jolabuk5 pisze:Nul pisze:madrugada pisze:Jolu, piękna historia spotkania z Placido. I pomysł z kartkami wspaniały
Nul, wielkie wyzwanie przed Tobą - czekamy na wiersz o Mistrzu i...Joli

Rzeczywiście wyzwanie. I trzeba to zrobić porządnie, nie „po (kocich) łebkach”, bo a nuż Jola Mistrzowi wiersz wyśle? I to każdą strofę na osobnej karcie?

Nie wyśle, Nul Kochana, bo Mistrz wprawdzie poliglota, ale polskiego nie zna

Więc możesz pisać spokojnie

No dobrze… Piszę spokojnie… i…
Czy Placido, Mistrz wielki, świadomy być może
Że gdzieś w Łodzi dalekiej, o każdej dnia porze
Fanka jego najlepsza, z polska Jolą zwana
Śpiew Mistrza propaguje z wieczora i z rana?
Ledwo kotom da strawę, załatwi zastrzyki
Już się zbiera, by pięknej wysłuchać muzyki
By wnet z arii i pieśni, nagranych tak licznie
Wybrać coś do Kącika, na piątek, cyklicznie
Znają zatem kociarze, kociary i kotki
Piękne arie, lecz również pospolite zwrotki
Placido poliglotą, więc różne języki
Słychać w piątek u Joli, w Kąciku Muzyki
Jeszcze tylko po polsku Mistrz arii nie śpiewa!
Do nauki ktoś musi Placido zagrzewać
Zatem Jolu, do dzieła, zagrzewaj do walki
By Mistrz umiał docenić urok polskiej Halki!

Ładnie?
