kocia nie wiem. Może nie ma?
nie wiem czy glikol może byc w suchej lub mokrej karmie. On działa przeciw-zamrożeniowo i jako konserwant,
psiej półwilgotnej troszke jest. Raz kupiłam, dawno temu, na wyjazd - moja suka uznała, ze mogę sobie sama zjeśc. Nawet do pyska nie chciała wziąć.Droga była. W smaku jak mokre trociny -spróbowałam, bo byłam ciekawa co ją tak odrzuca, ze nawet nie weźmie do pyska.
np taka
https://www.sklep.petsmile.pl/o/psy/kar ... ne-dla-psa zaciekawiło mnie to; przy czytaniu książki, bo zawsze myslałam ze najgorsza jest sucha karma - bo jest sucha.
Dlatego też kupiłam wtedy, dawno temu, na jakiś wyjazd dla psa półwilgotną zamiast suchej -bo myslałam że lepsza. Mokra w puszkach jest za ciężka do plecaka.
Teraz biorę suszone mieso (kupuję mięso w mięsnym, zazwyczaj indyka, gotuję, suszę w suszarce i pakuje próżniowo -spokojnie wytrzymuje tydzień bez lodówki). Dużo roboty, ale pies chętnie zjada, a i ja czasem podjadam. I na tygodniowy wyjazd taka porcja suszonego mięsa dla mojego psa mało wazy.
Wtedy też ładnie widać ile zostaje z gotowanego mięsa po wysuszeniu; z ok 3-4 kg indyka (ostatnio kupiłam medaliony z indyka) po wysuszeniu zostaje ok 0,5 kg; a nie susze na kość -w sesnie do stanu suchej karmy; bo w ciagu tygodnia/dwóch pies to zjada.
Czasem w składzie suchej karmy podana jest ilość świeżego/mokrego mięsa. Czyli faktycznie jest go w karmie ok 8 razy mniej.
ale sam temat mnie ciekawi.