Ja jestem psiarą. Od zawsze kochałam psy, obecnie mam dwie sunie. Ile im trzeba poświęcać czasu nie liczę, to jest tak naturalne jak oddychanie i wcale się o tym nie myśli.
Wychowałam się na wsi u babci, gdzie były podwórzowe psy i koty. Moi rodzice, (gdy już mieszkałam w mieście) mieli zawsze koty. Mama zagorzała kociara. O psach mówiła, że są bee, że spacery, wczesne wstawanie, wychodzenie niezależnie od pogody i inne takie mity...
Psy mają różne charaktery i można zawsze poszukać zwierza "pod siebie". Moje psice nie przepadają za mokrą pogodą i nie ma opcji, żeby poza krótkim spacerem "na siusiu" robić jakieś rundy "bo z psem trzeba". Jak mieszkałam w mieście musiałam psa brać do samochodu i jechać gdzieś dalej, bo inaczej po "załatwieniu potrzeby" było w tył zwrot i do domu. Obecnie mam dom z dużym ogrodem na wsi. Jest łatwiej jeśli chodzi o wyjście na siusiu, bo wywalam futra na zewnątrz i czekam jak same zameldują się pod drzwi. Spacery to spacery.
No i doszedł do tego stada kot. W końcu nie "maminy" czy "babciny" tylko mój własny. Jak to młody kot, obecnie ma jakieś 8 miesięcy, u nas od 5 miesięcy, ma swoje fiu bździu.
Porównując wychowanie psa i kota oraz życie z takimi zwierzakami, powiem, że jeden kot jest bardziej absorbujący i "uciążliwy" w domu niż kilka psów. Łazi "po wyżkach", wszystko go ciekawi, wszędzie wkłada łapy. Gryzie lub drapie wszystko co tylko może. (psy za szczeniaka też gryzły) Plus jest taki, że od razu korzystał z kuwety. Psy natomiast przez kilka miesięcy dochodziły do tego, że siusia się i robi kupkę tylko na zewnątrz. Kot potrzebuje też znacznie więcej gadżetów niż pies, a to jest wymierny koszt w PLN. (Kuweta, żwirek, drapak, transporter, zabawki, pasty odkłaczające, legowisko,)- to tylko najbardziej podstawowe. Dla psów wystarczy obroża/szelki plus smycz, legowisko, miski zabawki, smaczki i Twój czas. Nie liczę jedzenia, kosztów veta, akcesoriów do czesania i pazurów, gryzaków itp. bo te mam wspólne z psami.
Dodam jeszcze, że wakacje czy wyjazdy z psami nie są już takie straszne jak kilka lat temu. My jeździmy z psami na wczasy, należy tylko znaleźć miejsce, gdzie psy są akceptowane. Zwykle jest to niewielka dopłata do noclegu. Do restauracji też coraz częściej można wchodzić z psami, wystarczy tylko zapytać
Większy problem będzie z kotem, bo tego gagatka będę musiała zostawić w domu i zapewnić mu opiekę na czas wyjazdu
Podsumowując psy i koty są super, ale się różnią. Psy wymagają mniejszego nakładu środków ale większego nakładu czasu. Koty na odwrót. Co dla kogo jest łatwiejsze do zaakceptowania. Można też mieć razem psy i koty i to jest naprawdę super