Trudna sprawa. Nie chcesz straszyć kotka, który dopiero co przestał przed tobą spierniczać. Nie masz też zamiaru dzielić się kolacją

. Nie czuła żadnego strachu przed pakowaniem dzioba do mojego talerza. (zaznaczę że kotki dostały saszetki pół minuty po moim powrocie z pracy)