Rude jest piękne....♥♥♥♥ cz. 34

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie sie 28, 2022 10:01 Re: Rude jest piękne....♥♥♥♥ cz. 34

Piękne wyluzowane koty :).
Boogie,
Bruno, Nikoś, Brownie
& Cheetos


drx Bury (')2016
drx Rudy (')2011

Cheetos

Avatar użytkownika
 
Posty: 2227
Od: Śro lip 06, 2022 17:50
Lokalizacja: - Czarna Wieś -

Post » Nie sie 28, 2022 10:47 Re: Rude jest piękne....♥♥♥♥ cz. 34

madrugada pisze:
mir.ka pisze:pora się zdrzemnąć
Obrazek


Jak zwykle urocze stadło małżeńskie. :D

mir.ka pisze:Wczoraj na spacerze spotkałam opiekunów rodziny Rudzi i nareszcie dowiedziałam się o nich czegoś więcej :) Chyba już wspominałam, że jej "babcia" mieszkała po sąsiedzku, była to czarna kotka i miała kociaki z rudym kocurem z sąsiedniej ulicy, wyszła z tego czarno-ruda mieszanka. Rudzi mama jeszcze żyje i ma się dobrze, ma ok 15,5 roku, razem z nią mieszkają jej dwa kocurki. Bracia Rudzi są w kolorach szaro-czarnych, to szare to po ojcu, który dwa lata temu miał wylew i nie żyje.


Dobrze, że masz fajny kontakt z "rodziną" Rudzi. Wygląda na to, że Rudzia odziedziczyła kolor futra po dziadku.


Kolor zdecydowanie tak i może częściowo wielkość, bo to był dorodny kocur. Jak się wprowadziliśmy do domu to w okolicy było dużo, wiecej niz teraz, wychodzących kotów, chodziły po wszystkich posesjach, a przewodził im Rudy. Juz nie żyje od wielu lat, ale tak bywa z takimi kotami.
Trudno nazwać ,że mam fajny kontakt z "rodziną" Rudzi, bo z tą Panią właściwie pierwszy raz dłużej rozmawiałam, wcześniej nie było okazji. Juz z jej mężem częściej, bo on bywał codziennie u teściowej jak jeszcze żyła i pomagał jej przy domu, czasami zamieniliśmy kilka słów, ponadto on pracuje z moim mężem w jednym zakładzie, choć na innych zmianach to im częsciej trafiają sie rozmowy o kotach. Stąd wiem o losach kocura po zmarłej, który do nas zagladał.
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76029
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Nie sie 28, 2022 10:48 Re: Rude jest piękne....♥♥♥♥ cz. 34

Cheetos pisze:Piękne wyluzowane koty :).



Jak to domowe pieszczochy :D
Micha pod nos, mizianki na życzenie , to czego im więcej potrzeba.
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76029
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Nie sie 28, 2022 12:35 Re: Rude jest piękne....♥♥♥♥ cz. 34

mir.ka pisze:
madrugada pisze:
mir.ka pisze:pora się zdrzemnąć
Obrazek


Jak zwykle urocze stadło małżeńskie. :D

mir.ka pisze:Wczoraj na spacerze spotkałam opiekunów rodziny Rudzi i nareszcie dowiedziałam się o nich czegoś więcej :) Chyba już wspominałam, że jej "babcia" mieszkała po sąsiedzku, była to czarna kotka i miała kociaki z rudym kocurem z sąsiedniej ulicy, wyszła z tego czarno-ruda mieszanka. Rudzi mama jeszcze żyje i ma się dobrze, ma ok 15,5 roku, razem z nią mieszkają jej dwa kocurki. Bracia Rudzi są w kolorach szaro-czarnych, to szare to po ojcu, który dwa lata temu miał wylew i nie żyje.


Dobrze, że masz fajny kontakt z "rodziną" Rudzi. Wygląda na to, że Rudzia odziedziczyła kolor futra po dziadku.


