Czitusia,Cosia,Bratu,Mami. Pasio odszedł za Tęczowy Most...

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lis 21, 2021 20:25 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty. Jesień.

Ufff.
Musisz mu kupić zegarek.
Moze mial jakies niemile spotkanie z psem czy kocia konkurencja i troszke czasu musial odczekac na drzewie albo gdzie?
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4412
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie lis 21, 2021 20:25 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty. Jesień.

czitka pisze:Przepraszam za alarm, jest. Poszłam na obchód okolicy, wróciłam. I jest. Głodny. Cały.Ufff...

Kurcze, przerazilam sie, dobrze ze jest. Gdzie polazl?
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35338
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Nie lis 21, 2021 20:26 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty. Jesień.

Pewnie odmawia zeznan... jak to kot.
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4412
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie lis 21, 2021 20:35 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty. Jesień.

Ufff, dobrze że przyszedł, już się martwiłam.
Wytargaj go ode mnie pieszczotliwie za uszko.
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 33157
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Nie lis 21, 2021 20:46 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty. Jesień.

Uffff!!!! Dobrze jest zrobić alarm, kciuki pomogą i alarm można odwołać :ok:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60134
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lis 21, 2021 20:57 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty. Jesień.

Wrócił trochę wystraszony, nawet Cosi się bał w pokoju. Ale już jest ok., zjadł za dwóch, leży na stole i bawi się myszą. Pasio też się uspokoił i przestał rozpaczliwie gruchać. Bratu niezależnie od wszystkiego po prostu przestawił wreszcie zegarek na czas zimowy i wrócił o ósmej, kolacja nadal jest o starej ósmej, czyli o siódmej nowej. Ja kota szukam jak go nie ma pół godziny. I tak już 20 lat, można się wykończyć.
Bratu zna doskonale wszystkie okoliczne ogrody, on znikąd, podobnie jak Pasio, Mami, wcześniej Obiś i Mić - to koty niczyje, same musiały sobie radzić, żeby przetrwać. No i poradziły sobie całkiem nieźle lądując ostatecznie u mnie :twisted:, ale wolność mają w genach a w futrze wiatr i chcę czy nie- muszę się z tym pogodzić. Ale jest zawsze strach i wielka obawa.
Nic, padam na kanapę i jedyny wysiłek intelektualny na jaki mnie stać to Rolnik, który szuka żony :oops: . Bardzo się wstydzę :oops: .
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 17868
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Nie lis 21, 2021 21:00 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty. Jesień.

Czy Mamuśka ogląda z tobą? Wydaje mi się że ona woli inny repertuar?
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 33157
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Nie lis 21, 2021 21:03 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty. Jesień.

Może Cosia ogląda ;)
dobrze że Powsinoga powrócił. :D :ok:
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 34246
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" ;-(

Post » Nie lis 21, 2021 22:54 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty. Jesień.

czitka pisze:Przepraszam za alarm, jest. Poszłam na obchód okolicy, wróciłam. I jest. Głodny. Cały.Ufff...


Potraficie stopniować napięcie, nie ma co 8)

Ważne, że głodny.

czitka pisze: Bratu niezależnie od wszystkiego po prostu przestawił wreszcie zegarek na czas zimowy i wrócił o ósmej, kolacja nadal jest o starej ósmej, czyli o siódmej nowej.


Ciekawe kiedy moje paskudy przestaną żądać śniadania o 6,15 i wrócą do bardziej cywilizowanej aktualniej 7,15 :evil:
Obrazek

andorka

 
Posty: 13110
Od: Wto kwi 25, 2006 22:33
Lokalizacja: Łódź-Polesie

Post » Nie lis 21, 2021 23:24 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty. Jesień.

Marzenia11 pisze:
czitka pisze:Przepraszam za alarm, jest. Poszłam na obchód okolicy, wróciłam. I jest. Głodny. Cały.Ufff...

Kurcze, przerazilam sie, dobrze ze jest. Gdzie polazl?

Może na koteczki?

MaryLux

 
Posty: 159597
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie lis 21, 2021 23:58 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty. Jesień.

Najważniejsze, że wrócił!!!
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60134
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lis 22, 2021 0:03 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty. Jesień.

:201461 :201461 :201461
jolabuk5 pisze:Najważniejsze, że wrócił!!!

:201461 :201461 :201461

MaryLux

 
Posty: 159597
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw lis 25, 2021 13:54 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty. Jesień.

Spokojnie na froncie, Pasio stabilnie, cukier 230 przed insuliną, będziemy powtarzać wszystkie wyniki za trzy tygodnie, na razie czekamy na efekt świeżej insuliny, nie miałam pojęcia, że po miesiącu od otwarcia fiolkę się po prostu wyrzuca :( . Bratu grzecznie, nigdzie nie łazi, śpią w domu i chyba do wiosny ogród przestał być atrakcyjny na dłuższe wypady. Takie piecuchy kominkowe się zrobiły :P .
Mami jeszcze kocha chłody, a futra ma tyle, że wygląda jak kotka o wyraźnych cechach otyłości, jak był uprzejmy powiedzieć pewien doktor o Cosi :evil: . Cosia jednak przestała być kotką o cechach otyłości, jutro idziemy rano obejrzeć Cosię w klinice i pobierzemy krew na wszystko co trzeba. Tarczyca? Nerki? A może tylko dieta, bo teraz wszyscy ze względu na cukrzycę Pasia jemy bardzo uważnie obliczając indeksy glikemiczne każdej saszetki. Jak wszyscy to wszyscy, ja też, od lutego 8 kilo mniej, jak ktoś ma cechy otyłości to powiem jak to się robi 8) .
A za miesiąc już po przesileniu będzie zimowym i dni będą ciut ciut dłuższe i dłuższe i dłuższe i tego się trzymajmy! :ok:
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 17868
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Czw lis 25, 2021 17:40 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty. Jesień.

Mi by wystarczyło 5 kilo mniej, a póki co obawiam się że tylko mi przybywa bo żrę jak mały konik :strach:

No i oby do przesilenia bo na razie to tylko spać się chce. Idę do pracy - szarówka, wracam z pracy - szarówka :placz:
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 33157
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Czw lis 25, 2021 19:01 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty. Jesień.

czitka pisze:Spokojnie na froncie, Pasio stabilnie, cukier 230 przed insuliną, będziemy powtarzać wszystkie wyniki za trzy tygodnie, na razie czekamy na efekt świeżej insuliny, nie miałam pojęcia, że po miesiącu od otwarcia fiolkę się po prostu wyrzuca :( .


Mowilem ci kiedys, z rok temu z hakiem, ale nie zapamietalas. :P
Szesc tygodni, jak jest w lodowce, smialo wytrzyma. Nawet mozna osiem zaryzykowac (Oczywiscie przy jakimkolwiek zmetnieniu czy widocznych w srodku farfoclach od razu wywalaamy). Ale nie wiecej.

W marcu 2020 jak nas poslali na kwarantanne to mialem 86 kg, teraz 76, ale to efekt codziennych ok. 45 minutowych w sumie cwiczen na orbitreku, no i liczenia sobie kalorii. Oczywiscie po swietach juz tak fajnie nie bedzie i z miesiac/dwa bede sobie narzucal limit 1500 kcal dziennie, a to wkurzajace jest. No ale kutia, makowiec, pierogi... coz. Szczegolnie makowiec...
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4412
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 65 gości