Diuretyk nie zaleca, bo obciąży to nerki. Według niego osłona wystarczy w postaci 5mg Helicidu...
Zamiast trzeciego zastrzyku podajemy tabletki z żelazem HemoActive:
(Żelazo (bisglicynian żelaza) 34,9 mg
L-karnityna 100 mg
L-arginina 50 mg
Witamina B1 (monoazotan tiaminy) 1 980 μg
Witamina B2 (ryboflawina) 2 520 μg
Nikotynamid 26,4 mg
D-pantotenian wapnia 11,7 mg
Witamina B6 (chlorowodorek pirydoksyny) 2 520 μg
Biotyna (d-biotyna) 100 μg
Kwas foliowy 600 μg
Witamina B12 (cyjanokobalamina) 5 μg
Witamina C (kwas askorbinowy) 30 mg). Nie wiem za bardzo w jakiej ilosci wody to mu rozpuszczać i podawac strzykawką.
Kupilismy mu tez Nutri-plus gel, jeszcze przed trafieniem do niego i przepisaniu tego żelaza. To wysokoenergetyczna paste zawierający witaminy:
Witamina A: 35 443 IU;
Witamina D3: 3766 IU*;
Witamina E: 1 100 IU;
Amid kwasu nikotynowego: 400 mg;
D-pantotenian wapnia: 350 mg;
Witamina B6: 200 mg;
Witamina B12: 0,42 mg.
Mn (Siarczan manganawy, monohydrat): 179 mg*;
Fe (glicynowy chelat żelaza (II), hydrat): 92,4 mg.*
2 łyżeczki (około 12 g, co stanowi dzienną dawkę w przeliczeniu na 5 kg m.c.) Nutri-plus gel dostarcza 45,2 IU witaminy D3 i 2,2 mg Mn.Dodatki technologiczne: Benzoesan sodu: 1200 mg,Ale nie wiem czy to dublować z tym Hemoactivem. I tak mu nie smakuje Jutro dopytam veta.
Jak sie czujemy...
No wydaje mi sie, ze Benek po 3 dni zmiany weta czuje sie lepiej. Ma jeszcze wielbłądzi brzuszek po strzykawkach w weekend. Dzisiaj był pierwszy raz na kroplowkach. Okolo 5-6h dziennie ma dostawać, chyba do piatku. Dzisiaj mial pobrana krew. Panel nerkowy. I ciągle ładujemy papki w strzykawkach. Mokry renal przeciskam przez sitko (blender juz zamowiony). Sam nadal ledwo liźnie, wiec i tak konczy sie strzykawkami. Ma nas na pewno dosc, ale te 3,75 kilo to widze, ze to ledwo Jego granica i dobrze by bylo przytyc.
Sika dosc czesto i dużo. Niestety, ale nie lubi sie z tymi kukurydzianymi zwirkami. Drewnianego jeszcze nie wygrzebałam. Bentonitowy zwirek jest teraz w toalecie. Benek jak chce skorzystac to drapie drzwi lazienki, wiec mamy juz jakis sposob na podjadanie zwirku. Łlazienke mamy metr od siebie, wiec siku nie zostanie przeoczone.
Wydaje mi sie, ze drugi dzien sie malo slini. Dzisiaj chyba nawet nie widzialam. Nie mlaskał, nie przełykał sliny. Walczy z nami coraz bardziej przy karmieniu. Jego futerko wydaje sie ladniejsze. Mam nadzieje, ze bedzie lepiej po tych kroplowkach