OTW22- Ritunia po operacji ...

[Myszorek]

kciuki za maleństwo, oby sie jej udało. Asia sory, że na Twoim wątku, ale mam pytanie, chyba, któras z dziewczyn, która bywała na Twoim watku szyła ocieplacze na kontenerek, miałam jej wysłać rozmiar i zamówić, zeszło mi się i zapomniałam, kto to był. Nie za bardzo mam obecnie czas żeby cały wątek od początku czytać. , wiec jakby to czytała , prosze o wiadomość, bo zima się zbliża, muszę cos takiego sobie zakupić.jeszcze raz przepraszam, że na Twoim watku taka prywatna moja prośba.

[ASK@]

kciuki za maleństwo, oby sie jej udało. Asia sory, że na Twoim wątku, ale mam pytanie, chyba, któras z dziewczyn, która bywała na Twoim watku szyła ocieplacze na kontenerek, miałam jej wysłać rozmiar i zamówić, zeszło mi się i zapomniałam, kto to był. Nie za bardzo mam obecnie czas żeby cały wątek od początku czytać. , wiec jakby to czytała , prosze o wiadomość, bo zima się zbliża, muszę cos takiego sobie zakupić.jeszcze raz przepraszam, że na Twoim watku taka prywatna moja prośba.

gusiek1 szyła

viewtopic.php?f=20&t=206027&start=105

[IrenaIka2]

[ASK@]

Żyjemy.
Mała Rita budzi nas o 2 w nocy na karmienie. Rwie się do stałych pokarmów ale wymiotuje nimi. I nie bardzo umie jeść. Dziura w podniebieniu jej wadzi. Dziwnie układa pysiek. I dziwnie nabiera do niego. Wsadza całe usteczka wraz z nosem do miski i zaciąga. Jak malunie kociaczki gdy uczą się jeść. Jest biedniusia. Ale taka radosna i ruchliwa. Aż boję się patrzeć na nią gdy tak biega i dokazuje. Lęk przeszywa nas. Zastrzyki robię jej sama. Jakoś idzie. Janusz boi się jej trzymać taka krucha jest.
Sorruś dalej jest nie teges. Może zazdrosny o zainteresowanie dzieciaczkiem. Muszę mu zrobić badania. Jak tylko to szaleństwo ,które się u nas teraz dzieje, wreszcie skończy to na spokojnie muszę ruszyć. Teraz odbija się to na nim.
Rudzia dziczy się. Trudno oczekiwać od paniusi , po tylu latach życia pod chmurką, jakiś empatii do ludzi. Jest najspokojniejsza gdy zostawia się jej samą sobie. Wchodzące i wychodzące koty nie wadzą jej. Co i raz otwieramy na krótko drzwi by nie czuła się taka wyizolowana. Choć chyba jej nie przeszkadza to za bardzo. Pięknie je. I korzysta z kuwetki. W dobroci serca dawałam jej za dużo żarcia. Ot, żal mi jej było. Więc odbijało się jej na wydalaniu. Dziś była przykładowa kupka. Dostała karton i mocno go demoluje. Powiesiłam hamak ale chyba nie włazi na niego. Co prawda są okruchy żwiru na materiale więc może jednak podjęła próby polegiwania.
Lapek zdechł. Zobaczymy czy reanimacja pomoże. Stoję z ogłoszeniami.

Ugotowałam zupinkę. Z kapustki włoskiej. W między czasie robiąc to i owo w domu i przy kotach. Gdym zainteresowała się zawartością gara to ... kapusta się rozgotowała i w wywarze pływają dziwne okrawki. Jakoś mi umknęło ,że włoska gotuje się krócej i jest delikatniejsza. No nic, zjemy i to. Nic innego nie ma

[MalgWroclaw]

Kapusta będzie delikatniejsza.

[meg11]

https://www.youtube.com/watch?v=pXezLv_5RaY

[ASK@]

