Omne trikotum perfectum… Wróciłam…

[jolabuk5]

Nie, Nolisia to Nolisia, a Nul to Nul!

Wuj - to wuj, jak orzekł Roch Kowalski

O! Ależ ciekawe nawiązanie!

Mów mi wuju - jak rzekł do Rocha Zagłoba

[MaryLux]

Nie, Nolisia to Nolisia, a Nul to Nul!

Wuj - to wuj, jak orzekł Roch Kowalski

O! Ależ ciekawe nawiązanie!

Sienkiewicz ciekawe pomysły miał

[Nul]

Nie, Nolisia to Nolisia, a Nul to Nul!

Wuj - to wuj, jak orzekł Roch Kowalski

O! Ależ ciekawe nawiązanie!

Sienkiewicz ciekawe pomysły miał

Sienkiewicza nie ma na forum, a MaryLux - jest…

[Gosiagosia]

[MaryLux]

Nie, Nolisia to Nolisia, a Nul to Nul!

Wuj - to wuj, jak orzekł Roch Kowalski

O! Ależ ciekawe nawiązanie!

Sienkiewicz ciekawe pomysły miał

Sienkiewicza nie ma na forum, a MaryLux - jest…

I cytuje Sienkiewicza

[madrugada]

Sienkiewicz obecny duchem

[Nul]

Do tej pory był Mickiewicz
Ot, rotacja - jest Sienkiewicz!

[MaryLux]

Od zawsze bardziej mi odpowiadają pozytywiści niż egzaltowani romantycy

[Nul]

Tyle że Sienkiewicz… yyy… rzadko pisał trzynastozgłoskowcem, zatem go naśladować nie potrafię

[jolabuk5]

Tyle że Sienkiewicz… yyy… rzadko pisał trzynastozgłoskowcem, zatem go naśladować nie potrafię

Ty, Nul, zostań lepiej przy Mickiewiczu

[madrugada]

Tyle że Sienkiewicz… yyy… rzadko pisał trzynastozgłoskowcem, zatem go naśladować nie potrafię

Nul, a to nie Ty przypadkiem pisałaś kiedyś w wątku staropolszczyzną? Może coś pomyliłam...

[jolabuk5]

Tyle że Sienkiewicz… yyy… rzadko pisał trzynastozgłoskowcem, zatem go naśladować nie potrafię

Nul, a to nie Ty przypadkiem pisałaś kiedyś w wątku staropolszczyzną? Może coś pomyliłam...

A rzeczywiście! Też pamiętam! I bardzo ładnie to brzmiało.

[Nul]

A zaiste, pisałam
No toście mnie, Waćpanie, przyszpilić raczyły Skorom ci ja staropolszczyzny używać jęła onegdaj, pewnikiem duch mości Sienkiewicza nad piórem moim, klawiaturą zwanym, polatywał…

A tu u nas horrory nocne się objawiały: kotka sąsiadce czmychnęła, poszukiwania w ciemnościach odprawiać trzeba było, a tak to czyniąc, by kotki nie przestraszyć. Już i zrezygnowane my z jej Dużą na ławeczce przysiadły, aż tu głos koteńki słyszeć się dał z ogródka i tak, oba to była, acz nie od razu do Dużej swej z krzaczorków wyjść zechciała. Ale się historyja szczęśliwie zakończyła i koteńka lektyką transporterkiem nowocześnie zwaną do domu na odpoczynek zaniesiona została…

[jolabuk5]

No, proszę! Jest staropolszczyzna
Jaka piękna

[Nul]

Płacze mi sąsiadka w nocy
Szuka wsparcia i pomocy
Kotka zbiegła, gwałtu rety
Nie ma w domu jej niestety
Przez podwórko, schodów klatki
Rozpacz niesie się sąsiadki
Już tak myślę, może z Felka
By tu korzyść była wielka
Gdyby chciał wywęszyć kicię
Zdemaskować jej ukrycie
Jednak same wyruszamy
Do sąsiadów idziem bramy
Nawołując kicianiami
Toż to horror, wiecie sami
Wreszcie siedzim przy ogródku
Rozmawiając po cichutku
Aż tu miauczek słychać z krzaczków
Czy to Ty, mój nieboraczku?
Tak, to kicia! Już sąsiadka
Włazi, szuka kici w kwiatkach
Już się widzą, już maleńka
U swej Dużej jest na rękach
Sukces zatem, spać iść można
A Ty, kiciu, bądź ostrożna!