Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
madrugada pisze:Nul pisze:mir.ka pisze:Nul pisze:Nie przyśniła. Nic na mej szyi nie szczekało.
Feliś ma jakiś gorszy czas. Nie wiem, czy to nie jakieś perturbacje diety monokróliczej. Bo żeby nie chciał nawet króliczych smaczków? No nic, to monobiałko miało być głównie dla Bajki, możliwe, że u Felka wrócimy do normalnego indyka…
Moze mu się przejadły?
Wróciłam do kaczki i pasty miamorka, ale to nie jest normalny Feliś. Nie wiem, co mu zaszkodziło. Nie wiem, czy nie stres związany z dużym psem - mieszka obok i Felek go słyszy i wtedy się jakby bał. Pies szczeka na koty i inne psy - a jego pan zamiast go wtedy zabrać jeszcze mu kota w oknie pokazuje… Chyba mu kuedyś coś grzecznie powiem. Poza tym pies jest ładny i miły, poznałam go osobiście. Tylko ten basowy głos… To moglo mi Felka zestresować mocno
Biedny Feliś. Może dałoby się jakoś wyciszyć drzwi?
Nul pisze:madrugada pisze:Nul pisze:mir.ka pisze:Nul pisze:Nie przyśniła. Nic na mej szyi nie szczekało.
Feliś ma jakiś gorszy czas. Nie wiem, czy to nie jakieś perturbacje diety monokróliczej. Bo żeby nie chciał nawet króliczych smaczków? No nic, to monobiałko miało być głównie dla Bajki, możliwe, że u Felka wrócimy do normalnego indyka…
Moze mu się przejadły?
Wróciłam do kaczki i pasty miamorka, ale to nie jest normalny Feliś. Nie wiem, co mu zaszkodziło. Nie wiem, czy nie stres związany z dużym psem - mieszka obok i Felek go słyszy i wtedy się jakby bał. Pies szczeka na koty i inne psy - a jego pan zamiast go wtedy zabrać jeszcze mu kota w oknie pokazuje… Chyba mu kuedyś coś grzecznie powiem. Poza tym pies jest ładny i miły, poznałam go osobiście. Tylko ten basowy głos… To moglo mi Felka zestresować mocno
Biedny Feliś. Może dałoby się jakoś wyciszyć drzwi?
To drzwi, okna i wszystkoA w lecie i tak okna będą pootwierane. Teraz jednak bardziej myślę, że go gardło boli i dlatego nie chce jeść…
Nul pisze:madrugada pisze:Nul pisze:mir.ka pisze:Nul pisze:Nie przyśniła. Nic na mej szyi nie szczekało.
Feliś ma jakiś gorszy czas. Nie wiem, czy to nie jakieś perturbacje diety monokróliczej. Bo żeby nie chciał nawet króliczych smaczków? No nic, to monobiałko miało być głównie dla Bajki, możliwe, że u Felka wrócimy do normalnego indyka…
Moze mu się przejadły?
Wróciłam do kaczki i pasty miamorka, ale to nie jest normalny Feliś. Nie wiem, co mu zaszkodziło. Nie wiem, czy nie stres związany z dużym psem - mieszka obok i Felek go słyszy i wtedy się jakby bał. Pies szczeka na koty i inne psy - a jego pan zamiast go wtedy zabrać jeszcze mu kota w oknie pokazuje… Chyba mu kuedyś coś grzecznie powiem. Poza tym pies jest ładny i miły, poznałam go osobiście. Tylko ten basowy głos… To moglo mi Felka zestresować mocno
Biedny Feliś. Może dałoby się jakoś wyciszyć drzwi?
To drzwi, okna i wszystkoA w lecie i tak okna będą pootwierane. Teraz jednak bardziej myślę, że go gardło boli i dlatego nie chce jeść…
madrugada pisze:Moja Freya miewała czasami spadek apetytu na początku wiosny. Kilka dni i potem przechodziło.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Franciszek1954, Google [Bot] i 5 gości