Malunia Rita przespała całą nockę dopiero po 4 piszcząc przypomniała o sobie. Pięknie zjadła 2 strzykawki. Ale "coś" mi się w niej nie podoba. Nie wiem co wzbudza mój niepokój. Może to ,że oczka ma inne jakby. A może to, że wlazła w półkę z dekoderem. Nie jeden kot tam pchał się bo ciepło ale ostatnio źle mi się kojarzy. A może to ,że jej kupki nie są częste na to co w siebie ładuje. I są za ciemne jak na jedzenie convy. Zaczęłam się zastanawiać czy jednak i w środku kota coś się nie dzieje.
Poza tym niepokojem napawa mnie fakt, że większość dnia będzie sama. Danka musi wyjść do lekarza i czort wie ile jej czasu zajmie wszystko. Spróbuje ją nakarmić przed. Ja i Janusz w pracy. Zaraz "po" lecę z Rudą do weta. Jak przeżyję pakowanie w transporter Jeśli będzie mnie niepokój dalej walić to jednak wezmę ją. Ale żal mi z jednej strony małej (może panikuję nie potrzebnie) bo będzie wiele czasu siedziała w lecznicy. Z Rudzią zejdzie się. Staramy się ograniczyć wizyty u weta do minimum by nie narażać osłabionej Rity na kontakt z zarazkami i nie potrzebny stres.
Gdy wychodziłam spała spokojnie w budce. Pochrapując lekko. Nawet główki nie odchyliła swoim zwyczajem ku górze. Nie wiem czy to dobrze czy źle. Nad nią jest poduszka elektryczna. Tył klatki zabezpieczyłam ciepłym zawieszeniem. By nie wiało od okna co jest z tyłu. Wstawiłam zabawki.
Ech, człek zawsze sobie zmartwienie załatwi

[IrenaIka2]

[ASK@]

Coś jest nie tak z tym sklepem od Scanomune. Gdy płaciłam weszłam na szybką płatność. Przekierowało mnie, tradycyjnie, na stronę banku. Potwierdziłam kodem wpłatę.Ale... Już winnam otrzymać przesyłkę. Nic się nie dzieje więc szukam tej wypłaty i NIE ma śladu. Zaglądam na maila od "szybkiej" a tam mam zakończyć transakcję wykonując po raz kolejny te same czynności.Poszłam więc dalej i przeklepałam wsio do momentu potwierdzenia. Cofnęłam je. Zadzwonię do sklepu. Jest od 11. Tak bawić się nie będę . Nie przeczę ,że zmartwiłam się i przestraszyłam.

Kochani, dziękuję za wpłaty. Jak zwykle nie zerkam na bank. Dopiero brak Scanomune mnie popchnęło do wglądu.

[meg11]

Asia i co z tą wpłatą ?

[ASK@]

Asia i co z tą wpłatą ?

Nie ma wpłaty w sklepie i nie ma potrącenia na koncie.

[meg11]

Asia i co z tą wpłatą ?

Nie ma wpłaty w sklepie i nie ma potrącenia na koncie.

Czyli nie zrobiłas zamówienia.

[Myszorek]

Coś jest nie tak z tym sklepem od Scanomune. Gdy płaciłam weszłam na szybką płatność. Przekierowało mnie, tradycyjnie, na stronę banku. Potwierdziłam kodem wpłatę.Ale... Już winnam otrzymać przesyłkę. Nic się nie dzieje więc szukam tej wypłaty i NIE ma śladu. Zaglądam na maila od "szybkiej" a tam mam zakończyć transakcję wykonując po raz kolejny te same czynności.Poszłam więc dalej i przeklepałam wsio do momentu potwierdzenia. Cofnęłam je. Zadzwonię do sklepu. Jest od 11. Tak bawić się nie będę . Nie przeczę ,że zmartwiłam się i przestraszyłam.

Kochani, dziękuję za wpłaty. Jak zwykle nie zerkam na bank. Dopiero brak Scanomune mnie popchnęło do wglądu.

Asia kupujesz w pupil expert to scanomune? ja u nich bardzo często robię zakupy, 2, 3 razy w miesiącu. w tym miesiącu mam juz 2 reklamacje, nie wiem czy jacys niedorobieni ludzie tam zaczęli pracowac, ale przysyłają nie to co zamówiłam, a na dodatek nie takie gabaryty puszek.może w Twoim przypadku jak to tylko Scanomune to nic nie pomylą. A dodzwonic sie na ta infolinie czasem to masakra, nikt nie odbiera.

[meg11]

Coś jest nie tak z tym sklepem od Scanomune. Gdy płaciłam weszłam na szybką płatność. Przekierowało mnie, tradycyjnie, na stronę banku. Potwierdziłam kodem wpłatę.Ale... Już winnam otrzymać przesyłkę. Nic się nie dzieje więc szukam tej wypłaty i NIE ma śladu. Zaglądam na maila od "szybkiej" a tam mam zakończyć transakcję wykonując po raz kolejny te same czynności.Poszłam więc dalej i przeklepałam wsio do momentu potwierdzenia. Cofnęłam je. Zadzwonię do sklepu. Jest od 11. Tak bawić się nie będę . Nie przeczę ,że zmartwiłam się i przestraszyłam.

Kochani, dziękuję za wpłaty. Jak zwykle nie zerkam na bank. Dopiero brak Scanomune mnie popchnęło do wglądu.

