madrugada pisze:Ginusiu, wszyscy Cię podziwiamy i życzymy ci szybkiego powrotu do zdrowia![]()
![]()
Tak szybko to znowu nie będzie, jeszcze 72 zastrzyki przed nami.
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
madrugada pisze:Ginusiu, wszyscy Cię podziwiamy i życzymy ci szybkiego powrotu do zdrowia![]()
![]()
madrugada pisze:Gino, za niecałe 2 tygodnie będzie 1/3 zastrzyków za tobą.
MaryLux pisze:madrugada pisze:Gino, za niecałe 2 tygodnie będzie 1/3 zastrzyków za tobą.
2 tygodnie to strasznie długo![]()
madrugada pisze:MaryLux pisze:madrugada pisze:Gino, za niecałe 2 tygodnie będzie 1/3 zastrzyków za tobą.
2 tygodnie to strasznie długo![]()
Ale to niecałe 2 tygodnie, tylko 12 dni. To już dużo mniej niż 2 tygodnie,
Nul pisze:Ginusiu, na dobranoc:
Nie od dzisiaj wiadomo, że koty uliczne
Potrafią być przylepne, zalotne i śliczne
Taka była ta kotka, bezdomna, łagodna
W głębi duszy proludzka, a także pogodna
Los zaś sprzyjał koteczce (przynajmniej z pozoru)
Opiekunka ją wzięła „na tymczas” ze dworu
I to z drugą koteczką, też z kociej fundacji
By nie była samotna Gina (nie bez racji)
Zamieszkały więc razem koteczki u Mary
Wnet też amant się znalazł, niebrzydki, niestary
I tak plotły się chwile, aż wieść od doktora
Jak grom z nieba jasnego „Ginusia jest chora”
Zmieniła tę codzienność, obawy wzbudziła
A najwięcej zgryzoty ma Ginusia miła
Fip ten bowiem leczony być może jedynie
Całą serią zastrzyków, z tego fip ten słynie
Zatem liczy koteczka, ile ich już było
I tak marzy, by wreszcie się kłucie skończyło!
jolabuk5 pisze:zawsze lepiej myśleć, ile juz ZA TOBĄ, Ginusiu! Tych 18 zastrzyków już nie dostaniesz, bo już były![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
jolabuk5 pisze:Nul pisze:Ginusiu, na dobranoc:
Nie od dzisiaj wiadomo, że koty uliczne
Potrafią być przylepne, zalotne i śliczne
Taka była ta kotka, bezdomna, łagodna
W głębi duszy proludzka, a także pogodna
Los zaś sprzyjał koteczce (przynajmniej z pozoru)
Opiekunka ją wzięła „na tymczas” ze dworu
I to z drugą koteczką, też z kociej fundacji
By nie była samotna Gina (nie bez racji)
Zamieszkały więc razem koteczki u Mary
Wnet też amant się znalazł, niebrzydki, niestary
I tak plotły się chwile, aż wieść od doktora
Jak grom z nieba jasnego „Ginusia jest chora”
Zmieniła tę codzienność, obawy wzbudziła
A najwięcej zgryzoty ma Ginusia miła
Fip ten bowiem leczony być może jedynie
Całą serią zastrzyków, z tego fip ten słynie
Zatem liczy koteczka, ile ich już było
I tak marzy, by wreszcie się kłucie skończyło!
Pięknie, Nul!!! Ginusiu, chyba się cieszysz
aga66 pisze:Strasznie gługo trwa leczenie i są to bardzo bolesne zastrzyki. Jednak mam nadzieję, że Gina wyzdrowieje i okaże się, że dostała szansę na nowe długie życie
Użytkownicy przeglądający ten dział: ewar, Google [Bot] i 19 gości