Problem z kotką czy to może być ruja ?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon sty 10, 2022 12:33 Re: Problem z kotką czy to może być ruja ?

Ostatnio cały cykl trwał u was 12-13 dni. To znaczy, że DO 5 dni rujka wróci. Nie ZA 5 dni, tylko DO (wiosna idzie, okresy między rujkami się skracają).

Jeżeli zdążysz umówić kotkę na jutro/pojutrze to fajnie. Czwartek jest już ryzykowny, piątek będzie za późno :roll: . Pogadaj z wetem, ale pamiętaj też o czystej matematyce :P .

Ja jednak zalecała bym tabletkę (naprawdę... Nie sprzedaję tych leków :ryk: ) właśnie po to, żeby organizm się grzecznie w pełni wyciszył i żeby można było na spokojnie zrobić badania.

Sierra

 
Posty: 6297
Od: Sob cze 13, 2020 22:51

Post » Pon sty 10, 2022 13:02 Re: Problem z kotką czy to może być ruja ?

A u mojej dziwnym trafem ruja zaczęła się wyciszać już w niedzielę, co oznacza, że takiej ewidentnej "głośnej" rui, było ze 2-3 dni, choć doliczyłbym kilka dni wcześniejszych, które były cichsze, ale post factum stwierdzam, że to już raczej była ruja, a że to jej pierwsza, to w miarę cicha.

Wczoraj to już właściwie normalnie przespała większość dnia, jeszcze wieczorem trochę się podarła, ale było to raptem z 3 minuty po 2 razy. Mowa ciała wróciła do normy, póki co dzisiaj żadnych objawów, śpi właśnie zgodnie ze swoją tradycją o tej porze. Jutro idę na badanie krwi, bo wczoraj zapomniałem ją na noc nakarmić, tak żeby dzisiaj była na czczo, więc dziś już odpada. Jak nic się nie zmieni (nie pojawią się kolejne objawy rui), to chcę w tym tygodniu już robić zabieg, choć też czytałem o odczekaniu do 14 dni po rui...

Owieczkot

 
Posty: 23
Od: Nie kwi 25, 2021 19:36

Post » Pon sty 10, 2022 13:09 Re: Problem z kotką czy to może być ruja ?

Pi razy oko 6-7 dni (z tego co pamiętam tyle to u was trwało) to całkowita norma. Pierwszy dzień zazwyczaj jest niepewny, u was ten okres lekko się przeciągnął. U moich kotek pierwsze rynku w całości były takie ciche (szczęściarze z nas :mrgreen: ).
Typowy okres cyklu to 12-16. Cykl to ruja + przerwa... Czyli co 12-16 dni (mniej-wiecej) mamy nową rujkę :roll: .

Sierra

 
Posty: 6297
Od: Sob cze 13, 2020 22:51

Post » Pon sty 10, 2022 16:08 Re: Problem z kotką czy to może być ruja ?

ASK@ pisze:
Alaalicja pisze:Ruja znowu się skończyła. Więc chyba provera jest już niepotrzebna. Teraz muszę tylko szybko umówić ją na kastrację. https://www.google.pl/localservices/pro ... kFegQIRRAu
Znalazłam takiego weterynarza w mojej okolicy. Ma on najwięcej opini na googlu i 4,7 gwiazdek jeszcze tam nie dzwoniłam ale czy myślicie że będzie on Ok ?

Niektórzy weci nie chcą ciąć zaraz po skończonej rujce tylko czekać 10-14 dni na obkurczenie naczyń krwionośnych. Więc dopytaj. Nie każdy chce robić tak wcześnie zabieg obawiając się większego krwawienia.
Dobrze by było zrobić badania krwi z biochemią. Choćby podstawową. Sprawdzić nerki i resztę parametrów.

Ok zadzwonie do weta i się zapytam. Provere dam najwyżej jak karze.

Alaalicja

 
Posty: 42
Od: Czw wrz 16, 2021 14:24

Post » Pt sty 14, 2022 13:35 Re: Problem z kotką czy to może być ruja ?

Kotka znowu zaczęła miauczeć co prawda na razie nie wypina się ani nie ociera ale ruja chyba wróciła. Dzwoniłam do weterynarza w moim mieście i provery nie ma i nie będzie bo podobno są braki na hurtowniach. Weterynarz mówił coś o zastrzykach. Chciałam jechać jeszcze do innego weterynarza zapytać się czy mają prowere ale moi rodzice powiedzieli że po co mają jeździć po jakieś tabletki jak zastrzyki są na miejscu. Nie wiem co sądzicie o tych zastrzykach ? Czy po nich też spokojnie może wykastrować kotkę ? Na kastrację rodzice się zgodzili. Jedynie mogłabym zapytać się w aptece jeszcze tylko tam jest to na zamówienie więc ciekawe ile trzeba czakać i potrzebowałabym recepty a nie wiem czy można w aptece kupić coś na receptę od weta.

