Dyżur poniedziałkowy:
Zytka: Kupa jedna ładna i siku, miała trochę niedojedzonego, ale większość zjedzone, ode mnie dostała filetówkę, zjadła połowę głaskana, z karmików nie je więc nie nastawiałam. Przepraszam za okno, było przymknięte klamka pionowo, powinnam podejść sprawdzić, mam nadzieję, że nic jej nie będzie
Czarek, ładny komplet, apetyt super, dostał macsa.
Szpital - do jedzenia smilla podana
Mika, apetyty słaby, chrupki interesowały ją bardziej niż mokre, a najbardziej głaskanie, w kuwecie komplet.
Aramis, ładny komplet, wystrachany cały czas, czy wiem od kiedy ma strupa na uszku? 4 września powinien był jechać na kontrolę.
Amelka, w kuwecie komplet, humorek fajny i bardzo mięciutka sierść jej się zrobiła
Szymek, apetyt wilka, Ola pomogła podać zastrzyk, tego przeciwgorączkowego nie dawałyśmy, dwa kupska przy mnie zrobił i cały czas głodny.
Astra wypuszczona na ogólny, radość ogromna u niej, była podekscytowana, zadowolona, biegała jak oszalała. Rzeczy z jej klatki moczą się w wannie i w pralce (do włączenia pralka).
Umyłam wcześniejszą zawartość wanny i klatkę którą oddała Kinga. Wszystkie koty dostały od niej kurze serduszka, nie jadł Józek i Mika.
Józek i Miś dogadują się dobrze, choć Miś prowokuje, całe szczęście Józek go ignoruje. Apetyty słabe. W kuwecie komplety ok.
Ogólny:
Na ogólnym dołączyła Astra - nie wpisałam na tablicę, ale Lidka chyba już to zrobila.
Brzydką kupę na oczach Oli zrobił Maurycy - wg mnie należy zbadać mu kał.
Czarnuchy 3 głodne, w sumie nikt nie grymasił oprócz Ptysia któremu podsunęłam mus gourmeta -zjadł.
Chyba nie zajrzałam na kuwetę na wysokości - teraz sobie uświadomiłam.
Dziękuję Kindze za pozamiatanie i umycie podłóg na ogólnym szpitalu w kuchni i w łazience.
Na koniec dyżuru wpadła "na chwilę" Dilah która odkryła puszke pandory - karton z rozerwanymi saszetka w których były już robale i muchy, wspólnymi siłami został zneutralizowany.
Chciałabym zrezygnować z dyżurów w poniedziałki, wiem że jest to najtrudniejszy do obstawienia dzień ale ja nie jestem w stanie kończąc dyżur po 21:00 napisać kompletnego opisu tego dyżuru tego samego dnia, kolejnego dnia jestem od 7 w pracy i do południa nie ma szans bo mam największy kocioł. Oczywiście jeśli działoby się coś bardzo niepokojącego dałabym znać natychmiast. Więc albo dostanę dyspensę na opis dyżuru do końca poniedziałku albo nie będę brała dyżurów w ten dzień bo naprawdę fizycznie nie jestem wstanie napisać opisu w czasie by osoba która ma dyżur we wtorek mogła go sobie na spokojnie przeczytać w odpowiednim czasie.
Andrzejek =^..^= Ela =^..^= Szarak =^..^= Szajba =^..^= Józefina =^..^= Piegus =^..^=