zuza pisze:Ciekawe co Celinka sobie o Tobie myśli jak tak monitorujesz....
Nie wiem co myśli, ale nie odmawia
monitorowania.
Od wczoraj idzie psyllium. Podziwiam Celinkę, że chce zjadać to co jej daję (i to w tempie 90s).
Rano i wieczorem do namoczonych chrupek dosypuję po pół łyżeczki drobnozmielonego tego cuda - i kicia nie marudzi.
Wczorajsza kupa była...
obiecująca. Oby tak dalej.
A propos trwającej już drugi miesiąc aklimatyzacji:
Zauważam postęp jeśli chodzi o spanie na łóżku. Wydaje mi się, że Celinka coraz więcej czasu przesypia (cichutko) obok mnie.
Zastanawiam się czy coś działać z jej pazurami (oj ostrymi).
Sama nie jestem w stanie ich obciąć (nie mam wprawy, więc zanim się przymierzę co i gdzie ciąć, to... łapa już cofnięta).
Z drugiej strony, nie chcę fundować Celince stresu kolejnej wizyty w przychodni wet - zwłaszcza że pazury szybko rosną i po 2 tygodniach znów będa.
Kiedyś Kitce latami nie obcinałam pazurów i jakoś to szło, bez specjalnego uszczerbku dla mnie.
Celinka jest jednak trochę bardziej polująca i nie chowa pazurów. Hm. Trzeba przy niej uważać.