Mysza i spółka. Już bez Myszy... Pożegnanie.

» Śro lip 27, 2005 18:30

Sin pisze:Za dobrą decyzję i komfortowe życie

Również tego życzę :ok:

» Śro lip 27, 2005 19:08

strasznie , strasznie mi przykro.. rozumiem, jak się czujesz ..

Każde słowo , które próbuję napisać, brzmi pusto.. Dołączę Myszeńkę w moich modlitwach o cud (- od soboty modlę się i walczę o moją Dżampę) jeśli nie wyzdrowienia, to dobrego czasu, bez bólu, cierpienia, czasu spokojnego i długiego, abyście mogły nacieszyć się jeszcze sobą i przygotować na dzień, w którym będziesz mogła już troszkę spokojniej przyjąć przejście Myszeńki na drugą stronę... Chyba niemądrze piszę, ale ja o to właśnie proszę, gdy modlę się o moją Dżampetę..

» Śro lip 27, 2005 20:18

:ok::ok: Mocno!

LMMnK nr 2

» Śro lip 27, 2005 20:30

mocno i nieustannie :ok:

i niech stanie się cud :ok:

» Śro lip 27, 2005 23:22

Myszonie

» Czw lip 28, 2005 7:33

Myszonku - trzymaj się, skarbie.
Kiedyś czytałam gdzieś obszerną wypowiedź Jagielskiego na temat chemioterapii. Po tej lekturze raczej zdecydowałabym się.
I jeszcze - jakoś w zimie rozmawiałam zupełnie przypadkowo z panią, której mały piesek brał chemioterapię. Pani mówiła o tym bardzo pozytywnie - piesek czuł się dobrze i choroba wolniej postępowała.

» Czw lip 28, 2005 9:19

Jana - dopiero teraz doczytałam

Przykro mi bardzo...Trzymaj się

» Czw lip 28, 2005 10:39

Bardzo mi przykro
I mocno trzymam za jak najdłuższe i najlepsze życie Myszy.
Jano tylko ty możesz podjąć najlepszą decyzję.
My walczyliśmy bardzo długo, mineło pół roku i czasami mysle, że za długo, że należało pozwolić odejśc Oti wcześniej.
Najważniejsze, to zrobić wszystko, zeby Mysza nie cierpiała.

» Czw lip 28, 2005 10:45

Jana kochaj Myszę tyle ile możesz, tyle ile sił jej starczy do życia
oby jak najdłużej, żeby nie cierpiała
może jeszcze jest nadzieja...
przykro mi , głaski dla Myszy

» Czw lip 28, 2005 11:27

Mocno trzymam kciuki :ok:

» Czw lip 28, 2005 15:18

Przed chwilą rozmawiałam z panią, która ma jedenastoletnią kotkę poddawaną chemioterapii. Podobno warto.

Jutro jadę z Myszą na pierwszą chemię.

» Czw lip 28, 2005 15:25

mocno trzymam aby chemia u Myszy zaskoczyła. Będzie dobrze, musi!

» Czw lip 28, 2005 15:25

Trzymajcie sie dziewczyny!

» Czw lip 28, 2005 15:30

Jano, nie wiem, czy to Cię zainteresuje..ja kupiłam dzisiaj mojej Dżampie lek homeopatyczny przeciwnowotworowy.." Dr.Reckeweg - R 17". Jest on do dostania w aptekach, cena ok 24 zł

» Czw lip 28, 2005 15:34

Są jeszcze preparaty z chrząstki rekina.
Spowalniają proces unaczyniania nowotworów.
Wolniej to wtedy idzie.

Mysza i spółka. Już bez Myszy... Pożegnanie.

Kto przegląda forum