Wyłapywanie kotek do kastracji

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lut 21, 2024 22:14 Re: Wyłapanie kotek do kastracji a podejrzenie wścieklizny

Równie dobrze może mieć gorączkę.
I akurat przyjemności obecnie raczej nie odczuwa bez względu na to czy ma matę czy nie :(

Blue

 
Posty: 23906
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Śro lut 21, 2024 22:14 Re: Wyłapanie kotek do kastracji a podejrzenie wścieklizny

avinnion pisze:
iza71koty pisze:avinion.Wyłącz kotu tą matę.W jaki sposób stoi kenel?i jak jest zakryty.Juz jakiś czas o to pytałam.To ważne.Czy on siedzi w ciemności?


Sorry umknęło mi. . Kenel stoi pod regałem bo nie mam wolnej ściany. Zasłonięty jest całkiem tylko z jednej strony nad podłogą jest na 15 cm odsłonięte. Jak mate wyłączę to jedyna przyjemność tego kota się skończy. A jak on jest chory i dlatego tak się zachowuje?


To stanowczo za malo.Powinien mieć odsłonięty cały przód prawie.On nie widzi co się dzieje.Proszę Cię wyłącz ta matę.Moje kotki po zabiegach-wykopywały kocyki bo chłodziły brzuszki o plastik kontenerka.Nie zacznie Ci jeść w takiej temperaturze.Jeśli go boli a boli na pewno- to ciepło potęguje ten ból.Spróbuj siedzieć cały dzień w bardzo nagrzanym pomieszczeniu.Poczujesz głód?On musi czuć powietrze.A teraz w tym nagrzanym kontenerku go nie czuje.Co Ci zależy-żeby spróbować.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31586
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro lut 21, 2024 22:16 Re: Wyłapanie kotek do kastracji a podejrzenie wścieklizny

maczkowa pisze:Doris, edytuj posty, nie pisz 15 jeden pod drugim.

Avinnion, wiem, ze robimy mętlik, ale ja trochę nie rozumiem Twoich obaw przed tym kotem, w sensie obaw wścieklizny. Przecież to, co wymyśliła ta weterynarz, to jakieś wyimaginowane zagrozenie zupełnie nie mające związku z zachowaniem kota. Miałaś z nim przed zabiegiem do czynienia, Twoje koty się z nim zetknęły- nic się nie zmieniło, poza tym, że lekarka się zacięła skalpelem i durna wymysla nie wiadomo co. Czemu w tej sytuacji, masz obawy przed jakimkolwiek kontaktem z tym kotem? Przecież to nie jest inny kot, w innym stanie zdoriwa, niż ten, którego złapałas i wiozłaś na kastracje. Może jednak spróbowac mu jakąs pastę do pyszczka, czypłyny podać? Raczej nie wygląda na agresywnego obecnie, raczej jest w jakimś stuporze.

kurcze, gdybym wiedziala, ze jesteś w jakimś zasiegu moim, to przyjechalabym Ci tego kota nakarmić i oporządzic :(


Jak pisałam wcześniej to jest mi nieznany kot. Jak się zlapal to pierwszy raz go na oczy widziałam i bardzo szalał. Rozwalił sobie głowę o łapkę, o kenel i jeszcze się skrwawil w transporterze. Tak jak Blue pisała moja wet odmawia jego obsługi bo się boi i także twierdzi że gdyby kogoś teraz pogryzł to obserwacja start od nowa.
To że on teraz jest w stuporze nie wyklucza że będzie miał zryw i nawrót agresji jakiejś. Nie wiem jak ktoś to w ogóle może ocenić?

avinnion

 
Posty: 637
Od: Pon paź 23, 2023 10:49

Post » Śro lut 21, 2024 22:22 Re: Wyłapanie kotek do kastracji a podejrzenie wścieklizny

to nawet województwo podać jest problemem ?

