czitka pisze:Ale się nam powspominało...I jeszcze, ale to już w kominie, koncert jesienny na dwa świerszcze i wiatr w kominie, Magda Umer...
Czy mamuty forumowe jeszcze coś przywieją?![]()
Jolu, a Placido?
O, mam, mam jeszcze perełkę, 1968...
jak o Magdzie Umer - "Takam mała a łzy takie ogromne". Pamiętam jak tę piosenkę śpiewała w Opolu, kilka dni po śmierci młodziutkiego aktora Andrzeja Nardellego - mieli śpiewać razem. Jej łzy były naprawdę ogromne, a ja płakałam razem z nią. Mialam okazję widzieć Nardellego w roli Kordiana, jak Teatr Narodowy miał występy w Poznaniu, byłam po spektaklu w garderobie (teatr był moją wielką pasją, trochę też występowałam). A on zginął w 1972 roku, tak młodziutki, taki delikatny i wrażliwy. Mial być ślub, był pogrzeb - prawie kicz.
Eeech...







.