Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy
meg11 pisze:Byłaś z tą nogą u naczyniowca?
meg11 pisze:Nie wiedziałaś że brzuszek też badany jest przy nożynkach
ASK@ pisze:meg11 pisze:Byłaś z tą nogą u naczyniowca?
Byłam. Niestety, prywatnie. Byłam też na USG żył głębokich czy jakoś tak. Też prywatnie. Wykazało ,że bóle ,uciski i różne cuda jakie odczuwam to nie komplikacja po zakrzepicy czy innej francy związanej z żyłami. Strasznie się tego bałam. To tylko ostre zapalenie nerwu strzałkowego. Powikłania po rwie kulszowej którą miałam w zeszłym roku. Na odmianę prawostronną. Ból niesamowity. Utrzymuje się z różnym nasileniem.
A tak swoją drogą ...
Polazłam do tego usg-owca nawet się nie wgłębiając w tajniki badania. Noga to noga. Znaczy się dwie miały być "robione". Jak szaleć to po całym portfelu. Kazano mi się od dziać oddolnie. Tom zrobiła. Ułożyć na leżance nakazano. Wpełzłam jakoś na wysokości stękając jak parowa lokomotywa. Obciągnęłam tylko dłuższe kimonko by bieliznę zasłonić. Rozległe udziory rozlały się swobodnie po prześcieradle. Nie wzruszony lekarz pozostał. Nie takie widoki widywał.
Po krótkim wywiadzie, obejrzeniu badań kręgosłupowych ... zaczęło się obracanie moimi gnatami. Tarcie głowicą ustrojstwa i takie tam cuda inne. Facet w którymś momencie nakazał mi brzuch odsłonić. Brzuch! A co to ma wspólnego z łydkami? One mnie bolę!
Wpadłam w lekką panikę bom się w żelazne majtasy ustroiła. Takie mocno żelazne, wymagające wiele potu by je wcisnąć. Po co? Po to by opanować swobodny ruch oponek i ... w spodnie wleźć. By mnie nic swobodnie nie wypływało znad paska.
Muszę?
Muszę!Żyły w brzuchu trzeba sprawdzić!
Z pewną dozą nieśmiałości podciągam skraj szaty mej. Lekarz mnie opitolił za opieszałość , pod brodę prawie uniósł materiał i zawisł z ręką uzbrojoną w głowice nad brzuchem co to płaski prawie był.
Ależ się majteczki ścisłe założyło!
Ale poradziłam sobie. On też.
Żyły mam drożne!!
MalgWroclaw pisze:Mam nadzieję, że czujesz się przynajmniej w miarę dobrze, Asiu. Chodziłam kiedyś do świetnego rehabilitanta. Dużo płaciłam, ale było warto. Teraz nie chodzę, głównie dlatego, że pandemia. Pamiętam, jak poszłam z chorymi nogami, a pan głównie trzymał moją głowę. I pomogło. Organizm ludzki jest całością.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 125 gości