Kolor zdecydowanie tak i może częściowo wielkość, bo to był dorodny kocur. Jak się wprowadziliśmy do domu to w okolicy było dużo, wiecej niz teraz, wychodzących kotów, chodziły po wszystkich posesjach, a przewodził im Rudy. Juz nie żyje od wielu lat, ale tak bywa z takimi kotami.
Trudno nazwać ,że mam fajny kontakt z "rodziną" Rudzi, bo z tą Panią właściwie pierwszy raz dłużej rozmawiałam, wcześniej nie było okazji. Juz z jej mężem częściej, bo on bywał codziennie u teściowej jak jeszcze żyła i pomagał jej przy domu, czasami zamieniliśmy kilka słów, ponadto on pracuje z moim mężem w jednym zakładzie, choć na innych zmianach to im częsciej trafiają sie rozmowy o kotach. Stąd wiem o losach kocura po zmarłej, który do nas zagladał.


Ale przynajmniej masz wieści o kotach :ok:
Aktualny wątek Noliny: viewtopic.php?f=46&t=218357

madrugada

Avatar użytkownika
 
Posty: 10447
Od: Pon maja 18, 2009 12:01
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sie 28, 2022 13:20 Re: Rude jest piękne....♥♥♥♥ cz. 34

madrugada pisze:
mir.ka pisze:
madrugada pisze:
mir.ka pisze:pora się zdrzemnąć
Obrazek


Jak zwykle urocze stadło małżeńskie. :D

mir.ka pisze:Wczoraj na spacerze spotkałam opiekunów rodziny Rudzi i nareszcie dowiedziałam się o nich czegoś więcej :) Chyba już wspominałam, że jej "babcia" mieszkała po sąsiedzku, była to czarna kotka i miała kociaki z rudym kocurem z sąsiedniej ulicy, wyszła z tego czarno-ruda mieszanka. Rudzi mama jeszcze żyje i ma się dobrze, ma ok 15,5 roku, razem z nią mieszkają jej dwa kocurki. Bracia Rudzi są w kolorach szaro-czarnych, to szare to po ojcu, który dwa lata temu miał wylew i nie żyje.


Dobrze, że masz fajny kontakt z "rodziną" Rudzi. Wygląda na to, że Rudzia odziedziczyła kolor futra po dziadku.


Kolor zdecydowanie tak i może częściowo wielkość, bo to był dorodny kocur. Jak się wprowadziliśmy do domu to w okolicy było dużo, wiecej niz teraz, wychodzących kotów, chodziły po wszystkich posesjach, a przewodził im Rudy. Juz nie żyje od wielu lat, ale tak bywa z takimi kotami.
Trudno nazwać ,że mam fajny kontakt z "rodziną" Rudzi, bo z tą Panią właściwie pierwszy raz dłużej rozmawiałam, wcześniej nie było okazji. Juz z jej mężem częściej, bo on bywał codziennie u teściowej jak jeszcze żyła i pomagał jej przy domu, czasami zamieniliśmy kilka słów, ponadto on pracuje z moim mężem w jednym zakładzie, choć na innych zmianach to im częsciej trafiają sie rozmowy o kotach. Stąd wiem o losach kocura po zmarłej, który do nas zagladał.


Ale przynajmniej masz wieści o kotach :ok:

Dobrze tak wiedzieć coś o kotach… Ja o moich nie wiem nic „genealogicznie”, a co do Feliksa to bawet nie wiadomo nic o pierwszych latach jego życia :(
Wątek o Bajce, która dołączyła do Feliksa: viewtopic.php?f=46&t=176799
Wątek o Bezdomniaczce, która się stała Domniaczką Bezią: viewtopic.php?f=46&t=186711
Wątek przedprzedostatni, całego tercetu: viewtopic.php?f=46&t=208290
Nasze Kocie Wierszyki: viewtopic.php?f=8&t=208424

Nul

 
Posty: 12311
Od: Śro lis 02, 2016 17:23
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie sie 28, 2022 13:21 Re: Rude jest piękne....♥♥♥♥ cz. 34

mir.ka pisze:Nareszcie można odpocząć po robocie :wink:
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Piękności!
Wątek o Bajce, która dołączyła do Feliksa: viewtopic.php?f=46&t=176799
Wątek o Bezdomniaczce, która się stała Domniaczką Bezią: viewtopic.php?f=46&t=186711
Wątek przedprzedostatni, całego tercetu: viewtopic.php?f=46&t=208290
Nasze Kocie Wierszyki: viewtopic.php?f=8&t=208424