Alaalicja

 
Posty: 42
Od: Czw wrz 16, 2021 14:24

Post » Pt sty 14, 2022 13:56 Re: Problem z kotką czy to może być ruja ?

Oczywiście, nie raz kupowałam coś w aptece na weterynatyjną receptę.
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 59712
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt sty 14, 2022 14:13 Re: Problem z kotką czy to może być ruja ?

Alaalicja pisze:Kotka znowu zaczęła miauczeć co prawda na razie nie wypina się ani nie ociera ale ruja chyba wróciła. Dzwoniłam do weterynarza w moim mieście i provery nie ma i nie będzie bo podobno są braki na hurtowniach. Weterynarz mówił coś o zastrzykach. Chciałam jechać jeszcze do innego weterynarza zapytać się czy mają prowere ale moi rodzice powiedzieli że po co mają jeździć po jakieś tabletki jak zastrzyki są na miejscu. Nie wiem co sądzicie o tych zastrzykach ? Czy po nich też spokojnie może wykastrować kotkę ? Na kastrację rodzice się zgodzili. Jedynie mogłabym zapytać się w aptece jeszcze tylko tam jest to na zamówienie więc ciekawe ile trzeba czakać i potrzebowałabym recepty a nie wiem czy można w aptece kupić coś na receptę od weta.

Chyba tutaj pisałam już ,że zastrzyk to długotrwałe działanie. Utrzymuje sie w organizmie nawet pół roku i może siać spustoszenie. Zaraz po nim nie zrobisz zabiegu bo kot musi się wyciszyć (jak przy tabletkach) .A podanie go daje niebezpieczeństwo ropomacicza przez ten czas. Ludzie zaczynają zwlekać bo nic sie nie dzieje i maja dużo czasu. Zastrzyk to też szansa dalszych powikłań hormonalnych. Podane tabletki szybko się wypłukują. Są do kupienia na receptę weterynaryjną w aptece. Nigdy nie miałam z tego powodu kłopotów.
Pisałam,że ruja winna skończyć się ciążą. Jeśli jej nie ma to kotka wpada w następną i następną...Każda ruja to szansa na powikłania. Myślę ,że nie masz co czekać tylko ją wyciszyć. I ciać jak najszybciej.
Co zrobicie to wasza decyzja.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55324
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Pon sty 17, 2022 12:43 Re: Problem z kotką czy to może być ruja ?

Moja kotka już po zabiegu. Obeszło się bez hormonów. W piątek koło południa miała zabieg i jakoś o 16:00 ją odebrałem wybudzoną. O ile o wybudzeniu można mówić, bo oczywiście śnięta była już do końca dnia. Na początku to się nie mogła na nogach utrzymać, pod wieczór już powoli zaczęła człapać, choć głównie i tak spała. Dzień po już fizycznie wróciła do siebie, ale pozostaje kwestia kubraczka.

Lekarz kazał nosić ubranko do piątku i codziennie zajrzeć do rany, co czynię przy okazji psikając octeniseptem (to już mój pomysł). Rana wygląda na moje okej, nic nie cieknie itd. Ale widzę, że kicia, mimo że apetyt ma normalny, głównie leży albo śpi, czyści się tam gdzie może. Widać, że ten kubraczek ją trapi i wkurza. Za zabawkami powodzi wzrokiem zaciekawiona, ale już biegać za nimi nie ma ochoty. Zwłaszcza, że w nim człapie jak gejsza. Jak zawsze mnie witała pod drzwiami, jak wracałem, tak teraz w takich sytuacjach gdzieś leży. Pocieszam się, że apetyt ma normalny, ale zastanawiam się co z tym kubraczkiem.

Czy faktycznie musi się męczyć aż do piątku? Nie widzę, żeby gmerała w kierunku rany, bardziej ją interesuje sam kubrak, dużo się otrząsa, próbuje się go jakoś pozbyć. Dzisiaj jak się obudziłem to już tylną część jakimś cudem miała zdjętą. Poprawiłem, zawiązałem i dalej się męczy. Teraz pytanie czy faktycznie musi przecierpieć do piątku czy może próbować ją wyswobodzić? Jutro pojadę na kontrolę do weta, to podpytam, ale będę wdzięczny za wasze opinie i doświadczenia.

