Nul pisze:madrugada pisze:Nul pisze:Ogródek ważna rzecz, bo miła dla oka, jeżeli będę odtwarzać, to się ucieszy pan sprzedający kwiatki
Najlepiej się „zachował” ogródek prawdziwy czyli ten zakrzaczony - tylko jeden kwiat hortensji się złamał, a gąszcz forsycjo-hibiskuso-bzowy jest, jaki był
Dzisiaj odkryłam, że do piwnicznego korytarza się też wlało, pewnie z podwórka. Ekipa remontowa u sąsiada odkryła, że parapet był zamontowany w ten sposób, że woda się wlewała do środka… takie nachylenie zewnętrznego parapetu do wewnątrz… ciekawostka…
Koty nie były przesadnie przerażone. Owszem, wyglądały na zaniepokojone, ale nie bardziej niż ja
Dobrze, że gąszcz ocalał. Nie wiem, jak wygląda hibiskus. Do forsycji mam sentyment rodzinny, a bzy mi kwitną pod klatką. Cieszę się razem z Tobą.
Jeśli nie zapomnę, to wrzucę zdjęcie, kiedy już zakwitnie. Chyba zresztą jud powinien kwitnąć, ale mamy opóźnienie, a może mi się wydaje?
zależy jaka odmiana, ja mam taki, jest chyba późny, kwitnie w sierpniu
