Napiszę
poetycko: moje myśli intensywnie krążą wokół celinkowej kupy.
Może wrażliwość jelit Celinki nie została wystarczająco zdiagnozowana? powinnam była bardziej drążyć temat?
Albo może to czym ją karmię, to dieta do bani?
Wczoraj wieczorem w końcówce kociej kupy była krew, świeża.
Zapisałam Celinkę na poniedziałek do weta.
Zaczęłam też zbierać kocią kupę do pojemniczka, bo może jakieś badanie pani wet wymyśli.
Eh, jakoś smutno mi się zrobiło.
Celinka zachowuje się ok, apetyt ma, sierść ma ładną, jest ufna i kochana.