Ebi i Milo

[jolabuk5]

Ceny u wetów zawsze były wysokie, a teraz to już w ogóle...

[Koki-99]

No niestety. Pytałam wetkę czy bardzo podrożały usługi, to powiedziała, że starają się jak mogą cen nie podnosić, ale leki bardzo zdrożały. Ja myślę, że usługi też niemało, bo na to mają wpływ czynniki od nich niezależne jak chociaż prąd. No ale trudno. Mus to mus

[Myszorek]

Rtg będą robić, już o to pytałam. A czy uda im się wszystko usunąć zależy od czasu narkozy, jak zdążą to ma być wszystko, jak nie to powtórka. Ja sobie zdaję sprawę, że to jest takie trochę naciąganie na kasę, no ale co zrobić. Nie wiem ile to wyjdzie. Za badania do tej pory ponad dwie stówki, a jak pytałam ile za zabieg, to powiedziała, że od 500 w górę

ja w tamtym roku z rtg, lekami, narkoza wziewną i 12 zebami usuniętymi zapłaciłam 1000 zł bez groszy. Z tym,że to jedyne rtg stomatologiczne w poblizu ok 90 km, wiec moga sobie ceny windowac. Za wizytę kontrolną tez płaciłam, ale nie pamietam już ile

[Koki-99]

O matko i córko, nie strasz mnie. Nie mam tyle kasy Przyjdzie mi chyba nerkę spieniężyć

[Koki-99]

Dodzwoniłam się dziś do weta. Wyniki ok, więc zabieg we środę aktualny. Biedna Kizia nawet nie wie co ją czeka

[jolabuk5]

Będzie dobrze!

[Myszorek]

[Atta]

Tylko po co weci zostawiają te zęby z przodu i kły? Dla pięknego uśmiechu chyba nie Jak pisze Myszorek, i tak trzeba je potem usunąć.
Ja Kizi i tak rozdrabniałam wszystko widelcem, ale teraz to już mielę mikserem, byle tylko zjadła. Ona kiedyś chrupy jadła, bo pamiętam, że jak ją przejęłam od megan, to dostała w wyprawce swoje Nie wiem tylko czy je wtedy jeszcze gryzła czy połykała w całości. Moja pierwsza Koki połykała bez gryzienia nawet jak zęby miała ok Zresztą to był taki bezproblemowy kot, że dosłownie parę razy w jej 19-letnim życiu była u weta. Ja naprawdę nie wiem co to są poważne kocie choroby.
Boję się tylko teraz jak Kizi wyjdzie ten profil geriatryczny, bo może wyjść i tarczyca, i cukrzyca czy jeszcze inne pieroństwo.

Jak to po co? Nasza robi sobie nimi manicure
Ja mam do czynienia z taką wetką, która wiem,że nie naciągnie mnie na większe koszty. Dla niej ciągle jestem tą od Mikołaja,to był jej pierwszy kot w praktyce w tak ciężkim stanie. Dopiero po jakiś 2 lata powiedziała mi,że ona dawała mu 5% szans na wyjście z tego. A przeżył drugie tyle.
Usuwanie kłów jest najdroższe i to sporo dłubaniny, więc też jeśli nie ma potrzeby to się nie trzyma kota tyle pod narkozą. Było powiedziane,że podczas zabiegu sprawdzi czy wszystkie trzonowe czy tylko dwa. WYbór był prosty,nie było sensu zatrzymywać się na dwóch,skoro za jakiś czas trzeba by robić kolejne.

Oby tylko wszystko poza zębami było w porządku, to się szybko w paszczy wygoi

[Koki-99]

Kły najdroższe, mówisz. Mi tego nie powiedzieli, tylko że cena od zęba w zależności od wagi kota. Nie wiem czy cięższy kot ma większe zęby i drożej usuwanie wychodzi? Nie dyskutuję z wetem, płacę i płaczę Nie mam znajomości ani rabatu, a przydałby się

[megan72]

O kurczę, biedna Kizia.
Poprzednio nie robili rtg?
To niestety błąd gruby w sztuce. Mają rtg stomatologiczny tam, gdzie teraz robisz? Inaczej to bez sensu. Zainfekowane korzenie zostają, a w osłabionym zabiegiem kocie infekcja zaczyna toczyć się jeszcze szybciej. Zęby u zębologa, to i tak koniec końców taniej wychodzi niż rzeźba z wyrywaniem tego, co na oko jedynie źle wygląda.
Podeślij nr konta, grosz dorzucę.
Pod koniec grudnia robiłam zęby Frajdzie, znam ten ból... Tyle, że pan dr u niej sobie jeszcze echo serca przed zabiegiem zawinszował.

[Koki-99]

Dzięki, że zajrzałaś. Kizia będzie mieć rtg, bo o to specjalnie pytałam. Z tym że zabieg wykonuje nie stomatolog, a wet z doświadczeniem. Ona ma mieć też założone szwy rozpuszczalne, więc podejrzewam, że korzenie zostaną usunięte. Specjalnie o takie rzeczy wypytałam, bo być może czeka mnie przeprowadzka i nie wiem czy będę mogła jeździć na kontrole po kilkadziesiąt km kilka razy.
Dziękuję Ci bardzo za chęć pomocy, ale mam już na ten cel kilka stówek i obym się w tej kwocie zmieściła. Stówka też będzie z bazarku dla Kizi. Ale gdyby... to się odezwę. Dziękuję
Ogólnie cieszę się, że chociaż ten panel geriatryczny ma w porządku

[Atta]

Kły najdroższe, mówisz. Mi tego nie powiedzieli, tylko że cena od zęba w zależności od wagi kota. Nie wiem czy cięższy kot ma większe zęby i drożej usuwanie wychodzi? Nie dyskutuję z wetem, płacę i płaczę Nie mam znajomości ani rabatu, a przydałby się

A tego jeszcze nie słyszałam Wiem tylko,że przy kłach jest stosunkowo najwięcej dłubaniny, sprawniej usunąć trzonowe i stąd cena wyższa. Nasza tez miała rozcinane dziąsła tak by wszystko usunąć. A robią tak że wyrywają i chyba nie sprawdzają jak poszło, bo u kotki w sąsiedztwie wszystko paprało się przez jednego nieczysto wyrwanego zęba i zamiast to sprawdzić to leczono nerki, bo tam dostały się bakterie.

[megan72]

Koki, poproś, choć u kota nastoletniego powinien to być standard, by ją dożylnie (powoli) przepłukali po zabiegu. Robią na wziewce w tej przychodni, z kontrolą ciśnienia?
Duże kciuki na jutro dla Was.

[Koki-99]

Właśnie nie pamiętam jaka ma być narkoza. Wiem tylko, że 1,5 godz. i jeśli nie zdążą wszystkiego usunąć, to będą musieli kota i tak wybudzić. No i jeśli się tak stanie, to za rok powtórka z rozrywki Bo u niej to się dzieje mniej więcej co roku o tej porze. W tamtym roku byłam z nią w czerwcu.

[Koki-99]

Atta, nie strasz mnie. I tak mam mega stres przed jutrem