Dominisiu- dzieki wielkie- wybrobujemy 3miejskich i bedziemy wolac do Ciebie:)))
Z Baszkeim jest tak- gdy sie na niego zdecydowalismy powiedziano nam , ze obie lapy sa bezwladne - woelpkrotne zlamanie. Sadze ze nikt mu sie szczegolnie ni eprzygladal- bo ja - laik totalny- widze, ze lewa lapa jest duuuzo lepsza i na pewno do uratowania- a kto na 3 lapach to juz nie brzmi tak zle , prawda?
Oswoilismy sie juz troszke - przynajmniej na tyle zeby przemykac obok nog Panci do miseczek
i
uwaga uwaga
kuwetki
kot jest boski- lapy go bola- widac ze mu ciezko, ale gramoli sie do kuwety( niskiej- ale nie dla niego) - probuje nawet zasypywac szurajac tymi lapkami...jest przekochany- i naprawd ebardzo wzruszajacy
a jak na razie z calego nowego domu najbardziej podoba nam sie watrobka

))
mam nadzieje, ze bedzie dobrze - wydaje mi sie ze Baszek nie byl zupelnym dzczkiem- moze kotem przydomowym - bo zachowuje sie bardziej przystepnie niz Rysi Czarna przy naszym pierwszym spotkaniu
3majcie kciuki
on na to naprawde zasluguje