

U nas też słoneczko i cieplej, idą upały. Dobrze i niedobrze...

aga66

 
Posty: 6737
Od: Nie mar 05, 2017 18:46

Post » Sob cze 15, 2024 9:48 Re: Koty z Hucianego Grodu cd.

aga66 pisze:U nas też słoneczko i cieplej, idą upały. Dobrze i niedobrze...

Ja się cieszę że idą upały w czwartek jadę nad morze do Rowów.

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 26784
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob cze 15, 2024 11:34 Re: Koty z Hucianego Grodu cd.

To miłego odpoczynku życzę :lol: Byłam w Rowach na obozie wędrownym w szkole średniej, więc wieki temu. Była to wtedy cudowna, dzika dzicz niemalże. Spaliśmy w szkole, takiej drewnianej szopie, w sieni były metalowe miski i wiadra z wodą. Sławojka była na tyłach szkoły. Spaliśmy na siennikach, ale mieliśmy takie płócienne śpiwory, świetny patent. Pchły jednak i tak nas obsiadły. Wspominam to jednak z rozrzewnieniem, było prymitywnie, ale bezpiecznie, były piękne widoki, cisza ...itd. Co roku jeździłam na takie obozy, zwiedziłam całe wybrzeże. Długo by pisać. Autostop, noce pod namiotem też zaliczyłam, ale dzisiaj już tego sobie nie wyobrażam.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56121
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Sob cze 15, 2024 13:06 Re: Koty z Hucianego Grodu cd.

Lubię takie wspomnienia :1luvu:
W Rowach nie byłam więc chętnie zwiedzę. Mamy super domek są tam też baseny i całe SPA więc skorzystam chętnie.
Co do biwaków i namiotów to przyznam się szczerze że nigdy nie spałam i chyba już nie skorzystam z tej formy wypoczynku :mrgreen: za stara już jestem :ryk:
Zawsze jeździłam w dobre warunki od mamy z pracy.

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 26784
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob cze 15, 2024 13:45 Re: Koty z Hucianego Grodu cd.

No, ja też już nie zdecydowałabym się na namiot i tym podobne rzeczy. W czasach młodości miało to jednak swój urok. Nawet spanie na górnej półce w pociągu :mrgreen: Poznawaliśmy mnóstwo ciekawych ludzi, było fajnie.
Byłam u Buni, ale znowu krótko
ObrazekObrazekObrazek
U Kulek też byłam, oczywiście. Nakarmiłam Lilę oraz kocią mamę i dwa maluchy. Sreberko nie przyszła. Był za to mały jeżyk. Taki wielkości zaciśniętej pięści. Chyba mieszka w kocim domku. Próbował się tam dostać, ale było za wysoko, biedak próbował i mu nie wychodziło :cry: Podstawiłam cegłówkę i udało się :ok: Możliwe, ze tam też mieszka jego mama, ale ręki tam nie włożę, raz tak zrobiłam i ...trafiłam na kolce. Zresztą nie chcę ich niepokoić, jeśli tam są. Jedzenie zostawiłam, ale one jedzą w nocy, a o tej porze przecież tam nie pójdę.
Takie mam zdjęcia
Obrazek
Obrazek
Uwielbiam jeże, naprawdę.
Dorota nakarmiła Walentego i dowiedziała się, że Łatka obraziła się, bo Walenty zajął jej legowisko, to ode mnie. Teraz jednak i Walenty z niego nie korzysta, bo jakiś idiota rzucił w pobliżu petardę :evil: i koty się boją teraz siedzieć w wykuszu okienka.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56121
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Sob cze 15, 2024 19:58 Re: Koty z Hucianego Grodu cd.

Debile naprawdę :evil: Gosiu udanego urlopu życzę, a z kim zwierzaczki twoje zostają? Ja też jeździłam na takie kolonie/obozy. Myliśmy się w miskach albo wcale, spaliśmy w klasach na piętrowych łóżkach. Ja w takie warunki dzieci swoich bym nie puściła ale ..... tak było i było super :D

aga66

 
Posty: 6737
Od: Nie mar 05, 2017 18:46

Post » Sob cze 15, 2024 20:15 Re: Koty z Hucianego Grodu cd.

aga66 pisze:Debile naprawdę :evil: Gosiu udanego urlopu życzę, a z kim zwierzaczki twoje zostają? Ja też jeździłam na takie kolonie/obozy. Myliśmy się w miskach albo wcale, spaliśmy w klasach na piętrowych łóżkach. Ja w takie warunki dzieci swoich bym nie puściła ale ..... tak było i było super :D

Dziękuję
Emi jedzie z nami do kotów będzie przychodzić siostra.
Ja też nie puściłabym dzieci na takie spartańskie warunki :mrgreen:
Teraz chyba już takich obozów nie ma.

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 26784
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie cze 16, 2024 7:56 Re: Koty z Hucianego Grodu cd.

