Mami i pustka- żegnaj Cosieńko...

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Sob cze 08, 2024 13:07 Re: Cosia, Mami i pustka- żegnaj Bratu...żegnaj Czitusiu...

Tydzień to już z górki...
Kciuki za cierpliwość.
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88594
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Nie cze 09, 2024 20:19 Re: Cosia, Mami i pustka- żegnaj Bratu...żegnaj Czitusiu...

Powolutku do przodu. Pogoda nam sprzyja, mogę z Cosią w ogrodzie spędzać dzień, ona tylko się rano obudzi, a przy okazji mnie, już pędzi w tym kołnierzu do drzwi tarasowych i otwierać!!!!!
A potem głównie w Hiltonie odpoczywa z przerwami na karmienie, nadal muszę pomagać. Od czasu do czasu przejdzie na drugi koniec ogrodu i odpoczywa w trawie na dowolnie wybranym boku. Bardzo jest dzielna, bardzo. Wczoraj i dzisiaj z duszą na ramieniu zdjęłam jej na godzinę kołnierz, ale cały czas byłam obok. Nigdzie nie pobiegła, było tylko pucowanie łapki, w której był wenflon i mycie brzuszka.
Ale trzeba bardzo uważać, bardzo, sekunda nieuwagi i po szwach :roll: .
Obrazek
I pozdrowienia od Nulki, milutka taka sobie siedzi w trawach i troszkę się rozlała :roll: .
Tabletkę na pchełki wczoraj podałam. Pchełkom śmierć!
Obrazek
:201461 :201461
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19359
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Nie cze 09, 2024 20:39 Re: Cosia, Mami i pustka- żegnaj Bratu...żegnaj Czitusiu...

Nulka wygląda kwadratowo :ryk:

A Cosia na pewno wdzięczna, że się mogła umyć. Jak Czarna miala dziurę w brodzie i nosiła kołnierz to zdejmowałam jej zawsze po obiedzie. Trzymałam za tylne łapki, żeby reagować, gdyby chciały dziurę drapać...
Już tylko 7 dni.
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88594
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Nie cze 09, 2024 20:41 Re: Cosia, Mami i pustka- żegnaj Bratu...żegnaj Czitusiu...

Moja Mama. Kwadrat w czitkowym i swoim kwadracie (czytaj domu).

Chikita

 
Posty: 7774
Od: Śro cze 28, 2017 18:05

Post » Nie cze 09, 2024 20:41 Re: Cosia, Mami i pustka- żegnaj Bratu...żegnaj Czitusiu...

czitka pisze:Powolutku do przodu. Pogoda nam sprzyja, mogę z Cosią w ogrodzie spędzać dzień, ona tylko się rano obudzi, a przy okazji mnie, już pędzi w tym kołnierzu do drzwi tarasowych i otwierać!!!!!
A potem głównie w Hiltonie odpoczywa z przerwami na karmienie, nadal muszę pomagać. Od czasu do czasu przejdzie na drugi koniec ogrodu i odpoczywa w trawie na dowolnie wybranym boku. Bardzo jest dzielna, bardzo. Wczoraj i dzisiaj z duszą na ramieniu zdjęłam jej na godzinę kołnierz, ale cały czas byłam obok. Nigdzie nie pobiegła, było tylko pucowanie łapki, w której był wenflon i mycie brzuszka.
Ale trzeba bardzo uważać, bardzo, sekunda nieuwagi i po szwach :roll: .
Obrazek
I pozdrowienia od Nulki, milutka taka sobie siedzi w trawach i troszkę się rozlała :roll: .
Tabletkę na pchełki wczoraj podałam. Pchełkom śmierć!
Obrazek
:201461 :201461

kochana Cosieńka, codziennie jest bliżej do zdjęcia kołnierza! Jaka ona dzielna!
A Nolisia daleko, może się jeszcze boi Cosi?
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 71031
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie cze 09, 2024 21:19 Re: Cosia, Mami i pustka- żegnaj Bratu...żegnaj Czitusiu...

