strasznie , strasznie mi przykro.. rozumiem, jak się czujesz ..

Każde słowo , które próbuję napisać, brzmi pusto.. Dołączę Myszeńkę w moich modlitwach o cud (- od soboty modlę się i walczę o moją Dżampę) jeśli nie wyzdrowienia, to dobrego czasu, bez bólu, cierpienia, czasu spokojnego i długiego, abyście mogły nacieszyć się jeszcze sobą i przygotować na dzień, w którym będziesz mogła już troszkę spokojniej przyjąć przejście Myszeńki na drugą stronę... Chyba niemądrze piszę, ale ja o to właśnie proszę, gdy modlę się o moją Dżampetę..