Powtórzę jeszcze raz- zanim zabijesz kota - PRZYWIEŹ GO DO BIAŁEJ PODLASKIEJ - to ja go jakoś spróbuję uratować . Przetrzymam ile trzeba dla tej cholernej wetki - niech tylko ten kot żyje, bo nic złego nie zrobił , a Ty go avinnion skażesz za chwilę na śmierć. Zrób coś ! Co Ci grozi za przywiezienie go do mnie ? Nic by Ci zresztą nie groziło nawet za wypuszczenie- bo nawet za ciągnięcie psa przywiązanego do samochodu, aż umrze nic w tym kraju nie grozi . Tym bardziej nie groziło by za ucieczkę kota. Tylko teraz ja nie jestem już pewna czy on sam by się pozbierał wypuszczony po tym czasie , czy umarł w krzakach pół km dalej.

Napisz skąd jesteś publicznie, daj ludziom szansę pomóc- albo na miejscu, albo może ktoś inny do mnie przywiezie. Nie myśl już, bo źle to się skończy za chwilę

ita79

Avatar użytkownika
 
Posty: 880
Od: Sob lut 05, 2022 2:08
Lokalizacja: Biała Podlaska

Post » Śro lut 21, 2024 22:22 Re: Wyłapanie kotek do kastracji a podejrzenie wścieklizny

Daj temu kotu motywację do jedzenia.Wyłącz tą matę.Jak poczuje że mu chłodniej-będzie musiał zjeść-żeby się ogrzać.I odsłoń mu trochę świat.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31586
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro lut 21, 2024 22:23 Re: Wyłapanie kotek do kastracji a podejrzenie wścieklizny

avinnion pisze:Tak jak Blue pisała moja wet odmawia jego obsługi bo się boi i także twierdzi że gdyby kogoś teraz pogryzł to obserwacja start od nowa.
To że on teraz jest w stuporze nie wyklucza że będzie miał zryw i nawrót agresji jakiejś. Nie wiem jak ktoś to w ogóle może ocenić?


Ja jestem zaszczepiona, mnie może podziabać trochę - nie za mocno bo mi się paprze potem ;)
Kochana - nie wkładasz gołych rąk do klatki z takim kotem, uważnie obserwujesz zachowanie, drobne nawet gesty, drgnienia skóry, oczy, wykonujesz powolne ruchy. To że złapany kot miotał się w klatce nie oznacza też że człowieka będzie atakował.
Obsługa takich kotów nie jest prosta, ale czasem człowiek wyobraża sobie straszne wizje - a kot jest tak skuty lękiem i złym samopoczuciem że da się spokojnie zrobić co trzeba. Po prostu trzeba wiedzieć co się robi i być ostrożnym. Ale nie panikować.
Jeśli się go boisz to nie wsadzaj do niego rąk. Ale znajdź kogoś kto potrafi to zrobić.
Ja mieszkam w Warszawie.

Blue

 
Posty: 23906
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Śro lut 21, 2024 22:33 Re: Wyłapanie kotek do kastracji a podejrzenie wścieklizny

Mysz może jakaś by się przydała. Może myszą by się zainteresował, tyle że to raczej jest nierealne do zrobienia w takich okolicznościach.

Doris2

 
Posty: 772
Od: Pon lut 05, 2024 13:43

Post » Śro lut 21, 2024 22:34 Re: Wyłapanie kotek do kastracji a podejrzenie wścieklizny

Ja jestem z Mazur, ale w weekend jadę w kierunku Torunia, Bydgoszczy, też mogę pomóc. I ok, rozumiem przyczyny obaw
Obrazek

maczkowa

 
Posty: 7322
Od: Pon gru 03, 2018 16:47

Post » Śro lut 21, 2024 22:35 Re: Wyłapanie kotek do kastracji a podejrzenie wścieklizny

avinnion-moje koty w domu jak jest bardzo ciepło-nie mają apetytu.To samo latem -koty wolnożyjące-jak jest upalnie.Masz w garażu 6 stopni.To mu zupełnie wystarczy.Jeśli nie odczuje wcale zimna -będzie tak siedział zmulony w tym kontenerku-od tego ciepła-aż całkiem opadnie z sił.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31586
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin


Post » Śro lut 21, 2024 22:41 Re: Wyłapanie kotek do kastracji a podejrzenie wścieklizny

jeżeli lekarz odmawia udzielenia pomocy pacjentowi to ma obowiązek skierować go do kogoś innego.

