ewar pisze:Moje też nie skaczą. Najwyżej na fotel lub kanapę i tyle. Michasia natomiast jest alpinistką. One jeszcze się boi , a na górze czuje się bezpiecznie, tak mi się wydaje.
To tak jak kiedyś Pusia też skakała wysoko


Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy
ewar pisze:Moje też nie skaczą. Najwyżej na fotel lub kanapę i tyle. Michasia natomiast jest alpinistką. One jeszcze się boi , a na górze czuje się bezpiecznie, tak mi się wydaje.
ewar pisze:Zobaczymy, co będzie. Na razie leży na parapecie w "dużym" pokoju. Boi się kotów, drze się, a reakcja moich bezcennaPatrzą się na nią jak na jakieś dziwadło, zero reakcji.
Przyjechała pirulasińska i wrobiłam ją w rudego marmura. Młodziutki, ale bardzo duży. Na razie przestraszony, co oczywiste. Jest po kastracji, ale nie był jeszcze zaszczepiony, a podobno w wielu lecznicach jest pp
ewar pisze:Michasia jest w łazience, śpi w pudle. Zjadła sporo mięsa na lunch, więc dobrze. Skwar się z nieba leje, koty opuściły balkon, w mieszkaniu przyjemniej.
Ogromne kolejki dzisiaj były, jutro święto, Biedronki zamknięte ( chyba?). Czarnuszka nie było, zostawiłam jednak jedzenie na wszelki wypadek. U Kulek byłam, wymiziałam Lilę, nakarmiłam. Była Sreberko![]()
![]()
Szybciutko zjadła, oczywiście mięso i pobiegła do siebie. Może jutro przyjdzie? Kociej mamy nie widziałam, ale ona trafi do misek. Obawiam się jednak, że jej córcia na dobre zniknęła
, a kotka jest już ponownie w ciąży.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 45 gości