Nie wierzę, że to już 4 miesiące
Często ją wspominamy, często widzę jej pyszczek, jej tak urocze "puste oczodołki",
trochę wewnętrznie umieram za każdym razem, gdy widzę w internetach kotki bez oczu i przypominam sobie jak całowałam ją w te "oczka"
Powiesiliśmy na ścianie obraz. Ćma na płótnie, najładniejszy element mieszkania
Naprawdę przenigdy nie będzie lepszej
Była przede wszystkim moja, ale oboje to wiemy
Dziś na pokładzie DT dwie wariatki, których nikt nie chce pomimo ogłoszeń - jakaś kicha "na rynku"
Oswojone już, superfajne, dawniej dzikuski. Kocie Siski-przyjaciółki
I "najnowsza" - Makietka. 1,5 roku w schronisku, strach przed wszystkim, zero szans na adopcję
Wiem, że ma potencjał, walczymy, oswajamy, oswoimy
Ćma na absolutnie zawsze [']