
Pewnie obudziło mnie podświadome oczekiwanie na atak wiertarki.
Dzień dobry wszystkim

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Katarzynka01 pisze:Dzisiaj obudziła mnie... cisza![]()
Pewnie obudziło mnie podświadome oczekiwanie na atak wiertarki.
Dzień dobry wszystkim
Katarzynka01 pisze:Dzień dobry![]()
Ja się Gosiu zastanawiam skąd Ty bierzesz te karteczki. Mnie nawet czasem głupio, że się nie umiem zrewanżować.
Brzydko u nas dzisiaj i ponuro, ale są też elementy pozytywne:
- śniadanko (ale i kolacja wczoraj) zjedzone szybko, łapczywie i bez szantażu, że bez dosypki suchego to nie ma jedzenia, nie ma życia, nie ma nic
- wiertarka milczy
Miłego dnia wszystkim
jozefina1970 pisze:Ja się wzięłam na sposób - mokre czarnej maupie daję dopiero jak wracam z roboty - na razie działa
Katarzynka01 pisze:Ja sobie też tak tłumaczę - nie mogę pościelić łóżka bo koty tak słodko śpią. To nie ścielę. Ale ja jestem okrutnym bałaganiarzem więc snu z powiek mi to nie spędza
jozefina1970 pisze:Ja się wzięłam na sposób - mokre czarnej maupie daję dopiero jak wracam z roboty - na razie działa
meg11 pisze:Katarzynka01 pisze:Ja sobie też tak tłumaczę - nie mogę pościelić łóżka bo koty tak słodko śpią. To nie ścielę. Ale ja jestem okrutnym bałaganiarzem więc snu z powiek mi to nie spędza
No patrz mam to samonie ścielę bo jak tylko zadek ruszę to Rumcajs biegusiem leci żeby swoje miejsce zająć
a Łatek z Kozą też swoje miejscówki mają
i tym sposobem łóżko cały dzień odłogiem stoi
jozefina1970 pisze:Ja się wzięłam na sposób - mokre czarnej maupie daję dopiero jak wracam z roboty - na razie działa
Jak by Ci japę darła o 2 czy 4 w nocy-MADKA SASZETĘ DAJ. To byś jak sprężynka wyskakiwała z łóżka żeby jak najszybciej podać
Katarzynka01 pisze:jozefina1970 pisze:Ja się wzięłam na sposób - mokre czarnej maupie daję dopiero jak wracam z roboty - na razie działa
A na szantażystę nie. Zależy od humoru. Całe swoje kocie życie u mnie jadł mięso dwa razy dziennie + różne przekąski pomiędzy posiłkami, z wykluczeniem suchej karmy bo reaguje na nią jak narkoman. No i niestety choroba Dżygita wprowadziła ogromne zamieszanie w tym względzie. Walczymy z tym.
Jeszcze glupio pomyślałam, że jeśli już ma być dodatek suchej karmy, to niech ona będzie lepszej jakosci i kupiłam Purizon. To był błąd, bo ten Purizon bogaty w różne dosmaczacze tak mu smakuje, że chwilami ogłasza protest głodowy.
Kiedyś byłam skłonna dokarmiać koty Ziwipeak, ponoć samo dobro, samo zdrowie. Przekonali mnie producenci. No i mogłam sobie sama żuć te suszone kawałeczki mięska
meg11 pisze:Katarzynka01 pisze:Ja sobie też tak tłumaczę - nie mogę pościelić łóżka bo koty tak słodko śpią. To nie ścielę. Ale ja jestem okrutnym bałaganiarzem więc snu z powiek mi to nie spędza
No patrz mam to samonie ścielę bo jak tylko zadek ruszę to Rumcajs biegusiem leci żeby swoje miejsce zająć
a Łatek z Kozą też swoje miejscówki mają
i tym sposobem łóżko cały dzień odłogiem stoi
jozefina1970 pisze:Ja się wzięłam na sposób - mokre czarnej maupie daję dopiero jak wracam z roboty - na razie działa
Jak by Ci japę darła o 2 czy 4 w nocy-MADKA SASZETĘ DAJ. To byś jak sprężynka wyskakiwała z łóżka żeby jak najszybciej podać
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 24 gości