Moderator: Estraven

I tak w kółko, to jest kot ewenementalny, uosobienie wszelkiego dobra i wielkiego serducha, bardzo, bardzo kochany.
czitka pisze:
czitka pisze:Tak, popadało, ale tylko tyle o ile, co kot napłakał.
Zbieramy się do życia po awarii z Bratu, mnie takie akcje rozkładają nerwowo na tydzień niezależnie od tego, czy było to coś bardziej groźnego, czy tylko incydent. Nie potrafię spokojnie, no nie potrafię i już. Bratu już zupełnie dobry, to zdjęcie sprzed trzech dni, jeszcze na łapce widać dziurkę, ale dzisiaj już prawie śladu nie ma.
Co robi Bratu na swoim stole w ogrodzie? Wypatruje wroga.
Ale jest bardzo grzeczny i kochany, Czitusi w pokoju gdy się w ramach L-4 uwali na moim łóżku, to pokazuje jej, że śpi. Przybiera wszystkie możliwe pozy absolutnie niegroźnego kota z ziewaniem włącznie, ale Tutunia i tak się boi wyjść z szafy do kuwety.
Natomiast Pasio rozkłada mnie na cztery łopatki nieustająco, takiego drugiego kota po prostu nie ma.
Wchodzi do domu przez kotowi dziurę a za nim Mami. Ale Paś po pierwsze biegnie dać buzi Cosi, żeby nie gniewała się i nie była przypadkiem zazdrosna. A potem idzie pilnować Mami do drugiego pokoju, bo Mami postanowiła zrobić siusiu.Leży przy kuwecie i czeka cierpliwie aż skończy, a potem buzi...
I tak w kółko, to jest kot ewenementalny, uosobienie wszelkiego dobra i wielkiego serducha, bardzo, bardzo kochany.
A na drzewie mam dzisiaj coś takiego:
Ogonek oczywiście doczepiony.



Usnać przy tym się nie da!czitka pisze:To podobno też na koty działa, ale moje koty od frontu domu nie rezydują.
Proste i bardzo lekkie urządzenie emitujące niesłyszalne dla człowieka ultradźwięki o częstotliwości wywołującej lęk u psów a także kotów i innych czworonogów.
Kot. Nie dla idiotów!
Użytkownicy przeglądający ten dział: Sylwia_mewka i 13 gości