Asia kupujesz w pupil expert to scanomune? ja u nich bardzo często robię zakupy, 2, 3 razy w miesiącu. w tym miesiącu mam juz 2 reklamacje, nie wiem czy jacys niedorobieni ludzie tam zaczęli pracowac, ale przysyłają nie to co zamówiłam, a na dodatek nie takie gabaryty puszek.może w Twoim przypadku jak to tylko Scanomune to nic nie pomylą. A dodzwonic sie na ta infolinie czasem to masakra, nikt nie odbiera.

Asia nie zrobiła tam zamówienia pokopało coś maleństwo

[ASK@]

Coś jest nie tak z tym sklepem od Scanomune. Gdy płaciłam weszłam na szybką płatność. Przekierowało mnie, tradycyjnie, na stronę banku. Potwierdziłam kodem wpłatę.Ale... Już winnam otrzymać przesyłkę. Nic się nie dzieje więc szukam tej wypłaty i NIE ma śladu. Zaglądam na maila od "szybkiej" a tam mam zakończyć transakcję wykonując po raz kolejny te same czynności.Poszłam więc dalej i przeklepałam wsio do momentu potwierdzenia. Cofnęłam je. Zadzwonię do sklepu. Jest od 11. Tak bawić się nie będę . Nie przeczę ,że zmartwiłam się i przestraszyłam.

Kochani, dziękuję za wpłaty. Jak zwykle nie zerkam na bank. Dopiero brak Scanomune mnie popchnęło do wglądu.

Asia kupujesz w pupil expert to scanomune? ja u nich bardzo często robię zakupy, 2, 3 razy w miesiącu. w tym miesiącu mam juz 2 reklamacje, nie wiem czy jacys niedorobieni ludzie tam zaczęli pracowac, ale przysyłają nie to co zamówiłam, a na dodatek nie takie gabaryty puszek.może w Twoim przypadku jak to tylko Scanomune to nic nie pomylą. A dodzwonic sie na ta infolinie czasem to masakra, nikt nie odbiera.

Asia nie zrobiła tam zamówienia pokopało coś maleństwo

Tak, robię w Pupilu.
Małgoś, Asia zrobiła zamówienie. Asia ma jego numer i przyszło potwierdzenie z Pupila na maila, że takowe jest złożone. To "szybki przelew" czyli firma co współpracuje w przekazywaniu kwot nawaliła. Mimo przyjęcia kodów do realizacji przelewu nie została potrącona z konta forsa. NIKT się do mnie nie odezwał. Sama zaczęłam szukać gdy w szacunkowej dacie dostawy nic nie otrzymałam. Wczoraj dzwoniłam. Zamówienie jest. Czekają na diengi. Ja na towar Pani powiedziała ,że nie jestem pierwsza narzekająca na szybki przelew. Coś się im pitoli.

Jestem zmęczona. Wczoraj padłam. Psychicznie siadam. W domu armagedon. Nie ma kiedy sprzątnąć. Obgotować. Zawsze coś i coś. Wszędzie walają się strzykawki i smarki Rity. Nasze podkoszulki i spodnie wyglądają tragicznie. Umorusane resztkami wykichanymi przez dziecko.

Ruda zaliczyła weta. Długo nam się zeszło. bardzo długo. Jakimś cudem zapakowałam z córką kocicę w transporter. U weta podbierak i lekkie przyśpienie było konieczne. Wszyscy śmiali się z mojej listy rzeczy jakie należy przy niej zrobić. Krew jej leciała jak ...z nosa .Ledwo dało się utoczyć na badania. Oby się nie skrzepła bo prawie nie piła. Testy na wirusówki ujemne. Na pp ujemne. Brak na cyckach guzków (bałam się tego). Węzły ok. Uszka czyste. Strasznie dużo podszerstka ma. Sierść mieciutka i miła w dotyku. Zębów zero. Tylko opieńki zostały po trzonowcach. Brak stanów zapalnych. Zaszczepiona i zaczipowana. Książeczka jest założona. Waga 3,65 kilosów. Nie za dużo. Wygląda na więcej. Może to przez to ofutrzenie. Dopiero trzymając ją na stole poczułam,że jest drobna. Musiało być już jej ciężko pod chmurką. Nie sądziłam ,że paszczę ma łysą. Już wiem dlaczego ostatnio zostawiała jedzenia. W domu je paszteciki z wodą. Z saszetkami felixa też sobie radzi. Z suchym drobnym też. Ale ma spokój. Nic i nikt jej nie przeszkadza. Może spokojnie szamać. Na dworze zawsze coś ją odgoniło, przerwało, przestraszyło. Bo ona dłuuuugo je. Dziś jej otworzyłam klatkę. Niech sobie połazi spokojnie po pokoju i rozprostuje kości.
Wczoraj sobie uświadomiłam,że Ruda jest ostatnim żyjącym kotem ze starej gwardii. Reszty już nie ma (*).
Oby badania wyszły ok.