Emi, Pusia i Zuzia 10 część. Pusia zdrowieje

jolabuk5 pisze:Im mniej osób w domu, tym trudniej ustalić, ile potrzeba jedzenia, nie tylko na Święta

Nie powiedziałabym, nie mam problemu z tym ile czego kupować na nas dwoje, na święta też, bo my nie jemy za wiele, nawet świąteczne obiadu są jedno daniowe.

Gosiagosia pisze:
jolabuk5 pisze:Im mniej osób w domu, tym trudniej ustalić, ile potrzeba jedzenia, nie tylko na Święta

To fakt my z Tż nadal kupujemy jak dla trzech osób chociaż tylko zostaliśmy w mieszkaniu we dwójkę.
Na Święta było nas 6 osób a jedzenia jak na 20
Do końca roku będziemy wyjadać.

A u nas już prawie wszystko zjedzone, bo jedynie takimi dodatkowymi potrawami to były ciasta - sernik ( z 1,58 kg sera :mrgreen:

) i tort makowy (dość mały).
Nawet się zastanawiam co zrobię jutro na obiad, bo może być problem z zakupami.

mir.ka pisze:
jolabuk5 pisze:Im mniej osób w domu, tym trudniej ustalić, ile potrzeba jedzenia, nie tylko na Święta

Nie powiedziałabym, nie mam problemu z tym ile czego kupować na nas dwoje, na święta też, bo my nie jemy za wiele, nawet świąteczne obiadu są jedno daniowe.

Tez tak mam, bo jem głównie "suche", czyli kanapki. Ale przy gotowaniu chyba jest trudniej.

I Wam też, Gosiu! Dobrego piątku! :ok:

jolabuk5 pisze:I Wam też, Gosiu! Dobrego piątku!

Do Sylwestra jeszcze dwa dni a jakieś głupki już strzelają. Mam naprawdę mordercze instynkty. :201424

Biedna Emi nawet nie wie gdzie się ma schować. :placz:

Biedna. Okropnie głupie to strzelanie.

Mój Batmanek, który mieszka w budce na tarasie jak w zeszłym roku przestraszył się strzałów to wrócił po 2 dniach. Już się z nim żegnałam w myślach. Nie wiem co z nim w tym roku zrobić bo wychodzimy do teatru. A myślałam, że wezmę go do domu na czas najgorszych strzałów a potem wypuszczę na dwór z powrotem a tak to klapa z misji. Szkoda mi go bardzo.

aga66 pisze:Mój Batmanek, który mieszka w budce na tarasie jak w zeszłym roku przestraszył się strzałów to wrócił po 2 dniach. Już się z nim żegnałam w myślach. Nie wiem co z nim w tym roku zrobić bo wychodzimy do teatru. A myślałam, że wezmę go do domu na czas najgorszych strzałów a potem wypuszczę na dwór z powrotem a tak to klapa z misji. Szkoda mi go bardzo.

Może do garażu go wpusc.

A może zlapać i przetrzymać w klatce kenelowej?

Boję sie, że się w tej klatce porozbija. Ja bym go zamknęła w pokoju nawet ale boję sie , że okno wybije bo on w domu sie boi. Jakbyśmy byli to tak ale samego na tyle godzin to strach. Kurcze, juz głupia jestem.

aga66 pisze:Boję sie, że się w tej klatce porozbija. Ja bym go zamknęła w pokoju nawet ale boję sie , że okno wybije bo on w domu sie boi. Jakbyśmy byli to tak ale samego na tyle godzin to strach. Kurcze, juz głupia jestem.

To trudna sprawa, szkoda kota.
Emi już nie chciała wyjść na spacer, rozłożyłam podkłady ale czy zrobi to nie wiem.
Dlaczego ludzie są tak podli i bezmyślni dla zabawy poświęcają zdrowie i życie zwierząt. :placz:

Biedne zwierzaki, Sylwester to dla nich koszmar...

Emi, Pusia i Zuzia 10 część. Pusia zdrowieje

Kto przegląda forum