Ta lekarka jeśli nie chce udzielić pomocy zwierzęciu, to ma obowiązek skierować go tam gdzie ta pomoc zostanie mu udzielona. Nie udzielenie pomocy medycznej zwierzęciu które jej potrzebuje to znęcanie się nad zwierzętami.

Doris2

 
Posty: 772
Od: Pon lut 05, 2024 13:43

Post » Śro lut 21, 2024 22:47 Re: Wyłapanie kotek do kastracji a podejrzenie wścieklizny

iza71koty pisze:avinnion-moje koty w domu jak jest bardzo ciepło-nie mają apetytu.To samo latem -koty wolnożyjące-jak jest upalnie.Masz w garażu 6 stopni.To mu zupełnie wystarczy.Jeśli nie odczuje wcale zimna -będzie tak siedział zmulony w tym kontenerku-od tego ciepła-aż całkiem opadnie z sił.


W dodatku teoretycznie ma zasłoniętą całą klatkę.On nie ma czym oddychać.To kot wolnożyjący.On musi czuć powietrze.Może się mylę ale uważam-że dlatego też nie je.

Powiedz mi ile razy wypuszczałaś koty po zabiegu.Było kilka prawda?zauważyłaś to ożywienie w ich oczach-kiedy poczuły powiew powietrza.Kiedy zobaczyły niebo.Ten kot tego potrzebuje.Możesz iść do niego jutro i pod nadzorem otworzyć na chwilę-drzwi garażu.Niech złapie tego powietrza.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31586
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro lut 21, 2024 22:54 Re: Wyłapanie kotek do kastracji a podejrzenie wścieklizny

Tamten drugi lekarz co mia go trzymać w szopie też odmówił leczenia tego kota. To jest niezgodne z prawem takie odmawianie i nie kierowanie dalej. Niech wskażą gdzie otrzyma ten kot pomoc jakiej potrzebuje. Powiedz tej weteryniarce że złożysz skargę na nich, za nie wskazanie miejsca w którym kot może uzyskać pomoc o jaką chodzi. Pierwsza pomoc ma obowiązek zostać udzielona niezwłocznie.
Ostatnio edytowano Śro lut 21, 2024 22:57 przez Doris2, łącznie edytowano 1 raz

Doris2

 
Posty: 772
Od: Pon lut 05, 2024 13:43

Post » Śro lut 21, 2024 22:55 Re: Wyłapanie kotek do kastracji a podejrzenie wścieklizny

Iza zrobiłam tak jak pisałaś.
Ita jakbyś czytała dokładnie to byś zauważyła że już napisałam że pochodzę z południa Polski. Dokładnie nie napiszę bo gdyby mi jednak kot uciekł to nie chce żeby to mnie dodatkowo identyfikowało. Tak wiem że to już paranoja ale żadna z was nie miała takiej sytuacji. Ja rozumiem, że w teorii wy już wiecie co byście zrobiły. No cóż ja nie.
A Doris może na MOIM wątku sadzic jedno słowo na post i mnie to nie przeszkadza :)
Piszę mądrzej i bardziej mnie wspiera niż niektórzy.
Dziękuję wszystkim którzy dostarczają wsparcia słownego, dobrych rad i nawet oferują się przyjechać. Jednak do Wawy jest ponad 300 km a do BP 600. Kota nie będę stresować taka podróżą.

avinnion

 
Posty: 637
Od: Pon paź 23, 2023 10:49

Post » Śro lut 21, 2024 22:58 Re: Wyłapanie kotek do kastracji a podejrzenie wścieklizny

Dziękuję avinnion.Spróbuj jutro pod nadzorem otworzyć garaż na chwilę.Niech zaczerpnie tego swojego powietrza i wie że jest świat-który na niego czeka.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31586
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: CatnipAnia i 42 gości