Nulcia boi się przede wszystkim mnie, bo czasem wyciągnę rękę do niej w celu dotknięcia :strach:
Teraz dodatkowo Cosi w tym dziwnym czymś na głowie. Boi się też Silvera i ucieka przed nim do domu, ale równocześnie woła mnie, gdy ten się pojawi, żebym mu coś dała, bo zapewne głodny :evil: .
Silver na szczęście pojawia się raz na kilka dni. I boi się mnie, podobnie ja Godoty. Cosia boi się kontenera, a ja się boję weterynarzy :roll:
Zaraz, tu wszyscy mają chyba nerwicę lękową, dom wariatów. Najprawdziwszy. Macie jakiś lek do polecenia? Taki dla wszystkich, nie będziemy się rozdrabniać, byle skuteczny 8) .
Zuza, słuszne spostrzeżenia, Nulka kwadratowa. Bo ona przybiera geometryczne kształty, częściej jednak kuliste, takie od cyrkla kreślone :P .
Na zdjęciu Cosieńki widać jaki kawał uszka został ucięty, ale i tak jest najpiękniejsze na świecie, nikt takiego nie ma!
Już śpi, zmęczona pewnie całym dniem w ogrodzie.
Nulcia odwrotnie, właśnie się rozkręca na Pytonie.
Spokojnej nocy!
:201461 :201461
Ostatnio edytowano Nie cze 09, 2024 21:21 przez czitka, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19359
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Nie cze 09, 2024 21:20 Re: Cosia, Mami i pustka- żegnaj Bratu...żegnaj Czitusiu...

jolabuk5 pisze:
czitka pisze:Powolutku do przodu. Pogoda nam sprzyja, mogę z Cosią w ogrodzie spędzać dzień, ona tylko się rano obudzi, a przy okazji mnie, już pędzi w tym kołnierzu do drzwi tarasowych i otwierać!!!!!
A potem głównie w Hiltonie odpoczywa z przerwami na karmienie, nadal muszę pomagać. Od czasu do czasu przejdzie na drugi koniec ogrodu i odpoczywa w trawie na dowolnie wybranym boku. Bardzo jest dzielna, bardzo. Wczoraj i dzisiaj z duszą na ramieniu zdjęłam jej na godzinę kołnierz, ale cały czas byłam obok. Nigdzie nie pobiegła, było tylko pucowanie łapki, w której był wenflon i mycie brzuszka.
Ale trzeba bardzo uważać, bardzo, sekunda nieuwagi i po szwach :roll: .
Obrazek
I pozdrowienia od Nulki, milutka taka sobie siedzi w trawach i troszkę się rozlała :roll: .
Tabletkę na pchełki wczoraj podałam. Pchełkom śmierć!
Obrazek
:201461 :201461

kochana Cosieńka, codziennie jest bliżej do zdjęcia kołnierza! Jaka ona dzielna!
A Nolisia daleko, może się jeszcze boi Cosi?


Tak, Nolisia daleko, tak ze 300 km :wink:

Nulka rozlana ze szczęścia. Cosieńka chyba dobrze znosi kołnierz.
Aktualny wątek Noliny: viewtopic.php?f=46&t=218357

madrugada

Avatar użytkownika
 
Posty: 10730
Od: Pon maja 18, 2009 12:01
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie cze 09, 2024 21:22 Re: Cosia, Mami i pustka- żegnaj Bratu...żegnaj Czitusiu...

madrugada pisze:
jolabuk5 pisze:
czitka pisze:Powolutku do przodu. Pogoda nam sprzyja, mogę z Cosią w ogrodzie spędzać dzień, ona tylko się rano obudzi, a przy okazji mnie, już pędzi w tym kołnierzu do drzwi tarasowych i otwierać!!!!!
A potem głównie w Hiltonie odpoczywa z przerwami na karmienie, nadal muszę pomagać. Od czasu do czasu przejdzie na drugi koniec ogrodu i odpoczywa w trawie na dowolnie wybranym boku. Bardzo jest dzielna, bardzo. Wczoraj i dzisiaj z duszą na ramieniu zdjęłam jej na godzinę kołnierz, ale cały czas byłam obok. Nigdzie nie pobiegła, było tylko pucowanie łapki, w której był wenflon i mycie brzuszka.
Ale trzeba bardzo uważać, bardzo, sekunda nieuwagi i po szwach :roll: .
Obrazek
I pozdrowienia od Nulki, milutka taka sobie siedzi w trawach i troszkę się rozlała :roll: .
Tabletkę na pchełki wczoraj podałam. Pchełkom śmierć!
Obrazek
:201461 :201461

kochana Cosieńka, codziennie jest bliżej do zdjęcia kołnierza! Jaka ona dzielna!
A Nolisia daleko, może się jeszcze boi Cosi?