Nul

 
Posty: 12311
Od: Śro lis 02, 2016 17:23
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie sie 28, 2022 13:22 Re: Rude jest piękne....♥♥♥♥ cz. 34

mir.ka pisze:Drugi odpoczywający kotek
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Cudne są te pozy! :)
Wątek o Bajce, która dołączyła do Feliksa: viewtopic.php?f=46&t=176799
Wątek o Bezdomniaczce, która się stała Domniaczką Bezią: viewtopic.php?f=46&t=186711
Wątek przedprzedostatni, całego tercetu: viewtopic.php?f=46&t=208290
Nasze Kocie Wierszyki: viewtopic.php?f=8&t=208424

Nul

 
Posty: 12311
Od: Śro lis 02, 2016 17:23
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie sie 28, 2022 13:35 Re: Rude jest piękne....♥♥♥♥ cz. 34

madrugada pisze:
mir.ka pisze:
madrugada pisze:
mir.ka pisze:pora się zdrzemnąć
Obrazek


Jak zwykle urocze stadło małżeńskie. :D

mir.ka pisze:Wczoraj na spacerze spotkałam opiekunów rodziny Rudzi i nareszcie dowiedziałam się o nich czegoś więcej :) Chyba już wspominałam, że jej "babcia" mieszkała po sąsiedzku, była to czarna kotka i miała kociaki z rudym kocurem z sąsiedniej ulicy, wyszła z tego czarno-ruda mieszanka. Rudzi mama jeszcze żyje i ma się dobrze, ma ok 15,5 roku, razem z nią mieszkają jej dwa kocurki. Bracia Rudzi są w kolorach szaro-czarnych, to szare to po ojcu, który dwa lata temu miał wylew i nie żyje.


Dobrze, że masz fajny kontakt z "rodziną" Rudzi. Wygląda na to, że Rudzia odziedziczyła kolor futra po dziadku.


Kolor zdecydowanie tak i może częściowo wielkość, bo to był dorodny kocur. Jak się wprowadziliśmy do domu to w okolicy było dużo, wiecej niz teraz, wychodzących kotów, chodziły po wszystkich posesjach, a przewodził im Rudy. Juz nie żyje od wielu lat, ale tak bywa z takimi kotami.
Trudno nazwać ,że mam fajny kontakt z "rodziną" Rudzi, bo z tą Panią właściwie pierwszy raz dłużej rozmawiałam, wcześniej nie było okazji. Juz z jej mężem częściej, bo on bywał codziennie u teściowej jak jeszcze żyła i pomagał jej przy domu, czasami zamieniliśmy kilka słów, ponadto on pracuje z moim mężem w jednym zakładzie, choć na innych zmianach to im częsciej trafiają sie rozmowy o kotach. Stąd wiem o losach kocura po zmarłej, który do nas zagladał.


Ale przynajmniej masz wieści o kotach :ok:


Fajnie tak czegoś się dowiedzieć. To rodzina bardzo zwierzolubna, mają aktualnie 5 kotów i psa.
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76029
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Nie sie 28, 2022 13:36 Re: Rude jest piękne....♥♥♥♥ cz. 34

Nul pisze:
mir.ka pisze:Nareszcie można odpocząć po robocie :wink:
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Piękności!


Jak ona tak śpi to lubię tak znienacka cmoknąć ja w ten słodki pysio :mrgreen: , jest strasznie na to oburzona.
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76029
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Nie sie 28, 2022 14:18 Re: Rude jest piękne....♥♥♥♥ cz. 34

mir.ka pisze:
Nul pisze:
mir.ka pisze:Nareszcie można odpocząć po robocie :wink:
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Piękności!


Jak ona tak śpi to lubię tak znienacka cmoknąć ja w ten słodki pysio :mrgreen: , jest strasznie na to oburzona.


