Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
makrzy pisze:Może się mylę ale mam wrażenie, że autorka wątku nie bardzo sobie wyobrażą mieć kota bez zębów, takiego wybrakowanego
To kot który ogromnie cierpi - spróbuj sobie wyobrazić, że nieustannie bolą Cię zęby
Miałam dwa koty po usunięciu zębów, piszę w czasie przeszłym, bo jeden z nich odszedł za TM.
Kot wygląda tak samo jak przed usunięciem i nikt oprócz Was nie zauważy, że macie bezzębnego kota,
no chyba że akurat będzie ziewał .
Ogromnie poprawi mu się jakość życia, bo nie będzie cierpiał.
O przyjmowaniu pokarmów poprzednicy już pisali.
Ja tylko napiszę, że mój bezzębny Wąsik potrafi upolować mysz i częściowo ją zjeść i zdecydowanie woli mokrą karmę bo chrupki ślizgają mu się w miseczce (dostaje tylko jako przysmak).
Piszesz, że nie dajesz mu mokrej bo ma biegunkę po mokrej.
Sucha w takiej sytuacji tylko maskuje problem bo kota odwadnia a problem dalej istnieje.
W tej sytuacji należy ogarnąć też IBD (a właściwie Wasz wet).
Jak lecznica argumentuje zabieg usunięcia zębów na dwa razy?
Podwójny koszt dla Ciebie, dwukrotna narkoza dla kota, podwójne ryzyko i podwójny zysk dla lecznicy?
Żeby nie było, że coś sugeruję, po prostu się zastanawiam
U nas wszystko usuwane za jednym razem w osłonie antybiotykowej.
Dostałam zdjęcia rtg sprzed i po zabiegu.
Kot już kilka godzin po zabiegu jadł mokre.
Odżył
Jeszcze jedno o którym nikt wcześniej nie wspominał: podawanie leków dopyszcznie jeśli zaistnieje taka konieczność to teraz sama przyjemność
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 195 gości