Piękne serce na boku ma


Cześć dziewczyny

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
MB&Ofelia pisze:W końcu będą musiały zostać same i jakoś sobie poradzić.
Jak sobie przypomnę jak pierwszy raz zostawiłam luzem Ciorną z Ofelią... Wracałam z pracy i myślałam, czy Ofelia jej nie zamordowała. Oczywiście zastałam dwie jak najbardziej żywe kotki. Teraz to się z tego śmieję, ale strach był.
Z dedykacją dla Poli:
"Ta nowa kocina, tak mało o niej wiem,
wciąż bryka i broi, trochę się boję jej.
Czy ta mała jest takim kotkiem jak ja?
Czy ta mała jest takim kotkiem jak ja?"
MB&Ofelia pisze:Żaden talent poetycki, ja mam tylko talent do przeróbek
jolabuk5 pisze:Najważniejsze, że nie dochodzi do ataku, a gdy jedna próbuje, to druga syczy. Trochę się tylko martwię, jak będzie, kiedy Ewcia pójdzie na całą 12-godzinną zmianę do pracy... Nie bardzo jest jak je na ten czas rozdzielić, a razem zostawić - trochę strach.
Ewa L. pisze:jolabuk5 pisze:Najważniejsze, że nie dochodzi do ataku, a gdy jedna próbuje, to druga syczy. Trochę się tylko martwię, jak będzie, kiedy Ewcia pójdzie na całą 12-godzinną zmianę do pracy... Nie bardzo jest jak je na ten czas rozdzielić, a razem zostawić - trochę strach.
Do niedzieli siedzę z nimi w domu więc nie będzie źle. Później się zobaczy. Teraz np. obie siedzą na balkonie i jest ok. Nawet nie ma Suków ani buczenia.
MB&Ofelia pisze:W końcu będą musiały zostać same i jakoś sobie poradzić.
Jak sobie przypomnę jak pierwszy raz zostawiłam luzem Ciorną z Ofelią... Wracałam z pracy i myślałam, czy Ofelia jej nie zamordowała. Oczywiście zastałam dwie jak najbardziej żywe kotki. Teraz to się z tego śmieję, ale strach był.
Z dedykacją dla Poli:
"Ta nowa kocina, tak mało o niej wiem,
wciąż bryka i broi, trochę się boję jej.
Czy ta mała jest takim kotkiem jak ja?
Czy ta mała jest takim kotkiem jak ja?"
jolabuk5 pisze:Ewa L. pisze:jolabuk5 pisze:Najważniejsze, że nie dochodzi do ataku, a gdy jedna próbuje, to druga syczy. Trochę się tylko martwię, jak będzie, kiedy Ewcia pójdzie na całą 12-godzinną zmianę do pracy... Nie bardzo jest jak je na ten czas rozdzielić, a razem zostawić - trochę strach.
Do niedzieli siedzę z nimi w domu więc nie będzie źle. Później się zobaczy. Teraz np. obie siedzą na balkonie i jest ok. Nawet nie ma Suków ani buczenia.
Oby to był dobry znak!![]()
![]()
Użytkownicy przeglądający ten dział: Franciszek1954, Lifter i 24 gości