I już wiecie, że dziś, ciągle w klimacie muzyki latynoamerykańskiej, porozmawiamy o tangu Początki tanga badacze odnajdują już w końcu XVIII wieku. Ta forma muzyczna wywodzi się z habanery i flamenco, które zostały przeniesione do Argentyny i Urugwaju (zwłaszcza do granicznego rejonu La Plata) i połączone z "candombe", formą opartą na bębnieniu, charakterystyczną dla plemion bantu. Afrykańscy niewolnicy śpiewali i tańczyli „candombe” na ulicznych paradach. Powtarzali w refrenie słowa „cum-tan-go”, z których wywodzi się nazwa „tango”. Początkowo tango kwitło głównie w tawernach i burdelach, ale szybko stało się popularne wśród rzesz europejskich imigrantów w Buenos Aires i Montevideo. W 1911 roku argentyński nowelista i poeta, Ricardo Guiraldes, odtańczył tango na oczach publiczności w lokalu w Paryżu. Dzięki niemu tango zyskało ogromną popularność wśród wyższych klas społecznych w Paryżu, a następnie w całej Europie. Już rok później Lucyna Messal, pierwsza primadonna Operetki Warszawskiej, która nie tylko śpiewała, ale także znakomicie tańczyła, specjalnie pojechała do Paryża, aby nauczyć się nowego tańca i zaprezentować go w Warszawie, w operetce Targ na dziewczęta. Konserwatywna opinia publiczna uznała tango za niestosowne do wykonywania publicznie ze względu na zbyt erotyczny charakter (partner nie tylko obejmował partnerkę - jak w walcu i polce - ale jeszcze blisko ją przytulał). Jednak nowy styl, o latynosko-afrykańsko-europejskich korzeniach szybko się rozprzestrzenił. W 1913 roku tango argentyńskie stało się najbardziej popularnym rodzajem tańca na świecie, rozwijając się w różnych miejscach odmiennie. Tango argentyńskie charakteryzuje się przede wszystkim improwizacją i bliskością partnerów. Improwizacja dotyczy zarówno figur, ozdobników, sposobów trzymania, jak i szybkości ich wykonywania. W tango nuevo, w którego rozwoju dużą rolę odegrał mistrz tak charakterystycznego dla tanga bandoneonu, Astor Piazzolla, tancerze pozostają w pewnej odległości od siebie, co pozwala prowadzącemu inicjować wiele skomplikowanych figur. Ja mam wrażenie, że w tangu ważna jest nie tylko umiejętność tańczenia, ale i gra aktorska. Popatrzmy, jak tangiem radzą sobie znani aktorzy. Zacznijmy od Jennifer Lopez i Richarda Gere w Zatańcz ze mną.
A to jedno z najsłynniejszych tang - Por una Cabeza Carlosa Gardel'a. Muzykę połączono z filmowym tangiem które "zagrali" Jessica Biel i Colin Firth (Wojna domowa).
Carlosa Gardel był autorem wielu tang, to on rozpowszechnił "śpiewaną" wersję tanga. Posłuchajmy jak jego Mi Buenos Aires Querido interpretują Placido Domingo i Astor Piazzolla.
I jeszcze bardzo popularne tango - A media luz, kompozycja Edgaro Donato z 1925 r., tu w wykonaniu samego Carlosa Gardela.
Z tego samego roku - Jealousy Jacoba Gade śpiewa Placido Domingo
Inne tango, które na pewno kiedyś słyszeliście to El Choclo. Jego historia związana jest z ekskluzywną restauracją Ristorane Americano, w której publiczność z wyższych sfer spotykała się, by słuchać znanego wówczas pianisty Jose Luisa Roncallo, grającego w towarzystwie klasycznej orkiestry. Młody, nieznany nikomu kompozytor Ángel Villoldo, pokazał skomponowane przez siebie nuty tanga pianiście, który początkowo niechętny, ostatecznie zdecydował się na jego publiczną prezentację. Prawykonanie, pod kierunkiem Jose Luisa Roncallo, odbyło się w owej restauracji w 1905 r. W filmiku na fortepianie gra je Eduardo Rojas, a tańczą George & Jairelbhi Furlong.
W Polsce popularne tanga komponował przed wojną Jerzy Petersburski. Jego Tango milonga zyskało światową sławę i znane jest pt. Oh Donna Clara. Śpiewa Mieczysław Fogg.
A to najbardziej chyba znane tango - La Cumparsita (Gerardo Matos Rodríguez ), od którego komediowej wersji w Pół żartem, pół serio zaczęłam Kącik. Posłuchajmy całości kompozycji granej przez Darienzo Orquesta Actual z aż 3 bandoneonami.
Niestety. Ale wieczorem poczuła się ciut lepiej, bo podeszła I klika razy piła wodę z rozcieńczoną śmietanka, dala się pogłaskać nie zjadła przy mnie nic, tylko piła, dobrze że piła, w tym piciu trochę energii też ma, wieczorem odzyskałam trochę jej zaufanie.....
Łatka czuję się dziś lepiej. Ona przedwczoraj i wczoraj to chyba siku nie mogła a nie qpke...? To wygląda tak, jakby miała okresowe coraz czestesze nawroty czegoś.... Rano już była na łapkach jak do niej poszłam, zjadla pół łyżeczki rybki, duuuzo piła. Pomiziala się.
Aniu, może spróbuj coś na apetyt jej wcisnąć. Jeśli da sobie posmarować uszko to może Mirataz. Sorry, że ja tak z tym lekiem na apetyt ciągle marudzę ale u mojej Kitki to kluczowe bo bez niego nie chce jeść. Wiem, że Łatka to starsza kotka i schorowana i trudno jej podać leki, u mnie jest podobnie. Dla mnie każde podanie tabletki, pasty to koszmar i męczenie kota. Jedynie zastrzyk i pasta na uszko wcodza w grę, o ile uda się pannę złapać oczywiście. Robisz co się da, Łatka ma najlepszą opiekę na świecie.
Wspaniała nowina, że Łateczka czuje się nieco lepiej i ciut zjadła!!! Aniu, może aga66 ma rację z tym mitrazepanem? Jak Łatka będzie miała lepszy apetyt, to może i łatwiej będzie ją złapać - chętniej podejdzie, wejdzie do transportera, w którym postawisz jakiś przysmak?