Tak, Nolisia daleko, tak ze 300 km :wink:

Nulka rozlana ze szczęścia. Cosieńka chyba dobrze znosi kołnierz.

Znowu się pomyliłam, to przez te złapciowiny u Mici i Felka :oops:
Nulko, Nolisiu, przepraszam :1luvu:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 71031
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie cze 09, 2024 21:24 Re: Cosia, Mami i pustka- żegnaj Bratu...żegnaj Czitusiu...

Manul w stanie cieklym.
Cosia nadal ma uszko, ma czym strzyc dookola, pieknota.
Spokojnego, dobrego :)

FuterNiemyty

 
Posty: 5004
Od: Pt gru 01, 2017 11:58

Post » Nie cze 09, 2024 21:25 Re: Cosia, Mami i pustka- żegnaj Bratu...żegnaj Czitusiu...

Za dużo szampana;)) Nulka faktycznie kwadratowa, ale tak pięknie kwadratowa:) A Cosia kolnierzowa, widać uszka ubytek, ale tak jak piszesz - jest śliczna i dodaje jej to uroku:)

Silverblue

 
Posty: 6382
Od: Sob lut 10, 2024 18:51
Lokalizacja: Zabrze

Post » Nie cze 09, 2024 21:35 Re: Cosia, Mami i pustka- żegnaj Bratu...żegnaj Czitusiu...

Wiem, wiem, szampan się leje na złapciowinach, może jeszcze zdążę złożyć życzenia, piękna para z Mici i Fela, ja przepraszam, my nie w nastrojach balowych, troszkę zmęczone jesteśmy sytuacją.
Ale lecę zajrzeć, chociaż na sekundę.
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19359
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Nie cze 09, 2024 21:46 Re: Cosia, Mami i pustka- żegnaj Bratu...żegnaj Czitusiu...

Dziękujemy bardzo:)) Doskonale rozumiemy że jesteście zmęczone sytuacją i nie macie ochoty na imprezowanie.Najwazniejsze żeby Cosia czuła się dobrze i nabierała sił po zabiegu:)

Silverblue

 
Posty: 6382
Od: Sob lut 10, 2024 18:51
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pon cze 10, 2024 17:10 Re: Cosia, Mami i pustka- żegnaj Bratu...żegnaj Czitusiu...

Kolejny dzień, ale dzisiaj już z górki!!!!
Problem mam ogromny z odpinaniem zatrzasków przy smyczce i obroży. Tego się po prostu nie da, mam połamane trzy paznokcie, Cosia się denerwuje, koszmarne zapięcie :evil:
Jak się już uda, to siedzimy sobie w Hiltonie i obserwujemy ogród bez tego strasznego wiadra na głowie, wtedy jest fajnie. I jest co robić, bo Godoty przychodzą, Czekolada za płotem się kręci, Nulka wpadnie...A jak już kończą się atrakcje przyrodnicze, to pokazuję Cosi filmy na smartfonie, rysunkowe, bardzo jest zainteresowana i ani myśli drapać się łapką po uchu!
Potem do koszyczka, już w kołnierzu.
Obrazek
Ale kolacja podana, a raczej podwieczorek, to idziemy!!!!
Obrazek
Sosiki dajemy radę, mięsko dalej z ręki, no trudno, ważne, że już z górki!
I przykra sprawa na koniec. Rozmawiałam dzisiaj z Córką Sąsiadki Basi, na pogrzebie której nie mogłam być :( Miała ukochanego kota, Fela. Miał 19 lat, byli z Basią bardzo mocno związani...
Felo czekał... Pogrzeb był w środę, w czwartek Felo umarł :cry: .Serduszko nie wytrzymało :cry: .
Są już razem...
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19359
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Pon cze 10, 2024 17:26 Re: Cosia, Mami i pustka- żegnaj Bratu...żegnaj Czitusiu...

Och :(
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88594
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Pon cze 10, 2024 19:02 Re: Cosia, Mami i pustka- żegnaj Bratu...żegnaj Czitusiu...

Felo...[*][*][*]

Cosia już tydzień w tym kołnierzu. Ładnie je sosik. Dobrze, ze ma apetyt! :ok: :ok: :ok:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 71031
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, stara panna i 17 gości