Owieczkot

 
Posty: 23
Od: Nie kwi 25, 2021 19:36

Post » Pon sty 17, 2022 13:38 Re: Problem z kotką czy to może być ruja ?

po co psikasz ranę , nie psika sie niczym , jak sie ładnie goi.Co do kubraczka, to ja bym jeszcze ze dwa dni potrzymała, no chyba, że kot ewidentnie nie rusza rany,Z doswiadczenia jednak wiem, że nie rusza, a jak wyjdzie sie z domu, to moze sie zainteresowac. Jedna moja kocica po 5 dniach miała kubraczek ściągnięty, ale ona naprawde nie zwracała uwagi na rane. Wiem , bo podpatrywałam ciągle czy cos sobie tam majstruje przy niej czy nie,
Żadne niebo nie będzie niebem, jeśli nie powitają mnie w nim moje koty.

Myszorek

 
Posty: 4802
Od: Czw sie 08, 2019 8:34

Post » Pon sty 17, 2022 14:02 Re: Problem z kotką czy to może być ruja ?

Widziałeś kiedyś rozbabraną ranę? Wtedy dopiero jest zabawy i siedzenia w kubraczku!

Już lepiej się przemęczyć tych parę dni, zwłaszcza, że kotka sobie radzi, niż ryzykować... Czasem kubraczek powstrzymuje od dłubania w ramie, bo... dłubanie w kubraczku ciekawsze :lol: .

Sierra

 
Posty: 6297
Od: Sob cze 13, 2020 22:51

Post » Pon sty 17, 2022 14:07 Re: Problem z kotką czy to może być ruja ?

No cóż, mam nadzieję, że jeden psik octeniseptem przez dwa dni nie zaszkodzi, ale faktycznie dam temu spokój, w sumie wet też nic nie wspominał. Nie gmera w takim sensie, że w ogóle nie wykazuje zainteresowania tą okolicą brzucha, pytanie czy to nie przez przez kubraczek i czy jak zdejmę, to nie zacznie. Bo jak mówi Sierra, faktycznie jak już gmera to bardziej od strony pleców, szarpie kokardki, już wyszarpane nitki musiałem odcinać pojedyncze. Też się boję, że jak już zdejmę, to będzie walka, żeby potem założyć :). Ale chyba nie jest z nią tak najgorzej. Biegać dalej nie ma zamiaru, ale teraz na nitce zawiązałem kawałek folii aluminiowej i się zaczęła ładnie bawić, ale oczywiście na leżąco, na zasięg łapek :). Więc jeszcze te kilka dni może przetrzymamy. Dzięki za odpowiedzi!

Owieczkot

 
Posty: 23
Od: Nie kwi 25, 2021 19:36

Post » Pon sty 17, 2022 17:36 Re: Problem z kotką czy to może być ruja ?

Nareszcie dzisiaj udało nam się zdobyć prowere. Mam dawać codziennie jedną tabketkę przez 7 dni ? Mam nadzieję że jak rozkrusze jej tą tabletkę w karmie to jakoś zje.

Alaalicja

 
Posty: 42
Od: Czw wrz 16, 2021 14:24

Post » Pon sty 17, 2022 17:43 Re: Problem z kotką czy to może być ruja ?

Powinna, zjeść. daj jej w jakimś smaczku.
Żadne niebo nie będzie niebem, jeśli nie powitają mnie w nim moje koty.

Myszorek

 
Posty: 4802
Od: Czw sie 08, 2019 8:34

Post » Pon sty 17, 2022 21:28 Re: Problem z kotką czy to może być ruja ?

Pokruszoną tabletkę ładnie zjadła. Kiedy ona mniej więcej zacznie działać czy stanie się to dopiero po kilku dniach ? I teraz tata (on był u weta po receptę) powiedział mi że wet mówił ze kot może wymiotować i mieć biegunkę po tym. Weterynarz też mówił że trzeba to dawać co tydzień ale on nie wiedział źe chcemy ruję wyciszyć do kastracji a do kastracji chyba trzeba to dawać przez 7 dni codziennie. Nwm nie znam się a nie chce kotce zaszkodzić.

Alaalicja

 
Posty: 42
Od: Czw wrz 16, 2021 14:24

Post » Pon sty 17, 2022 23:57 Re: Problem z kotką czy to może być ruja ?

Moja chyba po 3 ,tabletce sie calkiem wyciszyla,ile dawalam,nie pamietam juz.Nie wymiotowala ,biegunki tez nie miala.
Żadne niebo nie będzie niebem, jeśli nie powitają mnie w nim moje koty.

Myszorek

 
Posty: 4802
Od: Czw sie 08, 2019 8:34

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: BhoblhLap, Bianka 4 i 224 gości