Ano nie ma chyba,że survival za który płaci się teraz bajońskie sumy. A ja jeździłam z zakładów pracy rodziców z FWP za psie pieniądze :ryk: Czysty zysk, normalnie.

aga66

 
Posty: 6737
Od: Nie mar 05, 2017 18:46

Post » Nie cze 16, 2024 9:20 Re: Koty z Hucianego Grodu cd.

aga66 pisze:Ano nie ma chyba,że survival za który płaci się teraz bajońskie sumy. A ja jeździłam z zakładów pracy rodziców z FWP za psie pieniądze :ryk: Czysty zysk, normalnie.

Ja też jeździłam z pracy mamy i to zawsze były luksusowe na te czasy obozy. Mamy praca była bogata.
Survival nawet za darmo mnie nie kręci, zrobiłam się wygodna :P lubię no może nie luksusy z wyższej półki ale jednak dobre warunki.

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 26784
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie cze 16, 2024 10:36 Re: Koty z Hucianego Grodu cd.

Moja siostra jeździła na kolonie, warunki były niezłe. Ja nie, natomiast w szkole średniej zaliczałam obozy, na studiach rajdy, ale tego już tak miło nie wspominam. Ciężki brezentowy plecak, niewygodny, na nogach tenisówki lub pionierki, bo tylko to było dostępne. Żadnych polarów, obuwia typu adidas...itd.
Jesteśmy z Dorotą zachwycone, bo rodzina jeży zasiedliła koci domek :lol: :lol: Nie wiem, ile ich jest. Wczoraj było małe coś, na szczęście wgramoliło się do środka. Ale po kolei. Dałam jeść Sreberku w parku, zostawiłam ją i pojechałam do Kulek. Była kocia mama i dwa maluchy. Dostały dużo jedzenia. Pod domek przyszła Lila, zjadła trochę, wyciągnęłam jej kleszcza i wyczesałam, bo mam ze sobą taką służbową szczotkę. Pojechałam do parku i zabrałam miskę Sreberka, bo dużo jedzenia zostawiła, szkoda, by się zmarnowało. Pomyślałam, że zostawię pod daszkiem domku. Co zastałam? Dużego jeża, chyba mamę-jeżową, która zaraz uciekła do środka domku. Oczywiście jedzenie zostawiłam, a później jeszcze dołożę. Na pewno zrobię jeżom jeszcze styropianową budkę, którą przykryję gałęziami i liśćmi. Nie wiem, czy skorzystają, ale tak zrobię na wszelki wypadek. Koło Fraca wyrzucają dość głębokie pudła styropianowe po rybach. Dwa sklejone, wycięty otwór i domek wypełniony ścinkami polarowymi będzie ciepły i przytulny. Już takie robiłam dla bezdomniaków znajomej.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56121
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie cze 16, 2024 12:41 Re: Koty z Hucianego Grodu cd.

Wróciłam już od kotów. Była Lila, leżała sobie w krzaczkach, nie była głodna. Kocia mama chyba też nie
Obrazek
Zaglądnęłam do dziury pod schodami, ale kociaków nie widziałam. Musiały jednak tam być, bo kocia mama sprawdziła, czy ich nie zabrałam, tak przynajmniej interpretuję jej zachowanie. A pod daszkiem domku było to
Obrazek
To duży jeż, wyjadał z miski kocią karmę. Nie powinien pokazywać się w dzień, to nocne zwierzęta, ale może poczuł jedzenie, był głodny, więc się obudził. Może to mama małych jeżyków?
Obrazek
Byłam też chwilę u Buni
Obrazek
To bardzo grzeczna, czyściutka kotka. Mało je, ale ma mało ruchu, jest ciepło, może nie musi już tyle jeść, odrobaczona też jest porządnie.
Domowe koty śpią, trójka kocurów, czyli Mimek, Misza i Gabryś przytuleni do siebie, jak zwykle. Jest spokój, zaraz zabieram się za gotowanie obiadu.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56121
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie cze 16, 2024 18:42 Re: Koty z Hucianego Grodu cd.

U nas dziś śpiący dzionek, najpierw grzało mocno a potem deszcz zaczął padać i pada cały czas. Wszystko śpi....

aga66

 
Posty: 6737
Od: Nie mar 05, 2017 18:46

Post » Pon cze 17, 2024 4:42 Re: Koty z Hucianego Grodu cd.

To duży jeż, wyjadał z miski kocią karmę. Nie powinien pokazywać się w dzień, to nocne zwierzęta, ale może poczuł jedzenie, był głodny, więc się obudził. Może to mama małych jeżyków?

Karmiące jeże, które wychodzą na żerownie, to jedyna sytuacja, kiedy widok jeża w dzien nie musi nas niepokoic :)
ten wyglada na dobrze odzywionego, wiec pewnie własnie mama jezowa :) dobrze trafiła :)
Obrazek

maczkowa

 
Posty: 7322
Od: Pon gru 03, 2018 16:47

Post » Pon cze 17, 2024 5:55 Re: Koty z Hucianego Grodu cd.

O, tego nie wiedziałam. Dziękuję :1luvu: Dzisiaj Dorota jedzie do Kulek, może i jeż też będzie.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56121
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 8 gości