Dyżur 15.04 poniedziałek.
Na ogólnym wszyscy ok, apetyty dobre, w kuwetach w porządku.
Kasia przy mnie nie jadła, wyszła sama na ogólny, ostatecznie przeprowadziła się do małego pokoju, ma tam dwie kuwety, zwroćcie uwagę, czy jutro w nich coś będzie.
Rozalka zostawiona luzem na szpitalu, ona i Otylia bez jedzenia do jutra. Otylia zjadła antybiotyk bez problemu.
Wedel super, apetyt miał dobry. Kapuczino czy jak jej tam, kupiła sobie Tomasza
po serii prób zjadła filetówkę.
Kminek jest to kot ideał. Kwiatek mu któryś siedział na brzuchu, a on nic. Kwiatki odrobaczone. Kocham tę rudą, jest cudna ❤️
Byli Państwo po klatkę łapkę, umowa w szufladzie. Był młody, zapomniałam imienia
, fajny nastolatek, wybawił Robina i inne koty.
Szafa z pokoju wyniesiona na śmietnik. Rzeczy, które w niej były są w składziku.
Podłogi pomyte wszędzie przez Anetkę.
Pranie zebrane, suszarka w składziku. W pralce brudy, bo było za mało.
Fontanna umyta, filtr wyczyszczony.
Mika, Korek, Florka, szczurka Mysia, Mysza, Misiek (Kicek), Dziubek, Koszmi (Kotuś), Dora, Filipek, Cinek, Maciuś, Frodzik, Szpinerek, Inusia, Kubuś, Swietka... jeśli raj istnieje, to w moim jest już tłok