Nigdy więcej kota! A jeśli już, to na pewno nie rudy...

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Śro sie 24, 2022 9:17 Re: Nigdy więcej kota! A jeśli już, to na pewno nie rudy...

A taki był spokój gdy siedział za pralką. ;)

Wojtek

 
Posty: 28061
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Śro sie 24, 2022 9:26 Re: Nigdy więcej kota! A jeśli już, to na pewno nie rudy...

Wojtek pisze:A taki był spokój gdy siedział za pralką. ;)


To samo powiedziała Aramisowa "Tymczaska" - "mówiłam, że jeszcze zatęsknisz za czasem, kiedy się ukrywał" :ryk:
Wiecie co? Ja już zapomniałam, do czego są zdolne małe kotki :lol: Fakt, Marlonowi też pod wpływem zaczyna odbijać i biega podniecony po całym domu, jak ten dziadek z dowcipu, który wciąż lata za kobietami, ale "panie doktorze, zapomniałem, po co", ale to jednak nie to natężenie napięcia. Aramis po domu przemieszcza się jak Chyłka, "na pełnej k...." . Marlon łamie przepisy jak Okrasa. I na tym polega różnica ;)

Sigrid

 
Posty: 7224
Od: Śro lip 30, 2003 16:54
Lokalizacja: Praga (Południe, nie czeska niestety)

Post » Śro sie 24, 2022 10:09 Re: Nigdy więcej kota! A jeśli już, to na pewno nie rudy...

Boskie te Twoje opowieści :1luvu:

egwusia

Avatar użytkownika
 
Posty: 5380
Od: Pt paź 10, 2008 15:17
Lokalizacja: Chojnice

Post » Śro sie 24, 2022 12:18 Re: Nigdy więcej kota! A jeśli już, to na pewno nie rudy...

:ryk:
Uśmiałam się, ale Tobie chyba nie jest do śmiechu... Życzę wytrwałosci w pacyfikowaniu Aramisa. :ok: :ok: :ok:
Na pociechę pomyśl, że mogłoby być gorzej, mogliby się nie dogadać z Marlonem i to byłby dramat. Sprzęty - rzecz nabyta. :wink:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 71025
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sie 24, 2022 12:34 Re: Nigdy więcej kota! A jeśli już, to na pewno nie rudy...

A zdjęcia pięknego muszkietera ja sie pytam dzie?
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88594
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Czw sie 25, 2022 8:59 Re: Nigdy więcej kota! A jeśli już, to na pewno nie rudy...

zuza pisze:A zdjęcia pięknego muszkietera ja sie pytam dzie?



A tu ;)

https://www.instagram.com/p/ChrKnrJD94F/

Zrobienie Aramisowi nierozmytego zdjęcia nie jest sprawą łatwą. Kotek działa w dwóch trybach - albo porusza się z prędkością sugerującą, że Falcon Millennium nie ma przy nim szans przy skoku w nadprzestrzeń, albo angażuje obie ręce: głaszcz mnie, głaszcz mnie prędko, natychmiast i nie zajmuj się niczym innym, zostaw ten mały prostokącik, nie masz nic do roboty kobieto?

Jola, spokojnie, właśnie cały czas jest mi do śmiechu :D Chłopaki mijają się już bez emocji. Marlon jeszcze robi za dywan pod łóżkiem (na łóżku jest mu za gorąco, musi włączać chłodzenie przypodłogowe), ale mijanki obywają się już bez Aramisowych posykiwań. Grzecznie posilają się obok siebie. Siedzą w jednym pomieszczeniu. Rano obwąchały się nie pod ogonami, tylko przy pyszczkach. Mam nadzieję, że niedługo wkroczą w etap wylizywania sobie uszek :kotek:

Sigrid

 
Posty: 7224
Od: Śro lip 30, 2003 16:54
Lokalizacja: Praga (Południe, nie czeska niestety)

Post » Czw sie 25, 2022 9:15 Re: Nigdy więcej kota! A jeśli już, to na pewno nie rudy...

A dzisiaj Instagram pozwolił mi łaskawie zobaczyć dwa zdjęcia. Przy trzecim zażądał zalogowania się.
Oba kocurki są śliczne. :)

Wojtek

 
Posty: 28061
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Czw sie 25, 2022 9:18 Re: Nigdy więcej kota! A jeśli już, to na pewno nie rudy...

Super, trafiło Ci się bezproblemowe dokocenie!
Ale za to dostałaś małego rozbójnika :D Ślicznego, ale jednak rozbójnika. On nawet w oczkach ma coś takiego psotnego, zawadiackiego. Całe szczęście, że Marlon to ocean spokoju, bo 2 takich rozniosłoby mieszkanie :D

Dobrze, że napisałeś Wojtku, bo już miałam wrzucić zdjęcia, żebyś mógł zobaczyć.
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 71025
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sie 25, 2022 9:41 Re: Nigdy więcej kota! A jeśli już, to na pewno nie rudy...