Też byłabym oburzona, gdyby ktoś mnie budził :D
Aktualny wątek Noliny: viewtopic.php?f=46&t=218357

madrugada

Avatar użytkownika
 
Posty: 10447
Od: Pon maja 18, 2009 12:01
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sie 29, 2022 7:30 Re: Rude jest piękne....♥♥♥♥ cz. 34

Nul pisze:
madrugada pisze:
mir.ka pisze:
madrugada pisze:
mir.ka pisze:pora się zdrzemnąć
Obrazek


Jak zwykle urocze stadło małżeńskie. :D

mir.ka pisze:Wczoraj na spacerze spotkałam opiekunów rodziny Rudzi i nareszcie dowiedziałam się o nich czegoś więcej :) Chyba już wspominałam, że jej "babcia" mieszkała po sąsiedzku, była to czarna kotka i miała kociaki z rudym kocurem z sąsiedniej ulicy, wyszła z tego czarno-ruda mieszanka. Rudzi mama jeszcze żyje i ma się dobrze, ma ok 15,5 roku, razem z nią mieszkają jej dwa kocurki. Bracia Rudzi są w kolorach szaro-czarnych, to szare to po ojcu, który dwa lata temu miał wylew i nie żyje.


Dobrze, że masz fajny kontakt z "rodziną" Rudzi. Wygląda na to, że Rudzia odziedziczyła kolor futra po dziadku.


Kolor zdecydowanie tak i może częściowo wielkość, bo to był dorodny kocur. Jak się wprowadziliśmy do domu to w okolicy było dużo, wiecej niz teraz, wychodzących kotów, chodziły po wszystkich posesjach, a przewodził im Rudy. Juz nie żyje od wielu lat, ale tak bywa z takimi kotami.
Trudno nazwać ,że mam fajny kontakt z "rodziną" Rudzi, bo z tą Panią właściwie pierwszy raz dłużej rozmawiałam, wcześniej nie było okazji. Juz z jej mężem częściej, bo on bywał codziennie u teściowej jak jeszcze żyła i pomagał jej przy domu, czasami zamieniliśmy kilka słów, ponadto on pracuje z moim mężem w jednym zakładzie, choć na innych zmianach to im częsciej trafiają sie rozmowy o kotach. Stąd wiem o losach kocura po zmarłej, który do nas zagladał.


Ale przynajmniej masz wieści o kotach :ok:

Dobrze tak wiedzieć coś o kotach… Ja o moich nie wiem nic „genealogicznie”, a co do Feliksa to bawet nie wiadomo nic o pierwszych latach jego życia :(


A koty o tym nie opowiedzą.
Mnie akurat się udało i trochę wiem o życiu swoich kotów zanim do mnie trafiły.
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76029
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pon sie 29, 2022 7:32 Re: Rude jest piękne....♥♥♥♥ cz. 34

Nul pisze:
mir.ka pisze:Drugi odpoczywający kotek
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Cudne są te pozy! :)


Daisy lubi sypiać w różnych , dziwnych pozach.
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76029
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pon sie 29, 2022 7:34 Re: Rude jest piękne....♥♥♥♥ cz. 34

madrugada pisze:
mir.ka pisze:
Nul pisze:
mir.ka pisze:Nareszcie można odpocząć po robocie :wink:
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Piękności!


Jak ona tak śpi to lubię tak znienacka cmoknąć ja w ten słodki pysio :mrgreen: , jest strasznie na to oburzona.


Też byłabym oburzona, gdyby ktoś mnie budził :D


Ale to takie przyjemne budzenie.... tylko nie wiem czy dla kotów :mrgreen:
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76029
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pon sie 29, 2022 7:43 Re: Rude jest piękne....♥♥♥♥ cz. 34

Ale wczoraj była u nas ulewa, lało strasznie i grzmiało , ulicą płynęła rzeka. U mnie na szczęście żadnych podtopień nie ma, bo mieszkam na piasku i wszystko wsiąka w podłoże. Rośliny zostały solidnie podlane i mam już pełne 3 duże pojemniki wody, ponad m3 :D Kotom znowu trochę podlało "balkon", jeszcze dzisiaj mają tam trochę mokro, z tym , ze woda już nie stoi, ale musi wyschnąć, zanim koty zechcą tam przebywać.

Rudzia znowu przed chwila zwymiotowała, nie wiem czy nie zabiorę jej do weta, niech ją obejrzy, bo apetyt ma trochę mniejszy, oczywiście na mokre, sporo zostawia Tofikowi.
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76029
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pon sie 29, 2022 11:33 Re: Rude jest piękne....♥♥♥♥ cz. 34

Oj, Rudziu, nie choruj! :201461
Może kłaczek ją męczy?
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69149
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Silverblue i 13 gości