Na ogólnym wszyscy jedli Carny x2. W kuwetach niektóre kupy niezbyt ładne ale nie biegunka. Zlikwidowane "sikowisko" urządzone w workach ze żwirkiem... Pranie zrobione i wyjęte, w pralce brudy. Z wanny pomyte, z łazienki pochowane. Podłogi wszędzie pomyte i wymienione ręczniki pod oknami.
Rodi jadł to patte z łososia i mu pasowało - postawione u niego w pokoju. Kupa jedna ładna, jedna brzydka.
Żuczek jadł Shebę, zabrałam do kuchni Kattovit bo bez sensu mu nakładać żeby wyrzucać. W kuwecie średnio.
Wiluś jadł Carny i w kuwecie miał ok. Przełożyłam suple od Żuczka z pokoju do szafki w szpitalu nad zlewem.
Nie posmarowałam Gaduły bo nie znalazłam Clotrimazolu ani w kuchni ani w szpitalu

Wzięłam karmę dla bezdomniaczków.
Pomagala Agata, dziękuję