Wojtku, strasznie się ciesze, że udało Ci się zobaczyć choć dwa zdjęcia :)

Nie udało mi się jeszcze sfotografować Aramisowego buta :lol: Na jednej łapce ma typowy muszkieterski bucik z wywiniętą cholewką 8O W ogóle widok jego rewersu jest bezcenny - jedna część kota biała a druga czarna. Siłą rzeczy nasuwa się skojarzenie z Alienowym półpodziałem pyszczka. A ten dla odmiany królewski tyłeczek ma na pół :ryk:

Tylko jedno dokocenie miałam mocno takie sobie. I to akurat z moją ukochaną Cesarzową. Dziś bez wahania poszukałabym pomocy u dobrego behawiorysty, niezależnie od kosztów. Wtedy czasy były inne. A jak żona znanego wydawcy chodziła z kotem do psychologa, połowa naszych znajomych turlała się ze śmiechu ;) Fakt, porada tania nie była, a inna sprawa, że kotek i tak pozostał mizantropem, nienawidził wszystkich poza moim wspólnikiem, który zwyczajnie na niego nie kiciał, nie naprzykrzał się, nie pchał z łapami. I tak w nagrodę na kolacyjkach lądował zawsze z kotem na talerzu ;)

Sigrid

 
Posty: 7224
Od: Śro lip 30, 2003 16:54
Lokalizacja: Praga (Południe, nie czeska niestety)

Post » Czw sie 25, 2022 10:05 Re: Nigdy więcej kota! A jeśli już, to na pewno nie rudy...

Składam hołdy kawalerowi, nie oparłabym się :1luvu:
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88594
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Czw sie 25, 2022 10:05 Re: Nigdy więcej kota! A jeśli już, to na pewno nie rudy...

Jaki śliczny krówek! :1luvu:
To teraz tylko czekać na wspólne zdjęcie.
Czytam cały czas z ogromną przyjemnością, na poprawę humoru. Dzięki.
Boogie,
Bruno, Nikoś, Brownie
& Cheetos


drx Bury (')2016
drx Rudy (')2011

Cheetos

Avatar użytkownika
 
Posty: 2303
Od: Śro lip 06, 2022 17:50
Lokalizacja: - Czarna Wieś -

Post » Czw sie 25, 2022 10:13 Re: Nigdy więcej kota! A jeśli już, to na pewno nie rudy...

zuza pisze:Składam hołdy kawalerowi, nie oparłabym się :1luvu:


I naprawdę imię mu tak dobrali, że trudno go sobie z innym wyobrazić :lol:

Cheetos, też na to czekam. Wszystko w łapach tego małego hipokryty. Marlon tylko czyha na okazję, żeby się zaprzyjaźnić.

Sigrid

 
Posty: 7224
Od: Śro lip 30, 2003 16:54
Lokalizacja: Praga (Południe, nie czeska niestety)

Post » Czw sie 25, 2022 10:18 Re: Nigdy więcej kota! A jeśli już, to na pewno nie rudy...

Sigrid

 
Posty: 7224
Od: Śro lip 30, 2003 16:54
Lokalizacja: Praga (Południe, nie czeska niestety)

Post » Czw sie 25, 2022 10:40 Re: Nigdy więcej kota! A jeśli już, to na pewno nie rudy...


No coż, trzeba przyznac, ze Rene był tez kawałem cholery ;)
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88594
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Czw sie 25, 2022 10:58 Re: Nigdy więcej kota! A jeśli już, to na pewno nie rudy...

zuza pisze:

No coż, trzeba przyznac, ze Rene był tez kawałem cholery ;)


I był moim skrytym ulubieńcem (chociaż tego nieumiarkowanego pijaka Atosa też lubiłam).

Tymczasem Aramis musi się jeszcze sporo od swojego imiennika nauczyć. Chociażby subtelnej sztuki wychodzenia cichcem.
Już w nocy podejrzany łomot w łazience dał mi do myślenia - co prawda nie od razu, jednak po paru minutach zdałam sobie sprawę, że grzebanie w kuwecie nawet u najbardziej zagorzałego górnika ma jakiś kres. Tu ewidentnie się nie zanosiło, toteż powlokłam się do Świątyni Dumania i z osłupieniem skonstatowałam, że kawaler bębni w drzwiczki i nie wie jak wyjść 8O No może nie powinno mnie to specjalnie dziwić, drzwiczki nastały w kuwecie dopiero w erze Marlona, bo to jedyny kumaty kot w domu (a może to po prostu zasługa rozważnego charakteru, który pozwala mu pomyśleć, zanim coś zrobi) i spanikuje).
W każdym razie łomot powtórzył się przed chwilą, posłałam na ratunek Młodego, który wypuścił ofiarę (jakby Rene tak umiejętnie wymykał się z pokoju księżnej de Chevreuse, to pojedynkowałby się znacznie częściej). Dla odwrócenia uwagi od swojej niezdarności wylizał masło wprost z maselniczki (Młodemu zajmie jeszcze trochę czasu zanim załapie, że rzeczy odkłada się na miejsce), a jako że godzinkę wcześniej pożywił się tłustą muchą, spory zeskrobany kawałek poszedł do kociej miski. A w notatniku wylądowało: "odrobaczyć kotki" :roll: .

Sigrid

 
Posty: 7224
Od: Śro lip 30, 2003 16:54
Lokalizacja: Praga (Południe, nie czeska niestety)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, Duni, stara panna i 17 gości